No i u nas nowu pod gorke... :sick::sick::sick: Moj przyjaciolka ktora bedzie chrzesta jest w ciazy.. No i jej mama powiedziala jej ze nie powinna byc matka chrzestna...
Wiem ze u ktorejs z Was byl ten sam problem i czy mozecie mi wytlumaczyc na tym ten przesad polega bo nie kumam Ta przyjaciolka oczywiscie mowi ze nie wierzy w przesady, ale cos czuje ze powoli wymieka i sie boi zeby nie daj Boze nie zapeszyc zeby niby z jej dziekciem albo z Jasiem cos zlego sie nie stalo...
Jezu - czego to ludzie nie wymysla...
Ona bedzie majowka a rudno zebysmy chrzcili Jasia jak bedzie mial ponad rok...
hihihi! Mój brat będzie chrzestnym a są z bratową w ciąży (on ma więcej objawów niż ona ) - to też się liczy??? Myszka powiedz przyjaciółce, żeby nie dała się zwariować. Ja rozumiem strach o dziecko ale wierzyć w takie zabobony to już paranoja. Mam nadzieję, że wreszcie uda Wam się szczęśliwie sfinalizować chrzciny Jasia.