reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Chodzik czy chodak?? Od kiedy i jaki??

Jak w temacie. Mam zamiar kupic pchacz do nauki chodzenia, bo chodzikom mowie kategoryczne NIE. Tylko czy taki pchacz jest bezpieczny? Mam na mysli dziecko ktore dopiero uczy sie chodzic i nie chodzi samo. Czy taki pchacz nie poleci do przodu a co za tym idzie czy dziecko nie rozwali sobie np brody? ;-)
 
reklama
Ja również nie jestem zwolenniczką chodzików i moja mała obyła się bez niego. Co do pchacza miałam takie same podejście jak ty do czasu gdy moja córcia dostała taki pchacz na urodziny.Dostała takiego hipopotama ci wcina klocki i o dziwo ruszyła na dobre przy nim. Nie trzymaliśmy jej za rączki przy nauce chodzenia złapała tego pchacza i ruszyła. Tylko asekurowałam ją i sterowałam pchaczem. Nie rozbiła głowy, nie rozwaliła brody no później owszem zaliczyłyśmy kilka wypadków ale to już sama chodziła. Natala lubi się nim bawić do tej pory a już popyla równo. Ja jestem za co do pchacza choć pierwszy raz jak go złapała to poszłaaaa w długą z prędkością światła i tylko na to trzeba uważać bo dziecko majta tymi nogami nie czując prędkości jaką potrafi rozwinąć ja miałam strach w oczach a moje dziecko sikało ze szczecią.
 
jak kupisz dobrej jakości nie będzie tego problemu, my mieliśmy super chodzik pchacz i byłam wraz z maluchem bardzo zadowolona, chodzik miał zabezpieczenia na kołkach zeby nie przyspieszal jak wyżej, a poza tym pianinko i inne bajery, ja polecam!
 
ja mam w domu chodzik i jestem zadowolona chociażby z tego że mogę wszystko sobie w domu zrobić mając dziecko na oku,gotuje obiad,sprzątam itd.,nie musze tych rzeczy robić z dzieckiem na ręku,mały zasówa jak strzała :-)i przynajmniej w kazdej chwili moze być blisko mnie a nie np.siedziec w jednym miejscu na podłodze czy w łóżeczku:-).chodzik jest o tyle dobry bo nie musisz dziecka asekurowac a pchacz nie posiada osłony do okoła dziecka dzieki której bez obawy mozesz zostawić maleństwo bez asekuracji,wybór należy do Ciebie :-)powodzenia:-)
 
ja mam pchacz z fisher price i niestetz nie ma zadnzch blokad. i niestety naly czasem za nim nie nadaza. woli zabawe przy nim na siedzaco a chodzi prowadzonz przez nas. chodzik przyniosla mi mama choc ja nie chciala ale cale szczesie malz ma go gdizies i jak go probowalam wlozyc to od rau plakal + w sumie to i dobrze tzlko moje plecz sz juz w oplakanzm stanieŁ)
 
Chodzikom mówimy nie.......wiec to nie ten wątek................zachwalanie tego czegos .zreszta nie jest bezpieczny, bo wiele dzieci robi sobie krzywda padajac z chodzikiem..nie mwoiac juz o wplywie tego na kregolspu i stopy, nogi dziecka.
My mileiśmy pchacz-całkowicie bezpieczny...................Oli nigdy sobie kzrywdy nie zrobił.................ja polecam:-)
 
Beatka a może szelki jak masz obawy co do pchaczka. co prawda ja mam takie szelki i jak chcesz to służę ja dostawałam cholery z tymi szelkami ale może u was się zaaklimatyzują.
 
reklama
u nas pchacz sie sprawdzil w 100%. nasz mial blokade na kolka ale uzylismy tej opcji chyba z raz ;-) pchacz polecano nam na rehabilitacji ;-) co do guzow, upadkow itp . to niestety nie uniknie sie tego ;-(
stosowalismy tez szelki - Jasiek sie nauczyl chodzic trzymajac sie wlasnych szelek na piersi - smiesznie to potem wygladalo jak popylal trzymajac sie za bluzke... dlugo mu ten zwyczaj zostal...
 
Do góry