reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciaza a wysoka prolaktyna

Dołączył(a)
10 Styczeń 2018
Postów
14
Witam. Mój problem to dość wysoka prolaktyna (ponad 900 mlU/ml. Leczylam się 3 miesiące bromeragon ale nic się nie obniżyło. Po 3 miesiącach zaszlam w ciaze jestem w 9 tygodniu. Czy któraś z was tak miała ?
 
reklama
Rozwiązanie
Nie wiem, pewnie wraca do swojego zwyklego poziomu ale po jakim czasie to nie wiem. Bo ja tylko raz bralam ta tabletke i mialam badana krew tez po godz. Tak zawsze robilam tylko ta zerowa
@julia1992 - ja kilka lat lat mialam problem z prolaktyna. Zawsze w okolicy 100 przy normie do 23-24. Mialam mikrogruczolaka przysadki. Szczesliwie donosilam synka. Chociaz ok 30tyg ciazy moja prolaktyna wynosila 1200. Bylam konsultowana neurochirurgicznie i endokrynologicznie bedac w szpitalu. Byly rozne opcje jednak zdecydowalismy ze czekamy. Urodzilam w 37tyg przez cc. Synek zdrowy. Ale ja bralam progesteron praktycznie do 30tyg ciazy. Wczesniej 2 ciaze stracilam. Dlatego tym razem walczylam od poczatku o synka
No ja właśnie też mam problem niby spadła ona bardzo trochę przeszłam w życiu i lekarz mówi ze to przez stres. Tylko teraz boje się o dzidziusia. A ogólnie progesteron tez pani miała zły ? Bo ja nic nie biorę i mam ok. Chociaż teraz chyba zacznę w razie w.
 
reklama
Mialam niski ale jeszcze w normie. Poza tym na poczatku dzidzius byl o tydz mniejszy. Myslalam ze znow nic z tego. Ale moj lekarz powiedzial ze walczymy. Bralam duphaston 3x2 i synek zaczal nadrabiac. pozniej po I trym 3x1. Po 20 tyg 2x1.
Do tego bralam tez leki rozrzedzajace krew, acard i zastrzyki clexane bo mialam dodatnie ana a dodatkowo progesteron zageszcza krew a bralam go duzo. Acard do 30tyg a zastrzyki do konca ciazy. I sie udalo[emoji4]
 
No to oki ciesze się że mogę z kims tu pogadać. Nie wierzyłam że kiedyś znajdę w ciaze a tu taka niespodzianka wiec wierzę że wszystko będzie ok
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
 
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
Ja też miałam takie załamanie psychiczne jak się dowiedziałam ze mogę mieć problemy z zajściem w ciaze. Ogólnie dobrze się czuje 0 bólu brzucha itp. progesteron w normie tylko ta prolaktyna... dam znać
 
Cześć Dziewczyny.
Moja historia jest optymistyczna, ku pokrzepieniu serc :) W 2014 roku zaczęłam się leczyć na Hashimoto i niedoczynność tarczycy. TSH przed rozpoczęciem leczenia miałam powyżej 50! W tym czasie zaczęła zanikać mi miesiączka. Nie miałam jej przez prawie półtora roku. W 2016 zdiagnozowano torbiel na przysadce i hiperprolaktynemie. Prolaktyna 160. Zaczęłam brać bromergon. Cykle wróciły, ale tak co 2-3 miesiące. W sierpniu ubiegłego roku stwierdziliśmy z mężem, że rozpoczynamy starania o dzidzię. Wiedziałam, że mogą być problemy z zajściem, zwłaszcza iż z uwagi na te cykle nie miałam pojęcia kiedy mam owulację. Dlatego nie nastawiałam się na natychmiastowy sukces. Natomiast na częstą prokreację już tak ;) Jakie było moje zdziwienie gdy w październiku prawie zwymiotowałam na współpasażerów w drodze do pracy. Okazało się, że tak szybko zaszliśmy :) Od razu zrobiłam TSH i prolaktynę. TSH miałam 5,7 więc za wysoko. Podniesiono dawkę do 137 mg, teraz jest ok. Prolaktyna na początku ciąży 394. Lekarz doradził bym już nie powtarzała tego badania i w ogóle nie zaprzątała tym myśli. I tak zrobiłam. Bromergon oczywiście od razu odstawiony. Teraz jestem już w dziewiątym miesiącu i czekamy na synka, który już niedługo będzie z nami. :)
W rodzinie żona kuzyna też ma gruczolaka. Gdy starali się o pierwsze dziecko (12 lat temu) usłyszała od lekarza, że nigdy nie będzie matką! I co? Po trzech miesiącach i załamaniu nerwowym zaszła :) O drugie dziecko starali się już kilka lat. A właściwie już odpuścili i się przydarzyło ;) Także wszystkie kobietki, które martwicie się, że hiperprolaktynemia uniemożliwi Wam zajście w ciąże i jej donoszenie, głowa do góry! Jest wiele przykładów na to że się udaje!
 
Cześć Dziewczyny.
Moja historia jest optymistyczna, ku pokrzepieniu serc :) W 2014 roku zaczęłam się leczyć na Hashimoto i niedoczynność tarczycy. TSH przed rozpoczęciem leczenia miałam powyżej 50! W tym czasie zaczęła zanikać mi miesiączka. Nie miałam jej przez prawie półtora roku. W 2016 zdiagnozowano torbiel na przysadce i hiperprolaktynemie. Prolaktyna 160. Zaczęłam brać bromergon. Cykle wróciły, ale tak co 2-3 miesiące. W sierpniu ubiegłego roku stwierdziliśmy z mężem, że rozpoczynamy starania o dzidzię. Wiedziałam, że mogą być problemy z zajściem, zwłaszcza iż z uwagi na te cykle nie miałam pojęcia kiedy mam owulację. Dlatego nie nastawiałam się na natychmiastowy sukces. Natomiast na częstą prokreację już tak ;) Jakie było moje zdziwienie gdy w październiku prawie zwymiotowałam na współpasażerów w drodze do pracy. Okazało się, że tak szybko zaszliśmy :) Od razu zrobiłam TSH i prolaktynę. TSH miałam 5,7 więc za wysoko. Podniesiono dawkę do 137 mg, teraz jest ok. Prolaktyna na początku ciąży 394. Lekarz doradził bym już nie powtarzała tego badania i w ogóle nie zaprzątała tym myśli. I tak zrobiłam. Bromergon oczywiście od razu odstawiony. Teraz jestem już w dziewiątym miesiącu i czekamy na synka, który już niedługo będzie z nami. :)
W rodzinie żona kuzyna też ma gruczolaka. Gdy starali się o pierwsze dziecko (12 lat temu) usłyszała od lekarza, że nigdy nie będzie matką! I co? Po trzech miesiącach i załamaniu nerwowym zaszła :) O drugie dziecko starali się już kilka lat. A właściwie już odpuścili i się przydarzyło ;) Także wszystkie kobietki, które martwicie się, że hiperprolaktynemia uniemożliwi Wam zajście w ciąże i jej donoszenie, głowa do góry! Jest wiele przykładów na to że się udaje!
No tak masz rację. Człowiek się tak załamuje jak nie może zajsc w ciąże ciągle odkładał to na później a później wychodzi mnóstwo chorób ale trzeba wierzyć że wszystko się ułoży i się nie stresować. Naprawdę ja sama byłam w szoku jak zaszłam w ciąże i jestem taka szczęśliwa.
 
Dziewczyny jak z gruczolakiem i wysoka prolaktyna nigdy nie mialam problemow z zajsciem. Wrwcz musialam sie zabezpieczac bo jak tylko sie nie zabwzpieczylam to zaraz ciaza. A Lekarze mowili ze nigdy nie zajde, ze z takimi wynikami to nie powinnam miec miesiaczki bo owulacji nie mam na bank. A jakims cudem zachodzilam. Problem mialsm z utrzymaniem bo wysoka prl sprzyja problemom z prawidlowym zagniezdzeniem ale i z tym moj organuzm sobie poradzil.
Takze glowa do gory [emoji5]
 
reklama
Mnie też od 16 r życia lekarze wkrecali, że będzie problem z ciąża, a w lipcu Endo mi powiedział, że mam liczyć na cud, choć on postara się mnie jeszcze podregulowac. We wrześniu przestaliśmy się zabezpieczać a w grudniu się udało :) więc cuda się zdarzają :) gratuluję i Tobie :) ostatnio rozmawiałam z lekarzem, co prawda ginem a nie Endo, o karmieniu vs problemy z prolaktyna-nie powinno być problemów z tego tytulu-gdybyś się zastanawiała. A ciekawa też jestem co Twój lekarz powie-podziel się potem :)
Cześć dzieczyny ! Właśnie wróciłam od mojego ginekologa. Moje maleństwo ma 4 cm ogólnie pytałam się o moją wysoka prolaktyne w ciąży 136. Mój ginekolog powiedział że nie leczy się jej w ciazy i ze mam ładny progesteron i nie muszę brać luteine. Nie mam żadnych plamien ani bólu brzucha. Ogólnie ostanio miałam mały problem z widzeniem i to mnie zmatwilo będę mieć jakieś dodatkowe badnie na prolaktynę. Ogólnie za tydzień mam badnia prenatalne. Jak będę miała kłopoty z widzeniem to będę miała robiony rezonans glowy w 20 tygodniu ciąży. Mam pytanie czy wysoka prolaktyna to gwarancja ze mam guza przysadki mózgowej ?
 
Do góry