witaj
mialam cesarke, tydzien po termienie porodu, pierwsze odeszly wody, potem przez cala noc akcja nie ruszyla ani o milimetr mimo podawania kroplowek
dostalam znieczulenie w kregoslup, niestety bolalo mnie, poniewaz doktor stwierdzil ze to od krzywego kregoslupa (*pierwszy raz w zyciu slyszalam ze mam krzywy kregoslup!) i musial kilka razy sie wkluwac zanim trafil we wlasciwe miejsce, potem polozyli mnie na stole i poczulam ze nie ma mnie od pasa w dol;-) niestety jestem panikara i dla mnie to przezycie, ta cala operacja mimo braku bolu byla troche nie do zniesienia...wolalbym chyba uspienie calkowite, w pewnym momencie tez poczulam ze brakuje mi tlenu, nie wiem czy to z nerwow czy z innych powodow ale od razu podano mi go wiec nie bylo problemu, potem pieknie mnie zszyli, fachowo i estetycznie
moj synek wazyl 4,040 kg, 56 cm
po wyjeciu z brzucha byl tak sliczny ze moglby od razu wystapic w reklamie dla bobaskow
caly rozowiutki, okraglutki, sliczna okragla glowka i cudny pierwszy wrzask hihihi warto bylo po tysiackroc
)) usciski, trzymajcie sie, na pewno bedzie wszystko dobrze!