reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

choroby dzieciaczków :(

Cześć Ola

Dobrze że jest OK i nic nie ma naruszone - kuzyn Igiego też miał wypadek z nóżką - niby lekarz stwierdził że jest OK a on chyba potem przez 2 czy 3 tyogdnie nie opierał się na niej... Musieli go dosłownie nosić wszędzie, albo poruszał się na pupie.


Pozazdrościć sąsiadki:-)

Aga
 
reklama
Bidulka z Weroniczki:-(

Ferula Pola też ma ukruszoną jedynkę:-pjuż prawie już rok temu uderzyła głową w płytki. Wargę miała też rozciętą jak spadła z rowerka (też w zeszłym roku), raz też spadła z kanapy. Generalnie jest zahartowana:laugh2::rofl2: Dodam, że większość z tych wypadków zdarzyła się jej pod opieką tatusia:baffled:
 
hej dziewczyny troche sie zaniedbalam z bb :( bede teraz nadrabiam
mialam problem z Bartusiem, juz wczesniej odkrylismy ze ma alergie na kurz np jak burzyli cos niedaleko nas albo zmieniali nam na wczesniejszym mieszkaniu dywany to strasznie kaszlal nawet ok 3 tyg ale byl tylko kaszel i troche katar dalo sie przezyc i przechodzilo, a ostatnio ok 3 tyg temy dostal wysokiej goraczki 40 przez dwa dni mu zbijalam ale na 3ci juz pojechalismy do szpitala bo nic nie jadl i tylko lezal byl tak wykonczony do tego zaniepokoil mnie jego bardzo szybki plytki oddech i oczywiscie kaszel az wymiotowal, w sziptalu powiedzieli mi ze ma atak taki astamtycy maja bylam w szoku az mi sie wszystkiego odechcialo jaka astam wogole o co chodzi po 6ciu godz w szpitalu i non stop z inhalatorami biegali do niego jego oddech sie w miare ustabilizowal wiec powiedzieli ze mozemy isc do domu byla 2ga w nocy i co 4 go ilhalacje a na 9 rano szybko do lekarza i jak bedzie gorzej to wrocic ale na szczescie bylo juz lepiie akcja z inahalatorami trwala jeszcze przez 7 dni co 4 h padalam na ryj z pawlem maly tez biedy non stop go budzilismy bylo strasznie, a najgorsze to jak zaczynal kaszlec az wymiootowal i plakal z bolu a ty nic nie mozesz zrobic :((((
aktualnie jest lepiej ale musismy byc cala zime na inhalatorach ze wzgledu na wilgoc przeraza mnie to nie wyobrazam sobie zeby moje bobo mialo astme nawet nie chce dopuszczac takiej mysli pocieszaja mnie ze to jest tylko bardzo dalikatny organizzam dziecka i z tego wyrosnie do 4go roku a jesli nie.....


sorki dzieczwyny ale musalam sie wygadac ......
 
Kasiaczku przykro że Bartuś i wy tak się męczyliście.
My też jesteśmy na inhalacjach, Kacper w ciągu jednego roku miał 4 razy zapalenie krtani w tym dwa w Maju jedno w zeszłym roku i drugie w tym roku te majowe krtanie pojawiały się nagle i zawsze nam szczekał i się dusił musiał dostać steryd domięśniowo Fenicort żeby nam się nie udusił, po tegorocznej majowej krtani ciężko oddychał i bardzo się męczył, nasz lekarz stwierdził że ta jego krtań jest na bazie alergicznej i musi brać inhalacje z pulmicortu jest to steryd lecz pdoawany w minimalnej ilości codziennie zapobiega rozwojowi alergii.
Mój lekarz powiedział iż nie leczona alergia u małych dzieci prowadzi do rozwoju astmy oskrzelowej dziecięcej a potem może przekształcić się w astmę "normalną" której już nie da się wyleczyć...
No i musieliśmy zakuoić Nubolizator doinhalacji i codziennie wieczorem je robimy, powiem szczerze że na początku była przerażona tym wszytkim ale jak poczytałm w internecie o temacie alergi, inhalacji itd. to uświadomiłam sobie że to jest konieczne żeby ustrzec go przed najgorszym czyli astmą a co mnie przeraziło to ilość dzieci które takie inahalacje mają robione a ja myśłałam że mój Kacper to jakiś pojedynczy przypadek.
Także Kasiaczku nie martw się to wszystko dla jego dobra:tak:
 
