- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Kara współczuję! ja nie mam tego problemu. Mam świetną teściową, czasem traktuje mnie lepiej i czuję się ważniejsza od jej własnego syna (a mojego lubego). Zawsze pyta jak się czuję, razem pracujemy i nie wyobrażam sobie sytuacji gdybym miała mieć z nią jakiś poważniejszy konflikt.
Powodzenia. Dla zrelaksowania polecam film "Sposób na teściową"
Powodzenia. Dla zrelaksowania polecam film "Sposób na teściową"
Magdalenka
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2005
- Postów
- 1 236
Pewnie już nie tak rewelacyjnie. Ja jestem zdania im dalej tym dzieci/synowe/ zięciowie cudniejsi!Rena2 pisze:Ja na swoją nie mogę narzekać, widujemy się 1-3 razy w miesiącu. Nie wiem jak wyglądałaby sytuacja gdybym musiała z nią mieszkać pod jednym dachem.
tuśka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2005
- Postów
- 1 536
moja tesciowa jest super ale jak kazdy czlowiek ma swoje widzimisie - jak bylam w ciazy to tylko ciagle - nie rob tego - nie ogladaj tego - do meza "nie przechodz jej nad glowa bo dziecko rozumu nie bedzie miec ... nie przchodz nad nia bo dziecko pepowina owiniete bedzie ... -Tusiu nie nos lancuszkow " itp - kazdy wie ze chodzi o przesady .... wiec w sumie mi nic nie bylo mozna
ale tak ogolnie to super kobieta - bardzo dobra i akceptuje mnie w 100% (widzimy sie bardzo zadko - mieszkamy w innych miastach - no ale jak bylam po urodzeniu ewy 2 tygodnie na wakacjach to myslam ze szlag mnie trafi - troche sie wtracala ale pozniej jak zobaczyla ze ja nie reaguje i robie po swojemu - dala sobie spokoj )
teraz na Świeta do niej jedziemy - zobaczymy co bedzie
pozdrawiam WAS serdecznie
ale tak ogolnie to super kobieta - bardzo dobra i akceptuje mnie w 100% (widzimy sie bardzo zadko - mieszkamy w innych miastach - no ale jak bylam po urodzeniu ewy 2 tygodnie na wakacjach to myslam ze szlag mnie trafi - troche sie wtracala ale pozniej jak zobaczyla ze ja nie reaguje i robie po swojemu - dala sobie spokoj )
teraz na Świeta do niej jedziemy - zobaczymy co bedzie
pozdrawiam WAS serdecznie
Rybcia_21
Fanka BB :)
Ja z moją teściową mam dobrze bo widuje ją bardzo żadko z tego względu ze miszka ode mnie o 450km.I nie mam na co na nią nażekać.
kara - wspolczuje tesciowej ...
moi rodzice i tesciowie mieszkaja jaies 200 km od nas i widujemy sie srednio 1 na miesiac;
oczywiscie jak jedziemy w te okolice to wole jechac do moich rodzicow niz do tesciow - ale uwazam ze sa ok; prawde mowiac to moja mama wtraca sie wiecej od tescoiw ale nie jest to upierdliwe i wiem ze mamie moge powiedziec co o tym mysle
raz tylko tesciu chcial sie wtracac - michal jak byl maly to mial wysypke - wiec wprowadzialam diete bezmleczna/bezbialkowa;
jak ktoregos dnia zobzczylam ze tesciu daje malemu chleb z MASLEM (pomimo mojej prosby zeby tego nie robic - tesciowa to zrozumiala w lot )
to powiedzialam ze albo bedzie sie stosowal do moich prosb (no i co z tego ze u niego w domu ) albo wiecej nie przyjade do nich a z wnuczkiem to tylko przez telefon bedzie mogl rozmawiac !!! wiem ze moze zareagowaam zbyt nerwowo - ale mam spokoj od tego czasu i nasze stosunki ukladaja sie calkie dobrze (chociaz oczywiscie mam watpliwosci - ale raczej dotycza wykorzystywania swojego syna/mojego meza niz uprzykrzania mi zycia - nigdy tego nie robili ) moj maz oczywiscie uwaza ze to jego obowiazek im pomoc - ja mam troszke inne zdanie na ten temat; no bo jezeli tesc nie moze dzwigac i dzwoni do mojego meza zeby przyjechal do niego (200 km w jedna strone) i mu pomogl - to ja uwazam ze mogl kogos wynajac za 50-100 zl do pomocy a nie gnac syna bez powodu
tak wiec tesciowie sa ogolnie ok, ale moja szwagierka to juz jest inny temat ...
moi rodzice i tesciowie mieszkaja jaies 200 km od nas i widujemy sie srednio 1 na miesiac;
oczywiscie jak jedziemy w te okolice to wole jechac do moich rodzicow niz do tesciow - ale uwazam ze sa ok; prawde mowiac to moja mama wtraca sie wiecej od tescoiw ale nie jest to upierdliwe i wiem ze mamie moge powiedziec co o tym mysle
raz tylko tesciu chcial sie wtracac - michal jak byl maly to mial wysypke - wiec wprowadzialam diete bezmleczna/bezbialkowa;
jak ktoregos dnia zobzczylam ze tesciu daje malemu chleb z MASLEM (pomimo mojej prosby zeby tego nie robic - tesciowa to zrozumiala w lot )
to powiedzialam ze albo bedzie sie stosowal do moich prosb (no i co z tego ze u niego w domu ) albo wiecej nie przyjade do nich a z wnuczkiem to tylko przez telefon bedzie mogl rozmawiac !!! wiem ze moze zareagowaam zbyt nerwowo - ale mam spokoj od tego czasu i nasze stosunki ukladaja sie calkie dobrze (chociaz oczywiscie mam watpliwosci - ale raczej dotycza wykorzystywania swojego syna/mojego meza niz uprzykrzania mi zycia - nigdy tego nie robili ) moj maz oczywiscie uwaza ze to jego obowiazek im pomoc - ja mam troszke inne zdanie na ten temat; no bo jezeli tesc nie moze dzwigac i dzwoni do mojego meza zeby przyjechal do niego (200 km w jedna strone) i mu pomogl - to ja uwazam ze mogl kogos wynajac za 50-100 zl do pomocy a nie gnac syna bez powodu
tak wiec tesciowie sa ogolnie ok, ale moja szwagierka to juz jest inny temat ...
reklama
tuśka21 pisze:idzia - patrze ze szfagierke tez lubisz dosadnie tak jak ja ... ;D
eh moze sie poprawia wasze stosunki jak minie torche czasu .... :
nie sadze - ale mam nadzieje
oczywiscie nie musze dodawac ze moj maz uwaza ze przesadzam i sie czepiam jej bez powodu
no i zeby nie bylo klotni w domu to prowadzilam zakaz rozmawiania o niej ... jakos sie trzymamy
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 709
Podziel się: