Witajcie
A ja wróciłam z tych okropnych badań...krew raz, potem ta wstrętna glukoza no i 2 godziny czekania...a potem krew znów.Nie wiem jak wam przepisywali lekarze, ale moja mi kazała 75g tej glukozy, tyle, że moje dziewczynki się zbuntowały, że to za dużo na czczo i zwymiotowałam wszystko po godzinie od wypicia (miało się wchłaniać 2). Ponoć się zdarza i wynik mimo to ma wyjść normalnie, ale wścieknę się jak będę musiała powtórzyć...w ogóle to zdziwiona jestem, bo wcale nie miałam nudności nawet w pierwszych miesiącach, a tu nagle taka sytuacja...
Teraz zjadłam śniadanie i trochę mi lepiej, ale się chyba położe bo jeszcze pokłóciłam się nieco z moim K...On nie rozumie że w tym stanie mam zmienne nastroje i byle co mnie wkurza i irytuje choć i tak bardzo się staram nad sobą panować...:-(
Witam nową forumowiczkę fajnie że jest nas więcej...
Trzymajcie się dziewczynki i miłego dnia Wam życzę
A ja wróciłam z tych okropnych badań...krew raz, potem ta wstrętna glukoza no i 2 godziny czekania...a potem krew znów.Nie wiem jak wam przepisywali lekarze, ale moja mi kazała 75g tej glukozy, tyle, że moje dziewczynki się zbuntowały, że to za dużo na czczo i zwymiotowałam wszystko po godzinie od wypicia (miało się wchłaniać 2). Ponoć się zdarza i wynik mimo to ma wyjść normalnie, ale wścieknę się jak będę musiała powtórzyć...w ogóle to zdziwiona jestem, bo wcale nie miałam nudności nawet w pierwszych miesiącach, a tu nagle taka sytuacja...
Teraz zjadłam śniadanie i trochę mi lepiej, ale się chyba położe bo jeszcze pokłóciłam się nieco z moim K...On nie rozumie że w tym stanie mam zmienne nastroje i byle co mnie wkurza i irytuje choć i tak bardzo się staram nad sobą panować...:-(
Witam nową forumowiczkę fajnie że jest nas więcej...
Trzymajcie się dziewczynki i miłego dnia Wam życzę