reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chrzciny, roczek i inne uroczystości naszych pociech

ja dzis byłam w kosciele i chrzcimy albo 30-09 albo 7-10. raczej to drugie, bo kasy troche nam zabraknie na przygotowania, a tak to juz po wypłacie.
 
reklama
My juz po chrzcinach, były 02.09.07. Była bardzo ładna pogoda i cała ceromonia odbyła się na zewnątrz. Maksiu wymachiwał szatką jak chorągewką i za chiny nie chciał na leżąco, tylko w pionie go trzymaliśmy. W lokalu spał w wózeczku
 
My się jakoś z chrztem małego nie możemy zebrać. Obawiam się,że uda się dopiero na święta Bożego Narodzenia:-( Żałuję bo wymyśliłam sobie, że do chrztu zaniosę taką jeszcze żabę w białym becie a na zimę to już będzie spory kawaler;-). Trzeba będzie organizować garnitur i te sprawy...:cool2:. Córka też była chrzczona przy okazji grudniowych świąt a urodziła się w marcu. Duża strasznie już mi się wydawała i teraz obiecywałam sobie, że będzie inaczej. Cóż, ja jestem cały czas w pogotowiu ale zwołać całą resztę na jeden termin to już wymaga ścisłej organizacji:tak:.
 
Jak u nas nie będzie umiał się przedstawić księdzu to też będzie dobrze... Mam dość siostrzenca męża, który miał byc chrzestnym. Poprosiliśmy go o to jakoś w styczniu, zeby zdążył się wybierzmować. A on d*** nie ruszył, potem wyjechał do szkocji, i truł, że on tam ma już wszystko ustawionbe itp. No i jest 2 połowa września, on nie przyjechał, bierzmowania też chyba nie ma i nic nie wiadomo. Jestem załamana. Kompletny brak odpowioedzialności. Kazałam mężowi skontaktować się z nim (tyle, że to on musi do nas oddzwonić) i ten ma powiedzieć, czy do połowy października może wszystko załatwic tak by był chrzest. jak nie to niech spada. Gorzej, że na jego miejsce możemy wziąść albo przyjaciela męża, który też musi załatwić bierzmowanie, albo mojego brata stryjecznego, który już wie, że ktoś inny miał być chrzestnym... Niby mój brat miał być chrzestnym dla 2 dzidzi, ale teraz tak głupio go prosić do Janka... :-( A chrzestna czeka i od października ma studia podyplomowe, miała nadzieję, że chrzest będzie wcześniej, nim zajęcia się zaczną...
I strasznie mi żal Tomka, bo on bardzo się gryzł wybierając pomiedzy przyjacielem a siostrzeńcem. Ale Bartek wydawał się (jemu) odpowiedzialny, wyglądało na to że dorósł, a przyjaciel był naszym świadkiem i tak Tomek pomyślał, że podzieli "zaszczyty" pomiędzy ludzi mu najblizszych...
 
my wreszcie chrzcimy. 7-10-2007 o 14. to nasza data wielkiego święta. chrzestnym jest brat mariusza a chrzestną mojego kuzyna przyszła żona, a moja kolezanka z liceum.
 
reklama
szerlock- to życzę wam udanych chrzcin!
my chrzcimy naszą diablicę 28.10.07 r. w Sopocie, w tym samym kościele, gdzie mieliśmy ślub;)))
 
Do góry