reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

kurde osoby pracujace w szpitalach i przy takich maluchach powinny byc z powołania, tak jak nauczyciele..fryzjer może być niemiły, byleby dobrze wykonywał swoja robote..ale kurde w takim miejscu jak szpital, potrzebne jest wsparcie..a personel, czesto kobiety, maja druga kobiete w dupie..straszne, ehh sie zdenerwowałam!
 
reklama
aj ta polska służba zdrowia bez znajomości już nigdzie nic się nie da po dobroci :wściekła/y:

lilly moje maluchy 13lutego miały niewielką różnicę już jedno 315 a drugie 284 - ale ginka mnie uspokajała że to w normie i nie ma się co denerwować oby tak było...
Tossa śliczny brzusio miałaś taka piłeczka ale nie powiem bo pojemnościowo duży :-)

kloodia na pewno będzie wszystko dobrze i doczekasz się maluszków w domku szybciej niż się spodziewasz, kciukasy zaciśnięte, a jeszcze raz napisze bo napatrzeć się nie mogę maluszki bombowe ;-)

a powiedzcie mi jak jest z glukozą 75 bo na połowę marca mam zrobić jak to jest mogę wypić w domu i iść po dwóch h na pobranie krwi czy najpierw pobierają krew potem wypijam, czekam 2 h i znowu pobierają bo już kilka wersji słyszałam i sama już nie wiem:confused:
 
agucha u mnie było pobranie krwi, wypiłam glukozę (mogłam sobie dodać cytryne), siedziałam na dupsku 2 godziny i znowu pobranie. wiem, że nie zaleca sie soacerowania, tylko siedzenie na dupsku:)
 
agucha ja mialam tak ze najpierw pobrali krew po 15 min podali mi do wypicia ten cudowny slodki napoj i czekalam na miejscu na kolejne pobranie krwi
 
agucha faktycznie nie zaleca się spacerków podczas badania cukru. Ale mnie pani pozwoliła do domku jechać, byłam autkiem:-) więc nie spacerowałam. W domu położyłam się spać i zjawiłam na kolejne pobranie po 2 godz,.
donka co u Ciebie? Dzwoniłaś do gina?
 
przyznam się bez bicia, że wepchnęłam się w kolejkę. Jak nie chciałyście rodzić to ja to teraz zrobiłam...
teraz jestem w domu i dogorywam po cc, a niuńki nabierają masy w inkubatorach. Odezwę się jutro:)
Gratulacje:-)
kochana fajnie ze u ciebie ok skoro spoznione dzien kobiet to moze dziewusia bedzie
ja jutro jak sie dowiem jaka plec to tez jade do pepco cos kupic nie ma bata

Życzę powodzenia i udanych zakupków

Dziewczyny ja po wizycie połówkowej i niestety za ciekawie nie jest.Wyniki morfologi są mocno nie dobre.Już ostatnio były złe,ale teraz jest gorzej pomimo tego,że zwiększyłam dawkę witamin i żelaza.Jeden dzidziuś (na pewno dziewczynka:-)) waży 427g a drugi (nie chciał zdradzić płci) waży niestety sporo mniej 294g.Kolejna wizyta za 2 tyg.Gin powiedziała,że jesli wyniki nie będą lepsze i ta mniejsza dzidzia się z waga nie podciągnie to trzeba będzie skierować mnie do szpitala:-(Mam nadzieję,że ta wizyta za dwa tyg będzie bardziej optymistyczna.
Dziękuję za trzymanie kciuków Kochane ;-)
Gratuluję jednej Księżniczki,trzymam kciuki za polepszenie morfologii,podobno sok z buraczków jest dobry,domowej roboty oczywiście krajasz buraczki i zasypujesz cukrem i codziennie po kilka łyżeczek;-)A waga maluszków jeszcze się wyrówna zobaczysz:tak:
ja mam na razie 95cm i momentami czuje się jak słonik:baffled:, przez osttanie 4 tygodnie przybyło mi 10cm, jesli tak wzrost sie utzryma to w 35tc bede mieć 125cm hihihihihih, łatwiej będzie mnie przeskoczyć
Ja mam w pasie 97cm:-)
Czesc dziewczynki! Trzymam kciuki za wszystkie wizyty!! Ja wlasnie pedze do lekarza rodzinnego na kontrole- gardlo mnie caly czas boli jak ch....a.

