hej
ja robiłam przyjecie w domu
tez na 15 osób...
no i przeżyłyśmy to

ja stresa mialam jak chole.ra
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
hej
ja robiłam przyjecie w domu
tez na 15 osób...
Ja mam chrzciny w tę niedzielę i robię w restauracji. Nie dałabym rady posadzic wszstkich przy ławie, nie stole, na obiad z przystawkami. 15 osób licząc dzieci (bez Nataszki)
Msza na 13.00, więc wypada zrobić obiad)
Jak chrzciłam Alicję, to gości zaprosiłam na obiad do restauracji, a na deser i trunki z zimnym bufetem do domu i to było złe rozwiązanie, bo każdy był najedzony po restauracji i większośc została.
Dziekuję.... już miałam urodziny Oli w domu, jak Natusia miała 4 tyg. Efekt był taki, że narobiłam się, a potem, jak byli goście, to przesiedziałam prawie cały czas z Malutką w sypialni, bo ryczała. Zbyt wiele wrażeń dla Niej.
Poza tym łatwo nie było, bo niestety ja sama musze wszystko robić. MM nie umie nawet ziemniaków ugotować. Z 4-ką w domu jest co robić
klariss, miliony uśmiechów i zdrówka dla Błażejka![]()
u nas chrzestni musieli miec zaswiadczenie ze swojej parafii,ze moga byc chrzestnymi i tydzien przed chrzcinami gdy bylismy zaplacic to wtedy dalismy je ksiedzu a on dal dla nas i dla chrzestnych karteczki do spowiedzi