Gosha24
Mama Gai od 06.04.2009
Święte słowa Kobieto !!! Ja wczoraj oznajmiłam mojemu mężowi, że jak chce chrzcić to niech sam organizuje, ja co najwyżej mogę pomóc w organizacji imprezy, ale z czarną mafią rozmawiać nie będę, bo nie dam rady ugryźć się w język.Miałam się nie wypowiadać na tym wątku bo nie chrzczę swojego Maksa, ale widzę że i takie mamy się wypowiadały więc dorzucę swoje 3 grosze...
obydwoje jesteśmy ochrzczeni i na moją prośbę wzięliśmy też ślub kościelny... niestety zmieniło się wiele od tego czasu i przyznam, że główny wpływ na moje oddalenie się od kościoła mięli właśnie księża...
mąż mi bardzo dawno temu zapowiedział, że on się nie zgadza na ochrzczenie dzieci - ja myślałam, że go przekonam a tu się wszystko pozmieniało...
Przede wszystkim skoro my nie jesteśmy osobami praktykującymi to nie ma potrzeby odstawiać szopki - tak by to niestety u nas wyglądało... trudno będzie wojna bo moi nawróceni dziadkowie tego pewnie nie przyjmą do wiadomości ale to ich problem...
Maks jeśli będzie chciał to przyjmie sakramenty jak będzie pełnoletni - "wypisanie" się z kościoła jest dużo trudniejsze i znam osoby którym wiele wysiłku zajęło dopilnowanie tego. Dopóki będzie takie podejście, że chrzcimy bo "presja otoczenia" to kościół będzie dostawał kasę z państwa pomimo iż połowa z nas nie ma z nim nic wspólnego a GUS będzie podawał, że jest ponad 90% katolików
Dodam, że miałam już w podstawówce nieochrzczonych znajomych i jakoś ich nikt nie prześladował. Obecnie też wśród najbliższych mam nieochrzczonych i nie wierzących i dobrze im było i jest. żadne nie ma negatywnych wspomnień z dzieciństwa...
Co do komunii to w wielu przypadkach zrobił się cyrk z przygotowań... nie tylko do kościoła w niedzielę ale mnóstwo innych obowiązkowych wizyt w tygodniu... dzieci znajomych nie mogły pójść na tańce czy angielski bo do kościoła trzeba, że nie wspomnę o cyrkach z prezentami ale to już wina dających prezenty, że nie pomyślą i idą na łatwiznę...
koniec mojego narzekania...
żeby nie było szanuję decyzję o ochrzczeniu i jestem pod tym względem bardzo tolerancyjna pomimo iż według mnie nie wszyscy powinni to zrobić. to w końcu wybór rodziców nikogo innego...