reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chrzest :)

Fusiku twoja Olcia wyglądłą przepięknie!!!!
Ja do koscioła niehcodze chociaz jestem wierząca i czasem sie modle (jak mam taką potrzebę). Uważam ze kościól jest zakłamany i ze nie taki miał byc pierwotny plan. Kościoł to biznes a ksieża są jacy są. Ksiadz Rydzyk jako kolejny gwóźdź programu ..... cała ta otoczka zwiazana z kosciołem... brrrrrrrr:wściekła/y:
 
reklama
My też chodzimy do kościoła raczej tylko z racji jakiś wydarzeń. Ostatnio najczęściej chrztów i pogrzebów:-( . Jesteśmy wierzącymi, ja często się modlę ale nie takimi gotowymi modlitwami tylko na zasadzie rozmowy z Bogiem. Jka jest mi źle, jak jest dobrze, albo poprostu. No i staram się żyć tak, żeby nikomu nie robić krzywdy.
 
Fredka - przepiękne zdjęcia. Oleńka ślicznie wyglądała, jak mała królewna:-)

My do kościoła chodzimy regularnie. Co prawda zdarza się nieraz, że narzekam na księży i całą tę "otoczkę", która zraża ludzi, ale powtarzam sobie, że nie idę do kościoła dla księdza, tylko dla własnej potrzeby.... Pieniądze też daję rzadko, bo nie jest nam lekko, a przy dziecku wydatków jest sporo...
 
Dziękuje za miłe słowa. Jeśli chodzi o kościół i księży to macie dziewczęta podobne poglądy do mojego męża. Tak samo jak Sylwia i Głuszek uważa, że kościół jest zakłamany. Zawsze ma na ten temat dużo do powiedzenia. Zresztą ma rację.
 
Fredka - śliczne fotki.

My do kościoła chodzimy w miarę regularnie na Msze dla dzieci. Tam to się dzieje! Aż miło popatrzeć.
Chodzimy do Dominikanów, których bardzo polecam, bo po prostu mądrze gadają. I jeśli macie "uczulenie" na takie typowo księżowskie głoszenie z ambony, to właśnie u Dominikanów tego nie ma. Tam się chodzi na Msze jak na spotkanie. Po prostu chwila ciszy z mądrą pogadanką. Takie godzinne zatrzymanie w codziennej gonitwie.
Ja już jakiś czas temu doszłam do tego czemu u nich tak fajnie mówią - po prostu główną misją zakonu Dominikanów jest nauczanie ludzi. Oni po prostu uczą się, jak mówić. I to im dobrze wychodzi.
 
Fredka Oleńka wyglądałą przepięknie!!! Wszyscy wyglądaliście tak elegancko i radośnie :)Ja jestem wierząca i kościół lubię ale w takim wydaniu o jakim pisze Mamoot...poza tym tez uważam że dużo w kosciele zakłamania ale jak idę na mszę to w końcu dla Boga nie dla kościoła jako instytucji. Niestety ostatnio chodzę bardzo rzadko - bo zawsze jakieś zajęcia - albo pracuję albo sama siedzę z małym bo mąż na studiach wyjechany i jakoś nie mogę się wybrać...lubiłam msze akademickie - własnie takie spotkania, z inteligentnymi i ciekawymi mało kazaniowymi kazaniami, ale są na 19 więc dawno nie byliśmy...a pieniądze tez daję rzadko bo księża mają ich duuuuuuużo więcej niż my
 
Ja od dawna jestem zdania ze kosciol to zaklamanie dla pieniedzy , a ksiadz to nasz bankier przenajswietrzy...

Ja to bym poszla sobie na taka msze jak pokazuja w filmach-pastor ktory sam ma dzieci ,wszyscy spiewaja klaszczac przy tym w rece...
 
reklama
Ja do kościoła chadzam dość regularnie, i miałam to szczeście nie spotkać sie z takimi sytuacjami jak piszecie. Zresztą nie chodzę tam dla księży tylko samej wiary. Tam gdzie mieszkalam poprzednio to wogóle były msze dla zabieganych które trwaly dokładnie z zegarkiem w ręku 25 min bez śpiewow kazań itd. więc wogóle ekspresowo. A tu gdzie mieszkam teraz jest przed kościołem teren dla maluchów, więc takie wyjście to dla Kuby praktycznie jak spacer z dodatkowymi atrakcjami akustycznymi.
Dla mnie natomiast dziwnym jest że ludzie chrzczą dzieci, biora śluby kościelne swięcą jajka czy obchodzą Wielkanoc i Boże Narodzenie nie wiedząc do końca o co w tym wszystkim chodzi:-)
 
Do góry