A my nawet jeszcze nie planujemy I z tym,że ślubu nie mamy to też pewnie problem będzie. Bo my chcemy wziąć ślub w górach (oboje kochamy góry) i dlatego on będzie za jakis czas, jak nam się wszytko uspokoji i będzie można z Natalką jechać. Więc podejrzewam, że też z chrzcinami będzie problem, znając księży z wielkich miast
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Magdaleona
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Wrzesień 2005
- Postów
- 1 575
Margarett niekoniecznie z chrztem będzie problem (podobno nawet babcie mogą ochrzcić dziecko jak rodzice nie chcą) ważne żeby rodzice chrzestni byli po bieżmowaniu. Ale ne wiem na 100 %
Chrzestni muszą być po bierzmowaniu, albo jeden z nich może być innowiercą (ale to nie każdy proboszcz się zgadza).
A co do chrztu i pozwolenia... Sam Jan Paweł II wprowadził zmiany, że w tej chwili nie można odmówić chrztu, pochowania samobójcy i jeszcze coś czego już nie pamiętam.
Ponadto nawet jak proboszcz robi jakieś problemy to są kościoły, które udzielają chrztu. Trza tylko się rozejrzeć.
Podobno u mnie proboszcz kiedyś zmusił parę do wzięcia ślubu kościelnego, bo chcieli dać chrzest swojemu malcowi. No i okazało się, że po 2 miesiącach od ślubu się rozeszli... Schiza!
A co do chrztu i pozwolenia... Sam Jan Paweł II wprowadził zmiany, że w tej chwili nie można odmówić chrztu, pochowania samobójcy i jeszcze coś czego już nie pamiętam.
Ponadto nawet jak proboszcz robi jakieś problemy to są kościoły, które udzielają chrztu. Trza tylko się rozejrzeć.
Podobno u mnie proboszcz kiedyś zmusił parę do wzięcia ślubu kościelnego, bo chcieli dać chrzest swojemu malcowi. No i okazało się, że po 2 miesiącach od ślubu się rozeszli... Schiza!
magdalena25
Majowe mamy'08 Przeszczęśliwa mamuśka
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2005
- Postów
- 2 899
Z tym bierzmowaniem róznie bywa, bo moja siostra dopiero bedzie bierzmowana w przyszlosci (młódka taka) a ksiadz wyraził zgode, by juz została chrzestna. Wiec na pewno duzo zalezy od ksiedza.
Rybcia_21
Fanka BB :)
Bunia43 przesłodko Amelka wyglądała na chrzcie.
Rybcia_21
Fanka BB :)
Martap22 To świetnie że mąż dostanie przepustke na chrzciny Wikusi.Dużo zdrówka dla mężusia.
reklama
martap22
Mama kwietniowa 2006
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 631
to my tez juz mamy naszego aniolka Przed wyjsciem do kosciola dalam jej jesc i zasnela, wszyscy się szybko ubralismy i wyszliśmy do kościółka. Całą drogę przespała w wózeczku, w kościele byliśmy wcześniej, było głośno, ale nie obudziła się (o co się obawiałam bo wiem, że śpi jak mysz pod miotłą), więc już byłam szczęśliwa,że prześpi całą mszę, lub jej większą część. Ale niestety, gdy rozpoczynała się msza i zabiły dzwony, obudziła się wystraszona, ale nie zapłakała. I nie spała całą mszę, choć była bardzo śpiąca. W kościele leżała sobie w wózeczku, była grzeczna (znaczy nie płakała), ale fikała nogami (tak mocno, że pospadały jej buciki), jadła) swoją sukienusię, nakrywała się nią i w ogóle. Na sam chrzest, gdy ją wyjęłam z wózka, śmiała się do kościelnego, ale miała niezadowoloną minę, kiedy miała polewaną główkę. Potem znowu do wózka i fiku miku. Jak była udzielana komunia, to leżała bardzo grzecznie, bo wszyscy podchodzili do ołtarza i się na nią patrzyli, więc ani nie fikała, ani nie ruszała sukienki, rączki trzymała wzdłuż ciała i wodziła wzrokiem za tymi wszystkimi ludźmi. Już na koniec mszy, gdy ksiądz czytał zapowiedzi i nie mógł przeczytać nazwiska kawalera, to mu pomogła) i powiedziała:"aguuuuuuuuuu". Wszyscy się zaśmiali, nawet ksiądz się uśmiechnął, bo było to mniej więcej tak, że ksiadz czyta:"Przemysław ...........(cisza),przepraszam nie wiem, jak na nazwisko" a Wiki na to:"aguuu". I tak już sobie pogadała chwilkę. Jak wszyscy wyszli z kościoła, porobiliśmy trochę zdjęć (potem umieszczę je w galerii) i pojechaliśmy do domku na imprezę. Zjadła i poszła spać, i spała długo i spałaby jeszcze dłużej, ale obudził ją dzwonek do drzwi ale za to noc miała super!
- Status
- Zamknięty i nie można odpowiadać.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: