ivs swietnie cie rozumiem , ja tez mam takie leki. wszystko mi sie trzesie, najgorzej w ciagu dnia bo sama siedze nie ma do kogo sie odezwac. jak slysze od meza " jestes w ciazy to normalne, lekarz ci mowi, ze wszystko ok" to najchetniej bym go z pokoju wyrzucila, bo tak mnie nie rozumie!!! dzis nawet postanowilam, ze z lozka wstane i chociaz na siedzaco w szafkach poukladam, byle rece zajac i nie myslec o tym, ze mi sie trzesa z nerwow.Piękne.
Ja wczoraj też miałam kiepski dzień - dziś odreagowuje. Dół mnie dopadł straszny. Płacz na byle słowo. W nocy jeszcze jakieś lęki mnie dopadły i rano znowu płacz. Mąż zamiast się szykować do pracy klęczał i mi tłumaczył. Teraz schodzi ze mnie ten stres. Ręce powoli się przestają trząść Latam do łazienki za to co 15 minut. Powtórka z początku ciąży, ale tym razem wstać w nocy to koszmar! Jak leżę na lewym boku to nie mogę potem kroka zrobić - jakby mi się tułowie w nogi wbijało. Jak leże na plecach to na pęcherz mam nacisk. I tak w kółko. Dodatkowo od dwóch dni dziewczyny dają takie popisy, że chyba w ogóle nie śpią.
moira nie czekaj zakladaj druga czesc watku i wpisuj nas od nowa , to jest swietny pomysl, tym bardziej, ze coraz wiecej "was-nas" na wypakowaniu i powoli zaczniecie/my znikac:-(