Cześć dziewczyny,
Mój synuś kawasaki przechodził ponad rok temu. Od kawasaki pierwszy raz jest chory(zaraził się ode mnie), obecnie mamy zapalenie oskrzeli i bierzemy antybiotyk. Mały nie ma ani nie miał gorączki i patrząc na niego nikt nie powiedziałby, że jest chory. Poszłam z nim do lekarza w pon., bo miał katar i kaszel, ale lekarka powiedziała,że wszystko czyste. Od czwartku ja całkowicie poległam, więc wysłałam męża z synkiem jeszcze raz do lekarza żeby przed weekendem go zbadała, bo dalej kaszlał, "charczał" i miał katar i okazało się,że ma to co ja. ;/ Co więcej ma jeszcze więcej energii- lata, biega, bawi się i szaleje. Ja niestety chorobę przechodzę o wiele gorzej, w ogóle nie mogę wstać z łóżka.
Jeśli chodzi o szczepienia to synek po wyjściu ze szpitala na pół roku miał zakaz szczepień. Teraz jesteśmy pod opieką przyszpitalnej poradni szczepień, tam jesteśmy szczepieni. Mamy jednak nadal zakaz przyjmowania szczepionek z żywymi bakteriami (osra, świnka, różyczka itp.)
Mój synuś kawasaki przechodził ponad rok temu. Od kawasaki pierwszy raz jest chory(zaraził się ode mnie), obecnie mamy zapalenie oskrzeli i bierzemy antybiotyk. Mały nie ma ani nie miał gorączki i patrząc na niego nikt nie powiedziałby, że jest chory. Poszłam z nim do lekarza w pon., bo miał katar i kaszel, ale lekarka powiedziała,że wszystko czyste. Od czwartku ja całkowicie poległam, więc wysłałam męża z synkiem jeszcze raz do lekarza żeby przed weekendem go zbadała, bo dalej kaszlał, "charczał" i miał katar i okazało się,że ma to co ja. ;/ Co więcej ma jeszcze więcej energii- lata, biega, bawi się i szaleje. Ja niestety chorobę przechodzę o wiele gorzej, w ogóle nie mogę wstać z łóżka.
Jeśli chodzi o szczepienia to synek po wyjściu ze szpitala na pół roku miał zakaz szczepień. Teraz jesteśmy pod opieką przyszpitalnej poradni szczepień, tam jesteśmy szczepieni. Mamy jednak nadal zakaz przyjmowania szczepionek z żywymi bakteriami (osra, świnka, różyczka itp.)