Współczuję dziewczyny, bo wiem, jak to jest. Ja przerabiam to podwójnie, bo Piotrek i Jakub są alergikami. Muszę Was pocieszyć, że u Piotrka wygląda to o niebo lepiej, niż było na początku. Teraz jego ataki hamuję podając mu 3 razy Encorton i mija. Z Kubą gorzej, bo jest młodszy i straszniej to wygląda. W nagłych sytuacjach lekarka kazała podawać mu rozkruszoną połówkę Encortonu. Było też tak, że korzystaliśmy z pomocy pogotowia i wtedy Dexaven był w użyciu.
W mojej apteczce dominują: aeroscopic, Encorton, Budesonid (końcówka, bo już nie produkują), Clemastinum, Fenistil w kroplach, Claritine, Zyrtec i inne ciekawostki. Przydaje się, bo sama jestem alergikiem.

No i ważne (sprawdziłam): w pokoju alergika ogranicza się albo całkowicie usuwa wszelkie kwiaty doniczkowe jako siedlisko pleśni, grzybów, kurzu i wilgoci.
 
oj straszne to jest :( mnie przeraza ta cala sytuacja rano i woeczorem inhalacje
(i zawsze musze miec w kieszeni inhalator nawet jak ide na zakupy bo nie wiadomo co bedzie) dziekuje Wam za wsparcie i wiem ze mnie rozumiecie bo macie podbone sytuacje tylko ja sie martwie ta astma dlatego ze w tym zasranym kraju astme ma mnostwo dzieci przez klimat tu w ZIME JEST 98% WILGOTNOSC buuu

zycze dzieciaczka zdrowka duzo :* musze poszukac w internecie jaki procent dzieci do 4 go roku zycia wyrasta z alergii i takich swinstwt bo podono w tym wieki system odpornosciowy sie stabilizuje i takie tam ....

az mi sie marzy teraz te lato w Polsce mMMmmm jak Wam tam musi byc dobrze :):szok::szok::szok::szok::szok:
 
kasiaczek, abryz, anzk - niezłe schizy przechodzicie - strasznie wam współczuję
ola o, ferula, kasiunka - biedactwa

na dzieci trzeba strasznie uważać - normalnie "sekundy i cm - dzielą od strasznych wypadków"
 
dziewczyny podziwiam was jestescie bardzo silne i wspaniale dbacie o wasze dzieci.Przykro mi ,ze musza sie tak meczyc biedactwa,zycze i trzymam kciuki aby zdrowotne problemy wkoncu sie skoczyly i bylo tylko lepiej.Zycze duzo wytrwalosci i ciepliwoscie,wiem,ze nie jest wam latwo.Buzka dla kasiaczka,abryz,gosiek i anzyka;-)

rany Weronisia pewnie starchu sie najadla,wrazliwa dziewczynka

A Pola agentka,slina z niej pannica;-)

my dzis zaliczylismy pierwsza rane na kolanie w tym roku.Odrapane kolano,zdarta skora,ale nie jeste zle,placzu bylo tylko chwile.
 
u nas od poniedziałku katar- tylko taki dziwny bo bez temp. 37.0 tylko i gęsty, w ogóle nie alergiczny, tylko taki chorobowy a oznak choroby brak.... Do tego jej sie ten nos non stop zatyka w nocy i co chwila się budzi z płaczem, ja z wielkim brzuchem, ledwo co sie staczamz łóżka, śpie z nią zeby jakoś to ogarnąć. A od dóch dni doszedł suchy kaszel - tempki brak. mama mówi że własnie nie podoba jej się ten kaszel bo jest za bardzo krtaniowy, skrzeczacy. W nocy jak ją złapało to myślałam ze się udusi. Kurde nie wiem co się dzieje. Jak jej to do niedzieli nie przejdzie to wzywam lekarza na poniedzialek..... Mam nadzieję ze to nie jest na tle alergicznym ale po tym co tu napisałyście.....
 
reklama
Głuszek, moje chłopaki nigdy nie miały temperatury przy zapaleniu krtani. Może daj coś obkurczającego, coś na krtań. Może fenistil, clemastinum lub claritina by pomogła???
 
Do góry