cześć ja jestem po 3 cc, za kazdym razem inaczej krwawilam, po ostatniej najlepiej mnie oczyścili . urodzilam 5 sierpnia a wyszłam 7 . krwawiłam tylko 2 dni potem to było typowe "brudzenie" bez czystej krwi. teraz czeka mnie 4 cc
reklama
Martwie sie bo jest czym, cc to nie kosmetyka tylko poważny zabieg. często po pierwszej cc sa problemy a co dopiero po 4 . próbowałam rodzić 2 razy sn ale sie nie udało po 2 cc każde następne jest ze względów medycznych.
Mnie tez czeka prawdopodobnie cc albo przynajmniej znieczulenie zewnatrz oponowe,zewzgledu na problemy z sercem..To moja pierwsza ciaza wiec moze ktoras z Was mi poradzi,co i jak,czy trzeba jakos inaczej sie przygotowac przed albo po,jakies zalecenia?A moze ktoras tez miała cc z powodu chorego serca? A jeszcze jedno czy w takim wypadku ma sens chodzenie do szkoły rodzenia?
ola.80 ja się jakoś specjalnie nie przygotowywałam do cesarki. może masz jakieś konkretne pytania?
co do szkoły rodzenia ja nie chodziłam, ale myślę ,że zawsze warto. tam nie tylko przygotowują do porodu, ale również uczą wszystkiego co jest związane z pielęgnacją niemowlaka.
co do szkoły rodzenia ja nie chodziłam, ale myślę ,że zawsze warto. tam nie tylko przygotowują do porodu, ale również uczą wszystkiego co jest związane z pielęgnacją niemowlaka.
Wiecie co strasznie się boję porodu, modlę się o CC... nie wiem czemu, ale boję się strasznie tego całego pękania nacinania krocza itd Jakoś dla mnie bardziej estetycznie chociażby wygląda rana na brzuchu niż w kroczu przeraża mnie to bardzo wszystko... bardzo się boje jak będzie w ogóle wyglądało współżycie czy po SN czy po CC... W przypadku SN boję się że będę miała tak rozbabrane krocze że głowa mała, do tego tzw "luzy", znowu CC zrosty, bolące blizny, martwa skóra...
może mi ktoś tak racjonalnie przedstawić plusy i minusy SN i CC? Tylko proszę darujcie sobie ten ze po SN szybciej się do siebie dochodzi bo jakoś średnio do mnie to przemawia choć może powinno
może mi ktoś tak racjonalnie przedstawić plusy i minusy SN i CC? Tylko proszę darujcie sobie ten ze po SN szybciej się do siebie dochodzi bo jakoś średnio do mnie to przemawia choć może powinno
beata26
szczęśliwa mamusia :)
Paula, ja na temat sn się nie wypowiadam, bo miałam takie same odczucia jak i Ty i modliłam się żeby mała moja gwiazda się nie odwróciła już główką (a leżała pupką od 6 mca). Po cc ktore zaczęli o 8:15 już o 8:28 miałam córcie w ramionach. Leżałam na sali poporodowej do 20, potem mnie przewieźli na rodzinną (jeśli masz możliwość wykup sale rodzinną, zawsze partner lub ktoś z rodziny może Ci pomóc ) i przyjechał do nas ponownie mąż i został do 22. Rano przyjachał M i pomógł mi się wykąpać przed obchodem, a mama zajęła się Julką. Nie będę kłamać, bolało jak diabli, ale dają przeciw bólowe leki i wtedy można funkcjonować. Ja szybko zaczęłam wstawać, a jeszcze zanim mi odpuściło znieczulenie to już podnosiłam troche głowe, jak puściło to ruszałam stopami na boki, potem usiadłam. Mówią że nie wolno podnosić głowy bo coś ( nie wiem dokładnie co) bo mi nic nie było ale wiadomo każda z nas jest inna. Wyszłam w 4 dobie, chcieli mnie w 3 puścić ale Julcia miała jeszcze żółtaczkę. Po powrocie mąż mi sporo pomagał, ale po tygodniu od porodu ja już smigałam z mopem, na spacerze jakoś 6h byłam, ogólnie czułam się dobrze. Współżyć zaczeliśmy ok 4 tyg po ponieważ mój połóg tj zczyszczanie się trwało jedynie 7 dni. Skóra jest faktycznie dziwna wokół blizny jakby nie Twoja, ale idzie się przyzwyczaić, a teraz po roku normalnie mam w niej czucie, blizna malutka i jasniutka na lini włosów więc nie widoczna spod bielizny. Wiem że są kremy na blizny, ale ja nie stosowałam bo tak capiły cebulą że mi nie dobrze było. Aha, jeśli masz też finansów ciut więcej kup sobie przewijak , bo to super sprawa po cc. No i po samej cc nie śmiej się i nie kichaj, nie kaszlaj, tzn staraj się to ograniczać bo może Cię zaboleć rana. Mnie bardziej od bólu przeszkadzało a raczej strasznie krępowało jak mi położne czy tam pielęgniarki krocze na poporodowej myły bleeeee. Sam poród trwa chwilkę, potem zszycie, jak z maluszkiem wszystko ok to zaraz po przewiezieniu Ciebie na pooperacyjną go dostaniesz. Julka była ze mną od 9-22. Jedno też pamiętam, bolało mnie okrutnie myslałam ze się skręcę , nie chciało mi się wstać z bólu do dzwonka bo akurat był po drugiej stronie pokoju a mała nagle zaczęła mi się krztusić mleczkiem, ja zapomniałam że boli jak wyrwałam do niej to aż byłam w szoku że kobieta potrafi tyle znieść dla swojej małej istotki. Trochę się rozpisałam, mam nadzieję że Ci pomogłam odrobinkę.
reklama
Ola, troszke cię rozczaruję, twoja dolegliwość nie jest wskazaniem do ccMnie tez czeka prawdopodobnie cc albo przynajmniej znieczulenie zewnatrz oponowe,zewzgledu na problemy z sercem..To moja pierwsza ciaza wiec moze ktoras z Was mi poradzi,co i jak,czy trzeba jakos inaczej sie przygotowac przed albo po,jakies zalecenia?A moze ktoras tez miała cc z powodu chorego serca? A jeszcze jedno czy w takim wypadku ma sens chodzenie do szkoły rodzenia?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 19 tys
Podziel się: