reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciaza a wysoka prolaktyna

Dołączył(a)
10 Styczeń 2018
Postów
14
Witam. Mój problem to dość wysoka prolaktyna (ponad 900 mlU/ml. Leczylam się 3 miesiące bromeragon ale nic się nie obniżyło. Po 3 miesiącach zaszlam w ciaze jestem w 9 tygodniu. Czy któraś z was tak miała ?
 
reklama
Rozwiązanie
Nie wiem, pewnie wraca do swojego zwyklego poziomu ale po jakim czasie to nie wiem. Bo ja tylko raz bralam ta tabletke i mialam badana krew tez po godz. Tak zawsze robilam tylko ta zerowa
@julia1992 - ja kilka lat lat mialam problem z prolaktyna. Zawsze w okolicy 100 przy normie do 23-24. Mialam mikrogruczolaka przysadki. Szczesliwie donosilam synka. Chociaz ok 30tyg ciazy moja prolaktyna wynosila 1200. Bylam konsultowana neurochirurgicznie i endokrynologicznie bedac w szpitalu. Byly rozne opcje jednak zdecydowalismy ze czekamy. Urodzilam w 37tyg przez cc. Synek zdrowy. Ale ja bralam progesteron praktycznie do 30tyg ciazy. Wczesniej 2 ciaze stracilam. Dlatego tym razem walczylam od poczatku o synka
No ja właśnie też mam problem niby spadła ona bardzo trochę przeszłam w życiu i lekarz mówi ze to przez stres. Tylko teraz boje się o dzidziusia. A ogólnie progesteron tez pani miała zły ? Bo ja nic nie biorę i mam ok. Chociaż teraz chyba zacznę w razie w.
 
reklama
Mialam niski ale jeszcze w normie. Poza tym na poczatku dzidzius byl o tydz mniejszy. Myslalam ze znow nic z tego. Ale moj lekarz powiedzial ze walczymy. Bralam duphaston 3x2 i synek zaczal nadrabiac. pozniej po I trym 3x1. Po 20 tyg 2x1.
Do tego bralam tez leki rozrzedzajace krew, acard i zastrzyki clexane bo mialam dodatnie ana a dodatkowo progesteron zageszcza krew a bralam go duzo. Acard do 30tyg a zastrzyki do konca ciazy. I sie udalo[emoji4]
 
No to oki ciesze się że mogę z kims tu pogadać. Nie wierzyłam że kiedyś znajdę w ciaze a tu taka niespodzianka wiec wierzę że wszystko będzie ok
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
 
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
Ja też miałam takie załamanie psychiczne jak się dowiedziałam ze mogę mieć problemy z zajściem w ciaze. Ogólnie dobrze się czuje 0 bólu brzucha itp. progesteron w normie tylko ta prolaktyna... dam znać
 
Cześć Dziewczyny.
Moja historia jest optymistyczna, ku pokrzepieniu serc :) W 2014 roku zaczęłam się leczyć na Hashimoto i niedoczynność tarczycy. TSH przed rozpoczęciem leczenia miałam powyżej 50! W tym czasie zaczęła zanikać mi miesiączka. Nie miałam jej przez prawie półtora roku. W 2016 zdiagnozowano torbiel na przysadce i hiperprolaktynemie. Prolaktyna 160. Zaczęłam brać bromergon. Cykle wróciły, ale tak co 2-3 miesiące. W sierpniu ubiegłego roku stwierdziliśmy z mężem, że rozpoczynamy starania o dzidzię. Wiedziałam, że mogą być problemy z zajściem, zwłaszcza iż z uwagi na te cykle nie miałam pojęcia kiedy mam owulację. Dlatego nie nastawiałam się na natychmiastowy sukces. Natomiast na częstą prokreację już tak ;) Jakie było moje zdziwienie gdy w październiku prawie zwymiotowałam na współpasażerów w drodze do pracy. Okazało się, że tak szybko zaszliśmy :) Od razu zrobiłam TSH i prolaktynę. TSH miałam 5,7 więc za wysoko. Podniesiono dawkę do 137 mg, teraz jest ok. Prolaktyna na początku ciąży 394. Lekarz doradził bym już nie powtarzała tego badania i w ogóle nie zaprzątała tym myśli. I tak zrobiłam. Bromergon oczywiście od razu odstawiony. Teraz jestem już w dziewiątym miesiącu i czekamy na synka, który już niedługo będzie z nami. :)
W rodzinie żona kuzyna też ma gruczolaka. Gdy starali się o pierwsze dziecko (12 lat temu) usłyszała od lekarza, że nigdy nie będzie matką! I co? Po trzech miesiącach i załamaniu nerwowym zaszła :) O drugie dziecko starali się już kilka lat. A właściwie już odpuścili i się przydarzyło ;) Także wszystkie kobietki, które martwicie się, że hiperprolaktynemia uniemożliwi Wam zajście w ciąże i jej donoszenie, głowa do góry! Jest wiele przykładów na to że się udaje!
 
