reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Chrzciny, roczek i inne uroczystości naszych pociech

uuu... no to piotrek nie miał humorku. No ale dobrze ze impreza udana:-) Gosiu mam do ciebie masę pytań odnosnie przygotowywań... Otóż też myślę raczej o jakimś obiado-kolacji poślubnej a nie jakimś hucznym weselu, no i chciałam sie podpytac co i jak. Jak to było u ciebie itd. Wynajmowaliscie jakąś salę czy restaurację, na jakich zasadach, czy na liczbę godzin czy jak, jak było z menu? wczesniej wybraliscie potrawy czy goscie z karty sobie wybierali?... Ile płacilicie? Ech... moze cos jeszcze mi sie przypomni :sorry: Błagam napisz jak wszystko wyglądało u was... chciałabym miec jakiś odnośnik, mieć do czego porównanie itd... Wsród znajomych były tylko typowe wesela wiec kompletnie nie wiem jak załatwiać coś takiego :no:
 
reklama
uuu... no to piotrek nie miał humorku. No ale dobrze ze impreza udana:-) Gosiu mam do ciebie masę pytań odnosnie przygotowywań... Otóż też myślę raczej o jakimś obiado-kolacji poślubnej a nie jakimś hucznym weselu, no i chciałam sie podpytac co i jak. Jak to było u ciebie itd. Wynajmowaliscie jakąś salę czy restaurację, na jakich zasadach, czy na liczbę godzin czy jak, jak było z menu? wczesniej wybraliscie potrawy czy goscie z karty sobie wybierali?... Ile płacilicie? Ech... moze cos jeszcze mi sie przypomni :sorry: Błagam napisz jak wszystko wyglądało u was... chciałabym miec jakiś odnośnik, mieć do czego porównanie itd... Wsród znajomych były tylko typowe wesela wiec kompletnie nie wiem jak załatwiać coś takiego :no:

Było u nas 35 osób. Wynajęliśmy restaurację. Mniej więcej określiliśmy ile posiedzimy (14-18). Menu ustaliliśmy wcześniej - jak każdy sam będzie wybierał to zrobi się bałagan i trza będzie dłużej na jedzenie czekać a tak to wszystko gotowe. Płaciliśmy mało, bo po znajomości ale tak normalnie to chyba koło 100 zł. za osobę jest.
 
No u nas na imprezie też Rafał uśmiechy rozdawał na :-)i lewo :-)aż dzidek to był trochę zawiedziony, że to do niego nie podobne. Impreza ze wzgledu na to cholerne przestawienie czasu trwała do 18.30 a my wyszliśmy z lokalu po 19. W sumie było 23 osoby. Wynajmowaliśmy lokal, menu było wczesniej ustalone (obiad z deserem , przystawki, gorące danie) i za osobe wyniosło nas 75 zł.
Tylko powrót do domu mieliśmy pechowy:-(Z lokalu wyszliśmy gdzieś ok 19 a do domu wróciłam po 21, mimo że to tylko 15 km. Najpierw jak wyjeżdzaliśmy to mój kochany mąż jak cofał na parkingu to pierdzielnął w krawężnik z takim impetem że aż chlapak odpadł :szok:jak się okazało razem z nadkolem bo po przejechaniu 200 m coś starsznie ocierało. no ale dobra ( mąż już i tak wkurwiony :wściekła/y:na maxa), jedziemy dalej. Po drodze zostawialismy jeszcze teściową więc moje kochanie pomogło jeszcze mamie się zabrać na górę, wyłączył światła w samochodzie i już ich nie mógł po powrocie włączyć. Siadł włącznik świateł (dodam, że od dwóch dni dziwnie śmierdziało w samochodzie jakby się coś topiło i w końcu się stopiło). Całe szczęście że była na chodzie po tych chrzcinach matka chrzestna Rafała i przyjechała nas zabrać do domu:tak:. I mały już był tak zmeczony imprezą że cały powrót do domu przespał.
 
Odświeżam :-)
16 grudnia w pierwsza rocznice ślubu odbędą sie chrzciny Michałaka:-D. Mam problem bo nie wiem czy moge mu kupić coś błękitnego na chrzest czy to raczej powinien to byc biały strój ?:baffled:
Jak było u Was ?
 
Jasio przestanie byc poganinem 20 stycznia :-D Mam nadzieje ze tym razem jzu nic nie stanie na przeszkodzie...
I ubranko chcemy kupic blekitne tak zeby jeszczemogl w nim z kilak razy wystapic. Zreszt on jest blady i w bieli niekorzystnie by wygladal...:baffled:

Felidae - skoro Ty tez chrzcisz zima (boto juz pewnie bedzie zimwoa pogoda) to powiedz mi w co zamierzasz Michalka ubrac??? Tylko taki stroj?? a nie bedzie mu zimno??? Ostatni ow kosciele widzialam dzieci chrzczone w kombinezonach zimowych, no ale to byly akie 2 miesieczne malenstwa. Jasiek bedzie pewnie wygladal jakby mial roczek...:szok: no ale niezaleznie od wygladu nie chcialabym zeby zmarzl...
 
No własnie szukam kombinezonu :) i widziałam śliczny ale błękitny, a bratowa mi powiedziała, ze powinno byc białe :|
mam jeszcze na oku biały komplet z polaru. Myśle, ze jak założe bodziak z długim rękawem, rajstopki na to śpioszki i ten komplet lub kombinezon, to wystarczy :D do wózka mam biały rożek bardzo gruby. jak sie uda to msze prześpi w ciepłym wózku. Bo u nas w kościele to raczj zimno. Więc na rekach bedzie krótko. chrzic bedziemy tylko My (bo te grupowe chrzciny sa tydzien wczesniej) więc mam nadzieje, ze to szybko pójdzie :D
 
reklama
Do góry