reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny, roczek i inne uroczystości naszych pociech

A gdzie pisałaś o tej Zosi?? To Marianka już nie jest w żlobku??:szok:

Marianka nadal jest w żłobku,ale jak Piotr idzie na calą dobę,a ja na popołudnie,to powstaje problem-co zrobić z dzieckiem,bo żłobek jest do 17.00 maksymalnie,a ja wczesniej pracowałam do 21.00,teraz do 20.00.dlatego pani Zosia jest mi potrzebna :tak: a mała się do niej pięknie uśmiecha i podobno jest nawet grzeczna,jak zostają we dwie :-D
 
reklama
no a my bylismy u ksiedza powiedział ze na 11.00 nie na 12.30 i co o 12stej mamy jesc obiad? Wiecie jaki podał powód "wspólnota koscioła musi poznacz nowego członka ... nie bede dla Was robił wyjatku a gosci mozecie nie zapraszac jak z daleka"- normalnie szok - meza az zagotowało ale niechciał robic dymu bo niewiadomo czy w innym kosciele sie uda cos znalesc. Jutro jedziemy szukac jakiegos innego koscioła
 
Ostatnia edycja:
pyzuncia- ale beznadizeja :no: Szukajcie dalej.. mozę sie uda ;-) Trzymam kciuki :tak:
 
betka najważniejsze że wszystko dobrze sie skończyło. Prawda że nie ważne gdzie ważne z kim:) jak było przyjemnie :).

pyzuncia ale ten ksiądz to świnia masakra szukajcie innego kościoła trzymam kciuki.
 
znalezlismy kosciół gdzie dadza chrzest w sobote ale musimy miec kartke od naszego ksiedza ze nie widzi przeciwskazan - chyba jeszcze poszukamy innego moze nie trzeba takiego sfistaka - bo troszke sie boje ze nasz nie da tego pozwolenia
 
Pyzuncia, wszędzie trzeba mieć zgodę z kościoła parafialnego. Co do księdza to jego podejście należy przemilczeć, szkoda się denerwować, a co do wczesnej godziny, to my mieliśmy chrzest o 10:30 na własne życzenie i sami przyjezdni goście (od 80 do 160km) i to chrzest z problemami dojazdowymi, bo w scisłym centrum, gdzie nie da się dojechać i trzeba dojść. Goście zdążyli dojechać, a obiad mieliśmy o 12:30. Wcześniej sesja zdjęciowa i tak spokojnie zeszło do obiadu. A goscie siedzieli w sumie do 20, bo od 16 jeszcze u nas w domu.
 
reklama
moi mieli 550km, n oale na szczescie mogli u nas przenocowac bo inaczej w ogole nie byloby szans na przyjazd oczywiscie...

pyzuncia - i co zalatwilas???? znzlazlas inny kosciol????
 
Do góry