oj, nie pocytowałam i już połowy nie pamiętam
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Co do artykułu, to na tej samej stronie warto przeczytać wszystkie trzy z serii survival ( ja dopiero później zauważyłam, więc link podałam do jednej części)
marta23 Twoje porady z początków opieki nad maleństwami będą nieocenione
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Zaglądaj jak tylko możesz. no i opowiadaj co u Was nowego bo pewnie ciągle będzie przybywać nowośći.
suwaczki dajcie wszystkie koniecznie, z nich się można zorientować na jakim kto jest etapie.
Coo do liczenia ruchów to powiem Wam jak to każą robić w szpitalu. Dają taką kartę gdzie są zaznaczone trzy okresy po 1 godzinie, bodajże 8-9, 14-15 i 19-20 W tym czasie należy sobie spokojnie poleżeć i zaznaczać każdy ruch. Przy bliźniakach pani mi móiła że jeśłi rozpoznaję ktory to moge zapisac, np P, L, a jeśli nie to zbiorczo
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Uprzedzała, żebym się nie sugerowala obserwacjami koleżanek 10 tygodni dalej niż ja
![Big Grin :D :D](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
J się dopiero uczyłam tych ruchów. Poza tym każde dziecko ma swoje pory kiedy jest bardziej a kiedy mniej aktywne, ponoć ok 25 tyg się to ustala. Co do godzin to też nie kazali mi się sztywno trzymać, tylko wybrać sobie przedział godzinny rano/przed południem, popołudniowy i wieczorny. Jeśli chciałam sobie pospać to liczenie robilam o inne porze. Ale nie pytałam czy zawsze o tej samej. Próbowałam zaczynać liczenie jak dzieci zaczynały sie ruszać ale bywalo że poruszały się trochę a potem do końca godzinki od czasu do czasu coś czułam. Najczęściej to było wlaśnie w okolicach 10, ale były takie godziny w których akurat nie liczyłąm i byłoby więcej. Tym bardziej zaawansowanym w ciąży kazali zgłaszać każdą różnicę - na znacznie mniej lub znacznie bardziej aktywne.. JA myśle że tu chodzi o taki odruch kontroli nad ruchami, żeby nie przegapić jak się dłużej dzieci nie ruszają.
A ja się zastanawiam czy można spróbować ustalić dzieciom jakiś sensowny rytm dnia już na tym etapie. Bo generalnie chyba jest tak,że jak mama chodzi to dziecko kołysane uspokaja się albo i usypia a jak się kładzie to zaczyna szaleć. Ja sporo leżę w ciagu dnia, ale i tak przed nocą, kiedy nie śpię jeszcze, tak od 22-24 albo i późńiej niestety to czuję szaleństwo w brzuszku. Muszę spróbować zasypiać jednak wcześniej, bo jak dzieci mają być tak aktywne jak teraz to dziękuję bardzo
a ja mam jeszcze jeden problem, może któras miałą coś podobnego? NA USG w 13 tyg lekarz napisał, ze ciąża dwukosmówkowa dwuowodniowa. Zaznaczył nawet na zdjęciu tzw objaw lambda, któy ma być na to dowodem. TEraz w szpitalu lekarz stwierdził, że ciąża wygląda na jednokosmówkową, pokazałam mu nawet później tamto badanie ale nmówił że on może napisać tylko to co widzi a łożysko wyglądalo na jedno ( może się tak "zlały" ???)
a co do szyjki to moja miałą w odstępachdwutygodniowych 46-38 i 25 cm a na ostatnim badaniu ujście lejkowate, więc to chyba zaniepokoiło lekarzy,no i to że to dopiero połowa ciąży. Ten przy przyjeciu nawet wyskoczył, że dlaczego mnie prowadzący nie wysłał wcześniej z tą szyjką , że bliźniaki to się nawet profilaktycznie zakłada, ale ja myślę że przasadził, tylko mnie zdenerwował.
Mam nadziejęże już się uspokoi, ale w razie czego leżę, daruję sobie wycieczki po centrach handlowych i spacerki. Za tydzień mam wizytę to zobaczymy jak to wygląda, pogadam też z ginem jak mam się zachowywać. Na pewno będzie coraz ciężej,coraz większy nacisk na szyjkę, nie wiem jak taki krążek skutecznie zabezpiecza szyjkę.
Aaaa, z tym leżeniem to tak opiszę a właściwie to nie leżę płasko tylko w półleżacej pozycji na boku. Mam nadzieję że to wystarcza.