Moje piekne szafy juz stoja, ale oczywiscie nie skonczyli- maja dokonczyc dzis lub jutro;/

Milego dnia!!
Współczuje tego bólu gardła:confused2:Fajnie że już prawie koniec remontu:tak:
a teraz powiem jak to ze mną było, że tak nagle Was opuściłam:p

Otóż po czwartkowej wizycie u lekarza ładnie położyłam się spać. W nocy ciągle się budziłam, jakoś źle mi się spało, a o 4 nad ranem poczułam, że mam mokro w majtkach... poszłam do toalety to sprawdzić mając mieszane uczucia i złudną nadzieję, że się zesikałam przez sen:p zrobiłam siusiu, chciałam wstać z kibelka a tu niespodzianka... nadal leci:p więc szybko ręcznik między nogi i pobudziłam współmieszkańców. Spokojnie pojechaliśmy do szpitala i kazali mi leżeć na porodówce, podłączyli KTG i sobie leżałam. Na początku chcieli, żebym rodziła naturalnie. Później przyszedł lekarz i jak mu powiedziałam, że mam niedotlenienie mózgu i dałam papiery potwierdzające to powiedział, że niestety nawet jakby chciał to decyzja nie należy do niego, bo on kończy zmianę:/ następny lekarz chyba nie brał cc w ogóle pod uwagę mimo, że jedna z dziewczyn leżała miednicowo, a to mój pierwszy poród.
Szczęście w nieszczęściu, że Laura źle się poczuła i nie mogli znaleźć jej tętna, zbiegły się wszystkie położne i każda mi tym po brzuchu jeździ i jeździ... dopiero przyszedł lekarz i kazał im natychmiast USG przywieźć po czym sam wziął sprzęt do KTG i zaczął sprawdzać i za chwilę powiedział, żę rodzę przez cc...
(koleżanka, z którą byłam w pokoju i która rodziła zaraz po mnie mówiła, że słyszała jak na korytarzu dzwonią gdzieś, że bardzo pilna cesarka i mają się przygotować)
w ciągu dosłownie minuty przyjechali z łóżeczkiem w ekspresowym tempie założyli cewnik, kroplówkę i pomogli mi się rozebrać... 4 babeczki wokół mnie latały. Potem na sali operacyjnej już wszyscy zwarci i gotowi.
Dostałam zastrzyk w kręgosłup, pan anestezjolog cały czas ze mną rozmawiał, bo ciśnienie mi skoczyło, a ja trzęsłam się jakbym dostała ataku epilepsji, położyli mnie za parawanikiem i jak to pan dr powiedział do pielęgniarki, żeby mi "koniaczka" dała:p po tym odjechałam:p prawie zasnęłam a wszystko się rozmywało jakbym się naćpała:p
najśmieszniejsze jest to, że czuć wszystko co oni robią tyle, że to nie boli;]
wyciągnęli dziewuszki, najpierw Oliwkę (zaraz zaczęła buźke wydzierać) o 9:20, a potem o 9:23 Laurę też się darła od razu:)
Na wypisie mam jako rozpoznanie to zagrażająca zamartwica wewnątrzmaciczna płodu II i choroba Hashimoto

dziewczynki ważyły:
Oliwia 1830g, 43cm 9/10pkt
Laura 1930g, 42cm 9/10pkt

odjęli 1pkt za skórę, która później niż powinna zrobiła się różowa, więc to nic takiego

oprócz tego Laura ma nóżkę lekko skrzywioną i malutki paluszek nachodzi jej na drugi, ale to wymaga domowych rehabilitacji i wróci zupełnie do normy, bo kości prawidłowo rosną (Oliwia jej nóżkę musiała zgniatać:p)

od samego początku same oddychają, jedzą z butelki i wszystkie wyniki mają prawidłowe;] czekamy tylko na przyrost wagi, bo spadły do 1700g. Dzisiaj jadę się dowiedzieć czy już spadek się zatrzymał i czy wzrasta, bo to będzie już 4 doba;]

