ja ze względów logistycznych muszę zrobić chrzciny w sezonie urlopowym, czyli latem, najprawdopodobniej w sierpniu, nie ma sensu specjalnie ściągać rodziny z południa na jeden dzień. Między innymi dlatego nie robiliśmy wesela, jak policzyliśmy, ile by nas kosztowało zakwaterowanie gości i wszystko dookoła to się za głowę złapaliśmy. Pewnie pójdziemy do kościoła, później obiad dla rodzinki i kawa. I tak będę miała wszystkich w domu przez kilka dni... Przecież nie każę dziadkom czy chrzestnej wyjeżdżać do domu tego samego dnia (mają 500 km) Jakoś trzeba to będzie przetrwać
reklama
mamusia czerwcowa 2011
Mamusia Tymusia
Agabre - ja tak samo planuję, mam rodzinę bardzo liczną (zwłaszcza ze strony mojego męża) i też mamy zaplanowany kościół, obiadek kawa+ciastko i papa
ykkhmmm, a ja jeszcze nie planuję Najchętniej nie zrobiłabym w ogóle żadnych chrzcin na złośc rodzince taty, bo oni tak na to cisną że masacra, dziecka jeszcze nie ma a oni juz mnie wypytują o chrzest i o MÓJ ŚLUB KOŚCIELNY NARA, więc odpowiadam im tylko, moja decyzja jak będę chciała będzie jak nie to nie.... grrrr strasznie mnie irytuje jak mi się ktoś buciorami wpieprza w życie i narzuca swoją wolę "MUSISZ ZROBIC TAK..," , "JAKA Z CIEBIE CHRZEŚCIJANKA??" mam dośc więc moje rozmowy ograniczają się do "Cześc ciocia, cześc wuja" i ide w długą !
asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
Doggi, dobra postawa :-) Ja generalnie też mam takie podejście. Moja rodzinka się nie wtrynia, ale na początku rodzice od Sz się mieszali, znaczy dopytywali. A teraz już luz. U nas jeszcze był problem inny, bo my ślubu nie mamy. Jest w planach w przyszłym roku, ale tyle. Także my chcemy zrobić chrzest, ale bez jakiejś napinki, że muszę... Ale w Pszczynie znów księża robią problem, bo nie mamy ślubu i nie dadzą chrztu Czysta głupota. Także muszę poszukać jakiegoś kościoła w Czechowicach, gdzie z łaską mi ksiądz dziecko ochrzci... Czysta paranoja!!!!
No właśnie to jest ajkieś chore, jak mogą księża robic problemy z ochrzczeniem dziecka jak nie ma kościelnego ślubu? To, że rodzice nie mają ślubu nie znaczy, że dziecko musi na tym cierpiec i co potępione jest czy co? Czemu ono jest winne? Dlatego ja tak strasznie nie cierpie instytucji kościoła... po prostu wywołują we mnie taką agresję, że to sie nie dzieje !!
asinka85
Mama Tymona i Niny :-*
Ja też nie lubię, dlatego nie chodzę
Ja na chrzestną wzięłam moją bliską koleżankę, a Sz chyba bierze Szwagra, więc sprawa załatwiona. Za to inna przede mną
Ja na chrzestną wzięłam moją bliską koleżankę, a Sz chyba bierze Szwagra, więc sprawa załatwiona. Za to inna przede mną
U mnie był problem z pochowaniem mamy na cmetarzu koscielnym w grobie rodzinnym bo mama panna z dzieckiem ii u ostatniej spowiedzi (przed smiercia) wielkanocnej z karteczka nie poszła . . . teraz zmienił sie proboszcz i w niedziele sa msze po łacinie nawet pasterka była po łacinie.
Ktoś kiedyś powiedział "wierz w Boga a nie w to co ludzie o nim mowia".
Ktoś kiedyś powiedział "wierz w Boga a nie w to co ludzie o nim mowia".
No właśnie to jest ajkieś chore, jak mogą księża robic problemy z ochrzczeniem dziecka jak nie ma kościelnego ślubu? To, że rodzice nie mają ślubu nie znaczy, że dziecko musi na tym cierpiec i co potępione jest czy co? Czemu ono jest winne? Dlatego ja tak strasznie nie cierpie instytucji kościoła... po prostu wywołują we mnie taką agresję, że to sie nie dzieje !!
Mają zasrany obowiązek ochrzcić dziecko! We mnie się gotuje, jak słyszę podobne historie, że nie, bo nie macie ślubu... Próbują być bardziej święci od samego Pana Boga, młoty jedne :/
reklama
Luksja
Aktywna w BB
Dziecku chrztu się nie odmawia !! nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta takie opowieści!!!
Dla mnie to nie są księża tylko jacyś przebierańcy!
Dla mnie to nie są księża tylko jacyś przebierańcy!
Podziel się: