reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża bliźniacza

Maborka sercem jesteśmy z Tobą.

U nas święta spokojnie. Zużyłam mnóstwo pasków w celu kontroli cukru, żeby chociaż troche poczuć że są święta :sorry2:
Tylko dzień przed wigilia w nocy i rano były trzy konkretne bóle pod lewa piersią jak zwykle, ale na szczęście przez świeta mała mi odpuściła.
Dziś mamy wizyte u pani gin. Fajnie byłoby usłyszeć ze waża już po 2kg, ale coś wątpie w to. I mam nadzieje ze mojej pani nie zechce sie dac mi skierowania do szpitala, bo zamierzam usilnie trzymać do 4 stycznia maluchy.
A jak waża wasze ok 34 tyg?

Chociaż śmieje sie do mojego m że kazdy centymetr mojego ciała mówi juz maluchom stanowcze NIE.
 
reklama
Mabroka- modlitwą, sercem i myslami jestem przy Was!!! Strasznie mi przykro :-(, ale teraz trzeba zebrać siły i walczyć dalej dla Stasia. Mozesz liczyc na wsparcie moje i mojej rodziny w modlitwie.

U mnie swieta byly niezbyt swiateczne. Wiekszosc czasu spedzilam na denerwowaniu sie o ciaze. 21.12.09. dostalam boli miesiaczkowych (pisalam juz o tym), nastepnego dnia rano, po powrocie z badania krwi dostalam straszny skurcz (ciezko bylo cokolwiek powiedziec i oddychac). To do razu polozylo mnie do lozka w ktorym przelezalm do powrotu meza z pracy. Wtedy pojechalismy do szpitala. Tam wszystkie badania i ktg, ktore wykrylo jakies skurcze, ale nie na tyle duze zeby byly niebezpieczne i wypuscili do domu. Cieszylam sie strasznie, bo swieta tuz tuz... Nastepnego dnia bylo super... sprzatalam i nawet upieklam ciasto (ktore nie wyszlo). Prezenty kupowalismy dopiero w Wigilie no a potem to jedne wielkie odwiedziny, po ktorych mialam juz dosyc wszystkiego. Dzisiaj w sumie jest pierwszy wolny dzien i ciesze sie bardzo, ze moge swobodnie posiedziec w domku, chociaz troche sie boje ze znowu cos mnie zlapie.
Czy ktoras z Was miala juz jakies skurcze ?
ivi ja wczoraj znów miałam skurcze.Tak co 15-10minut.Trwały ok.3godz.i w sumie przeszły,ale dziś brzuch mnie boli i czuję się tak jakoś słabo:-(Jak skurcze powrócą od razu jadę do szpitala.Mam nadzieję,że to tylko skurcze przepowiadające ale są dosyc bolesne.No i zaczęły się gdzieś tak 2miesiące temu,z tym że za każdym razem są silniejsze.
 
magda b - a jak długą miałaś ostatnio szyjkę? Moja w ciągu 2 tyg z 38mm zmniejszyła się do 25mm. Te 25mm to było 2 tyg temu. Gin nakazał mi wtedy leżenie plackiem. Staram się stosować, ale wiadomo jak to jest - to siku, to jeść, to książkę muszę sobie przynieść, to coś innego, no i jeszcze Święta. W środę mam wizytę. Zobaczymy wtedy co słychać. Mam nadzieję, że do Nowego Roku nie pęknę. No i z tych trzech opcji co Ci gin wymienił to mam nadzieję, że Ci pierwszą zostawi. Trzymaj się!

hehe szczerze mówiąc to nie wiem, bo mi lekarz nigdy nie podawał wymiarów... zawsze mówił że szyjka jest ok i to mi wystarczało... a teraz jak mnie wysyłał do szpitala to powiedział, że szyjka skrócona o ok.50%... a przy wypisie mówili że się w tym czasie nic nie skróciła. Nooo wiadomo że pierwsza opcja jest najlepsza:-)

ivi ja wczoraj znów miałam skurcze.Tak co 15-10minut.Trwały ok.3godz.i w sumie przeszły,ale dziś brzuch mnie boli i czuję się tak jakoś słabo:-(Jak skurcze powrócą od razu jadę do szpitala.Mam nadzieję,że to tylko skurcze przepowiadające ale są dosyc bolesne.No i zaczęły się gdzieś tak 2miesiące temu,z tym że za każdym razem są silniejsze.
uważaj na siebie! noo a najlepiej skonsultuj się z lekarzem... to Cię uspokoi:-)

Dziś mamy wizyte u pani gin. Fajnie byłoby usłyszeć ze waża już po 2kg, ale coś wątpie w to. I mam nadzieje ze mojej pani nie zechce sie dac mi skierowania do szpitala, bo zamierzam usilnie trzymać do 4 stycznia maluchy.
A jak waża wasze ok 34 tyg?
Chociaż śmieje sie do mojego m że kazdy centymetr mojego ciała mówi juz maluchom stanowcze NIE.
Daj znać jak po wizycie :) noo moje w 31 tygodniu ważyły po ok.1,8kg więc teraz to napewno ponad 2kg ważą:-)
i też narazie moim punktem dotrawania jest 4 stycznia:-)
 
Ja także mam wizyte 4 stycznia. Ciekawe ile maluchy ważą. Wogóle na tej wizycie wszystkiego sie dowiem czy napewno cc i ogólnie jak mój lekarz sobie to wszystko wyobraża.
 
ten 4.01 to chyba jakis magiczny, ja tez mam wizyte i tez bede meczyc doktora o wage moich maluszków;) o porodzie juz sobie troche porozmawialismy wczesniej.
 
moira - ciągle się zastanawiamy... ale wydać wszystkie oszczędności na wózek + foteliki maxi-cosi to zbyt ryzykowne... Pojechaliśmy nawet do Berlina aby go obejrzeć, jednak w tych sklepach, w których byliśmy, nie mieli go na stanie... jest oczywiście możliwość zamówienia... Ale jakieś rozwiązanie przedstawiła pauli1983 :) tylko, że w naszym bloku (tzn. w naszej klatce - bo każda jest inna pod względem zagospodarowania przestrzeni) na parterze i na półpiętrze nie ma miejsca nawet na wózek pojedynczy. ehh
 
Maborka brak słów..:-( Modlę się za Twojego Aniołka oraz za dużo sił dla Stasia i Ciebie!:-(
Ja mam często te "skurcze"... tzn. twardy brzuchol!! i z tego powodu spędziłam kilka "uroczych" dni w szpitalu... cud że mnie na święta wypuścili... ale wypuścili pod rygorem leżenia i jeszcze raz leżenia!!! i co najważniejsze mi mój lekarz powiedział: "niech pani nie zwiedzie dobre samopoczucie!" - czyli nawet jak się dobrze czuje mam leżeć i odpoczywać! więc ivi oszczędzaj się i leż! wiem że to niefajne ale musimy to zrobić dla dzieciaków!! każdy dzień, każdy tydzień jest ważny!
Ja skurczy nie mialam tylko bol lekki jak w trakcie okresu a tez mnie zostawili w szpitalu na 4 dni. Ale jak wypuszczali nic nie mowili ze mam lezec..nawet w szpitalu nie lezalam bo ja nie umiem..łazilam po korytarzu albo siedzialam z gazeta..wyszlam i dalej zakupy..odwiedziny..
Jutro ide do mojego gina dowiedziec sie co i jak bo na dzisiaj mialam cesarke zaplanowana ale lekarze w szpitalu mi mieszaja ze mam naturalnie rodzic. No i moj gin moze zadecyduje jutro wkoncu..bo juz brak mi sil do tych lekarzy..
noo moje w 31 tygodniu ważyły po ok.1,8kg więc teraz to napewno ponad 2kg ważą:-)
i też narazie moim punktem dotrawania jest 4 stycznia:-)
Moje ksiezniczki w 36tyg wazyly po 2130kg! Mi tez lekarz przy wypisie kazal sie zglosic 4 stycznia jak nic sie nie bedzie dzialo tylko ze u mnie to juz 38tydz by byl i chyba troche za dlugo..tym bardziej ze jest jedno lozysko i powinnos ie niby w 36tyg rozwiazywac a tu juz 37 leci..bo glupi okres taki..swieta..sylwester u lekarzom chyba nie na reke..
 
Ostatnia edycja:
Maborka, przykro mi bardzo. Trzymam kciuki za synka, mam nadzieję, że masz teraz wokół kochających i wspierających Cię ludzi.

Anulka, ja byłam w podobnej sytuacji, tylko że mnie odesłali ze szpitala w 37 tygodniu, bo nic się nie działo :sorry2: A dziewczynki urodziły się niby w 39 tygodniu, a tak naprawdę, to był już pierwszy dzień 40-tego. Łożysko było tylko jedno, w dodatku USG wskazywało 3 stopień dojrzałości, więc już było dosyć zjechane. Nie martw się, ale w sumie to rozumiem, bo te same rozterki przechodziłam.
 
reklama
Maborka tak naprawdę nie wiadomo co napisać, będę się modlić za Ciebie i maleństwa
co do dziewczyn, cóż jestem daleko za Wami więc się nie wypowiadam co do skurczy bo jeszcze mnie nie dopadły

w dzień przed wigilią,wigilię trochę dzieciaki mi się napinały twardniał mi brzuch poprostu przegięłam z robotą, durna jestem i tyle, ale odleżałam, choć czasem brzuch się napina jak nagle wstanę, ale na minute dosłownie wiec chyba nic zlego się nie dzieje, wyczytałam,że jak nie są to bolesne napinania do 10 razy dziennie to jest ok. choć do końca nie wierzę, ale będę odpoczywać moje dwie gin obie na urlopach, ja wizytę mam na 6 stycznia, ciekawi mnie ile ważą moje czorciki, właśnie mała daje popis wczoraj normalnie stwierdziłam,że chyba gimnastyczką będzie mo nogi miała wszędzie

co do wózka, ja nadal podtrzymuję Jumper Duo, mieszkam w domku więc wstawię go do garażu np. i będzie dobrze

co do szyjki szczerze mnie tez nigdy nie podawali rozmiaru więc nawet nie wiem jaki jest prawidlowy, zawsze mówili szyjka ok, zamknięta i tyle

co do wagi dzieci, jak się zmieniała u Was z miesiąca na miesiąc no moje jak popatrzę na usg to po pól kilo do przodu co miesiąc, ostatnio dobijały do kilograma

a jak z waszą wagą po świętach, ja kilo na plus, jestem z siebie dumna,że nie więcej

pozdrawiam, uciekam leżeć a jutro trzeba ogarnąć dom po świętach buziaki
 
Do góry