Witajcie mamy Kawasaczków!
Nie mam za dużo czasu wolnego bo planujemy przeprowadzkę między Uk a Irl. i to trochę czasu mi zabiera.
Po za tym młody nie cierpi gdy siedzę przy laptopie....chociaż jego nie interesuję JA,a a moje osprzętowanie,wczoraj rozwalił mi kolejną myszkę;-)
co do chodzenia,to dalej czekamy na pierwszy krok.Młody puszcza się czegoś co ma pod łapą i stoi chwilę sam,a przy tym szuka naszej aprobaty,że niby mamy klaskać i cieszyć się bo on stoi i jest cały w skowronkach! Ale pójść samemu,to nieeee
Jo1 cieszę się,że w końcu trafiliście do specjalisty i najważniejsze,że możecie odstawić aspirynę!!!! Bravo!!! po cichu czuję satysfakcję,że dzięki założonemu wątkowi utwierdziłaś się,że coś jest nie tak z tą aspiryną,ulga wielka,co nie ?
Zwłaszcza,że Twoje dziecko nie miało problemów po Kawasaki,tak jak mój Jeremiaszek.teraz tylko kontrole i cacy będzie,co nie?
małgośka widzę,że w Kawasaki to częste z tą wrażliwością na dotyk...aż mi się przypomniały nasze dni w szpitalu,serce miałam na wpół rozdarte,że moje własne dziecko,takie kochane i takie malutkie,które kochało w większości mnie nie chce się przytulać do mnie,do jedynej osoby,którą znało 24/h/....
kasia_kasia Twoja córcia była tak maleńka...taka kruszynka,a tyle przeszła,a wy razem z nią.Współczuję wam i mam nadzieję,że tylko nazwa Kawasaczek zostanie z wami w pamięci.Niestety wy również przeszliście przez mękę ...co do tego szpitalnego rotawirusa....w wielu przypadkach Kawasaki ma taki postęp...u nas też było podejrzenie wirusa żołądkowego i nie tylko u nas (poczytaj historię innych mam na tym wątku)...
U nas też nie było malinowego języka,ot w kilku miejscach pękła warga,ale do samego końca nie kojarzyliśmy Kawasaki,a skóra zaczęła schodzić już w domu,po hospitalizacji,co najlepsze skóra schodzi także po szkarlatynie,tak więc nie jest łatwo faktycznie zdiagnozować tą chorobę...chociaż sama nie wiem...jest ciężka do zdiagnozowania,ale też świadczy to o tym,że lekarze czasami zbyt często ignorują gorączkę u dzieci...
np.mój średni syn kiedy miał około 6 m miał gorączkę przez 6 dni i badało go 3 lekarzy (jeden nawet wzywany o 1 w nocy) nie mogli go zdiagnozować...do tej pory nie wiem co to było...