reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciaza - archiwum

No to teraz ja :)

28 maja lekarze zadecydowali że zrobią mi dożylny test oksytocynowy aby zobaczyć jak dzidzia reaguje na skurcze. Leżałam pod tą kroplówką około 3h i tak sobie leżałam i leżałam i żadnego skurczu nie dostałam, ale całe podbrzusze to mi praktycznie myślałam że odpadnie i zwijałam się z bólu. Cały czas podłączona byłam pod KTG i Niunia miała ładne tętno w granicach 140. Przyszedł Ordynator, zbadał mnie, stwierdził że skoro dostałam 2 cm rozwarcia to tniemy :)

Idąc na operacyjną zadzwoniłam do Męża że zaraz będzie Tatą ( myślał że żartuję, ale zaraz przyjechał) potem już tylko cewniczek, znieczulenie skóry, coś w kręgosłup, w tym czasie usłyszałam już głos mojej Ginki i wiedziałam że wszystko się dobrze skończy... I po chwili był krzyk mojej Niuni............
 
reklama
Co do nacięcia, to pamiątkę po pierwszym porodzie odczuwałam aż do porodu drugiego :-) No ale nie jako ból, ciągnięcie, czy jakiś dyskomfort. Po prostu takie dziwne uczucie, że coś tam jest.. takie zgrubienie jakieś. Nie przeszkadzało mi to w normalnym życiu, nie odczuwałam też żadnego dyskomfortu podczas seksu :-D
Jeśli chodzi o to nacięcie teraz, to wszystko jakoś szybciej się goi. Okazało się (przy wyciąganiu szwów), że miałam ich jednak 5 (nie 4, jak wcześniej pisałam), ale mimo wszystko to znacznie mniej, niż miałam przy synku (16!). Mogę już normalnie siedzieć, ale siadam ostrożnie (nie rzucam się na krzesło ;-) ), nie czuję żadnego bólu, pieczenia, czy ciągnięcia (wielka ulga po ściągnięciu szwów), mogę się tam swobodnie dotykać, blizna całkiem dobrze wygląda. Smaruję ją 2x dziennie żelem Solcoseryl i powiem wam, że on naprawdę działa! Z dnia na dzień czuję, że... coraz mniej czuję :-D:-D Czasami wręcz zapominam, że byłam nacinana. Polecam, ale.. nie czytajcie składu :-p HEHEHEHE

Kasiu, WIELKI SZACUN dla Ciebie! Tak się zastanawiam, jakie ty czapki jej zakładasz?? Moja nie mieściła się już w rozmiar 56, ledwo wchodzi w 62, to Ty pewnie swojej zakładasz z 80 :laugh2: (ja akurat mam czapeczki z rozmiarówką jak ubranka, chyba też są takie z podanym obwodem w cm).
Jeszcze raz niskie ukłony w Twoją stronę! (mam nadzieję, że teraz mnie nie zlinczujesz, że się rozpisałam o kroczu na nieodpowiednim wątku :zawstydzona/y: )
 
żel ...hmmm trzebaby spróbować , choć mi już prawie wszystko gra. szwy ściągnięte i okazało sie że miałam ich 14 a z tego 3 pękły tak myślałam że coś mi sie tam zrobiło bo ból był okropny , no ale mam juz to z głowy namawiam teraz chłopa na mizianie ale głupol sie boi :baffled::baffled::baffled::baffled:
 
Dziewczyny a co to za żel jeszcze nie słyszałam o nim jak się nazywa.;-)Ja po pierwszym też miałam dużo szwów i w środku i na zewnątrz po 3miesiącach mi lekarz wyjmował supły z środka co niby się miały rozpuścić:tak:
 
reklama
Ja za ten żel Solcoseryl zapłaciłam 19,40 zł (kupiłam w aptece) i zaczęłam nim smarować, jak tylko położna wyciągnęła mi szwy (ona sama mi go poleciła, ale kazała się wstrzymać do wyciągnięcia szwów).
 
Do góry