Cześć Dziewczyny.
Moja historia jest optymistyczna, ku pokrzepieniu serc :) W 2014 roku zaczęłam się leczyć na Hashimoto i niedoczynność tarczycy. TSH przed rozpoczęciem leczenia miałam powyżej 50! W tym czasie zaczęła zanikać mi miesiączka. Nie miałam jej przez prawie półtora roku. W 2016 zdiagnozowano torbiel na przysadce i hiperprolaktynemie. Prolaktyna 160. Zaczęłam brać bromergon. Cykle wróciły, ale tak co 2-3 miesiące. W sierpniu ubiegłego roku stwierdziliśmy z mężem, że rozpoczynamy starania o dzidzię. Wiedziałam, że mogą być problemy z zajściem, zwłaszcza iż z uwagi na te cykle nie miałam pojęcia kiedy mam owulację. Dlatego nie nastawiałam się na natychmiastowy sukces. Natomiast na częstą prokreację już tak ;) Jakie było moje zdziwienie gdy w październiku prawie zwymiotowałam na współpasażerów w drodze do pracy. Okazało się, że tak szybko zaszliśmy :) Od razu zrobiłam TSH i prolaktynę. TSH miałam 5,7 więc za wysoko. Podniesiono dawkę do 137 mg, teraz jest ok. Prolaktyna na początku ciąży 394. Lekarz doradził bym już nie powtarzała tego badania i w ogóle nie zaprzątała tym myśli. I tak zrobiłam. Bromergon oczywiście od razu odstawiony. Teraz jestem już w dziewiątym miesiącu i czekamy na synka, który już niedługo będzie z nami. :)
W rodzinie żona kuzyna też ma gruczolaka. Gdy starali się o pierwsze dziecko (12 lat temu) usłyszała od lekarza, że nigdy nie będzie matką! I co? Po trzech miesiącach i załamaniu nerwowym zaszła :) O drugie dziecko starali się już kilka lat. A właściwie już odpuścili i się przydarzyło ;) Także wszystkie kobietki, które martwicie się, że hiperprolaktynemia uniemożliwi Wam zajście w ciąże i jej donoszenie, głowa do góry! Jest wiele przykładów na to że się udaje!
No tak masz rację. Człowiek się tak załamuje jak nie może zajsc w ciąże ciągle odkładał to na później a później wychodzi mnóstwo chorób ale trzeba wierzyć że wszystko się ułoży i się nie stresować. Naprawdę ja sama byłam w szoku jak zaszłam w ciąże i jestem taka szczęśliwa.
 
Dziewczyny jak z gruczolakiem i wysoka prolaktyna nigdy nie mialam problemow z zajsciem. Wrwcz musialam sie zabezpieczac bo jak tylko sie nie zabwzpieczylam to zaraz ciaza. A Lekarze mowili ze nigdy nie zajde, ze z takimi wynikami to nie powinnam miec miesiaczki bo owulacji nie mam na bank. A jakims cudem zachodzilam. Problem mialsm z utrzymaniem bo wysoka prl sprzyja problemom z prawidlowym zagniezdzeniem ale i z tym moj organuzm sobie poradzil.
Takze glowa do gory [emoji5]
 
reklama
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
Cześć dzieczyny ! Właśnie wróciłam od mojego ginekologa. Moje maleństwo ma 4 cm ogólnie pytałam się o moją wysoka prolaktyne w ciąży 136. Mój ginekolog powiedział że nie leczy się jej w ciazy i ze mam ładny progesteron i nie muszę brać luteine. Nie mam żadnych plamien ani bólu brzucha. Ogólnie ostanio miałam mały problem z widzeniem i to mnie zmatwilo będę mieć jakieś dodatkowe badnie na prolaktynę. Ogólnie za tydzień mam badnia prenatalne. Jak będę miała kłopoty z widzeniem to będę miała robiony rezonans glowy w 20 tygodniu ciąży. Mam pytanie czy wysoka prolaktyna to gwarancja ze mam guza przysadki mózgowej ?
 
Do góry