a ja się ogólnie czuję dobrze, rana boli jak cholera, bo z jednej strony sobie wczoraj szew naderwałam i cały czas go dobijam, bo dziś znowu nadwyrężyłam to miejsce przy przekręcaniu się na bok:p ale cała reszta rany goi się jak na psie;]
w szpitalu też miałam kilka dzwinych odruchów i nerwobóle (tak lekarz powiedział), bo zaraz po operacji robiłam takie dziwne niekontrolowane wdechy (po 3 płytkie wdechy naraz), jak zaczęłam już chodzić to pojawił się ucisk w dolnej części klatki piersiowej i miałam problemy z oddychaniem, ale dziś jest już lepiej, pewnie dlatego, że jestem w domu;]
ach... nie ma to jak mamuśka z nerwicą;]
Waga maluszków i tak dobra,dobrze że wszystko się dobrze skończyło:-)Życzę Wam zdrówka!A dziewczynki piękne jak malinki:tak:
ja na 18 wizyta ale 4 min wczesniej mam byc na KTG tyle ze zazwyczaj facet ma obsuwy wiec moge tam do 21 kwitnac...no ale co zrobic;) tylko sie nie denerwuj za bardzo ja tak mialam raz to odrazu do szpitala chcieli mnie polozyc ale tlumaczylam ze to przez wizyte:D a tak to w domu sobie mi kazali mierzyc i zawsze mam za niskie:p
Trzymam kciuki:tak:
to jeszcze dodam kilka zdjęć z drugiego dnia życia szkrabów:)

Zobacz załącznik 439494Zobacz załącznik 439495
Oliwia Laura
Śliczne księżniczki:-)
O nieeeeeeeeee.....walnęłam mega wielkiego posta z multicytatami i mi go wcięło. Ja pierdzielę.
Dziewczęta w rankingu największy brzuszek chyba wygrywam bo właśnie się zmierzyłam i mam 115 cm:szok:Szaleństwo.
Ja już po wizycie.....z dziewczynami ok, szyjka długa i zamknieta i następna wizytka za 2 tygodnie. Pan Doktor jest przekonany, że w ciągu tych 2 tyg nic nieprzewidzianego się nie wydarzy. Się okaże....ale oby, oby. Mam już odstawić tabletki żelazowe. Na kolejną wizytę badania moczu i morfologia i posiew na GBS z pochwy.
Dziewczyny nie zmierzone ale podpatrzone tylko jak harcują w brzusiu.
lilly super, że jedna dziewczynka będzie:-) Teraz najważniejsze, żeby maluchy rosły. Mój gin mówi, że nie chodzi o to, żeby ważyły tyle samo tylko, żeby każda przybierała na wadze proporcjonalnie do poprzednich tygodni.
Ja brałam hemofer 2x dziennie + codziennie szklanka świeżo wyciśniętego soku z buraczków z dodatkiem jabłuszka. A tabletki żelazowe zawsze popijałam sokiem z grapefruita. I hemoglobina 11,8 póki co.
kla00dia to miałaś akcję:szok:Super, że wszystko dobrze się skończyło. A malutkie są prześliczne. Fajnie masz, że tak szybko jesteś w domku, tu się lepiej dochodzi do siebie niż w szpitalu. A dziewczynki też już niebawem będą z Tobą bo wagę mają super. Trzymam kciuki.
Yummy kuruj gardło Kochana, bo maluchy bedą potrzebowały zdrowej mamuni. I super, że już po remoncie. Nacierpiałąś się wczoraj, ale za to jak pięknie będzie za chwilkę.
Tossa kolejny raz pokłaniam się z szacunkiem. Robić dzemy w nocy i te pięknie obszyte pieluszki....podziwiam. Ja to leń i nieudacznik jestem. Nawet mężowi skarpet nie ceruję tylko wywalam do śmieci. A jak coś poważniejszego do zszycia czyli coś, czego nie moge wywalić to lecę do mamuni. Już takie lewe rączki ze mnie. Ale guzik przyszyję:-)

Super że wizyta ok:tak:
 
Mam jeszcze prośbę do mamuś które już praktykują przy swoich maluszkach po ile kupić śpioszek,kaftaników itp i po ile w kilku rozmiarach 50,56,62?Ile paczek pampersów w najmniejszym rozmiarze?Będę bardzo wdzięczna:tak:
 
reklama
dziewczyny juz jestem po wizycie!
powiem ze nie jest ciekawie szyjaka mi sie skrócila i lekarz nie jest zadowolony dostalam luteine i nospe noi musze lezec juz nie wspomne o grzybicy która tez mnie wykańcza!
na szczescie serduszka dzieci biją
niestety niewiem jak plec dopiero dowiem sie na polówkowym 29 marca z reszta to juz niewazne jest
wazne abym donosila ciaze bo grozi mi poród przedwczesny
co dalej z moja szyjką dowiem sie dokladnie za 2 tygodnie na kolejnej wizycie
:-:)-:)-:)-:)-(
 
Do góry