reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

BYLY ODEZWAL SIE PO 5 MIESIACACH

reklama
Chociaż tyle. Będzie miał szansę znaleźć prawdziwą miłość, dla której jest jedynym człowiekiem, a nie tylko opcją.
 
No jestem mloda mam prawo popelniac jakies bledy, puscilam go wolno bylam szczera z nim i sama ze soba. Bylo mi przykro,ze musialam go zranic ale no niestety nic na sile…Tak szczerze to nadal kocham bylego, a minelo juz 8 miesiecy. Pisalismy cos od 7 lutego jakis tam kontakt mamy. Wyznal,ze tez mnie kocha ale tak jakos nie wiem. Pisal,ze musi zalatwic i wyjasnic to swojej obecnej, ze przy niej mysli o mnie i to go pogubilo. Ze chcialby byc ze mna ale potrzeba czasu i zebym nie wymagala od niego,ze to wszystko pojdzie z dnia na dzien. Ja oczywiscie cala w kwiatkach, pisalam mu mile i czule rzeczy, wyslalam raz swoje zdjecie- nie reagowal a jak juz to pisal ze spokojnie nie przesadzilam i serduszko bo przeprosilam jak przesadzilam. Od niedzieli brak odzewu, w niedziele pisalismy cos tam pytal jak impreza urodzinowa, jak rozmowa z moim obecnym, ja zapytalam jak tam u niego w tej kwestii powiedzial,ze w tym tygodniu maja rozmawiac ale ze meczy go to wszystko, ze zwleka z ta rozmowa bo niby boi sie,ze wybuchnie placzem, ze bedzie go prosic a tego nie chce, zapytalam czy jest pewny,ze chce z nia zerwac napisal,ze tak, napisał zobaczymy jak to bedzie… ja napisalam ze bedzie dobrze, pamietaj ze cie wspieram i jestem a on dziekuje ja ze nie ma za co i od tego momentu nic.
Troche sie bije z myslami a nie troche a bardzo. Czy to ja powinnam cos napisac? Czy czekac? Naprawde bardzo mi zalezy i go kochalam i kocham nadal..
 
No i tez pisal, ze co moi rodzice na to bo nie wyobraza sobie byc z kims z kim mialby zle realcje z rodzicami, tam mu napisalam ze no rozumieja ze go lubili i lubia on nie wierzyl tam nu napisalam odpisal po dniu ze mam pogadac z rodzicami jeszcze raz pogadalam napisalam i napisa ze ciezko mu uwierzyc ale niech mi bedxie i,ze sie cieszy
 
Ty niczego nie zrozumiałaś z tego, co ci pisałyśmy. Dalej się pozwalaj chłopu tobą bawić, jeśli lubisz być opcją zapasową.
 
Ale to nie moja wina, uczucia nie wybieraja… najwyzej bylam nawina… ale kurcze sam ma przerwe z ta swoja, wie ze porozmawialam z rodzicami o czym sam mowil zebym porozmawiala raz jeszcze z nimi, wie jak mnie zranil to nie wiem czu bylby na tyle "glupi" aby tak mi mieszac…
 
Ale to nie moja wina, uczucia nie wybieraja… najwyzej bylam nawina… ale kurcze sam ma przerwe z ta swoja, wie ze porozmawialam z rodzicami o czym sam mowil zebym porozmawiala raz jeszcze z nimi, wie jak mnie zranil to nie wiem czu bylby na tyle "glupi" aby tak mi mieszac…
Czy ty udajesz…? I co twoi rodzice do tego mają? Nic. Chłop gra na czas, żeby ci mieszać jeszcze bardziej w głowie.
 
Tu nie ma czego wałkować. Sama musisz dojrzeć, podjąć decyzję przekonać się i tyle. Tylko tak wyniesiesz z tego naukę na dalsze lata życia.
 
Czy ty udajesz…? I co twoi rodzice do tego mają? Nic. Chłop gra na czas, żeby ci mieszać jeszcze bardziej w głowie.
tez pomyslalam,ze gra na czas ale tez no nie mielismy kontaktu 8 miesiecy i tez chyba normalne,ze potrzeba czasu sam pisal zebym nie wymagala od niego ze to wszystko stanie sie z dnia na dzien.
 
reklama
Do góry