Iza,
kariera wykładowcy się kroi tutaj
Madziara/Kaasiulka,
zdrówka !
ja też bym się z dziećmi wybrała do myślęcinka, ale czekam na nowe tarcze hamulcowe do auta
synus mi się u babci wybrykał. wrocilismy w ndz wieczorem i juz mi troche teskno za wlasnym podworkiem. teraz brykamy dwa razy dziennie na dwór, ale niestety coś Iguś się mniej słucha na tych spacerkach. same wiecie jak to jest pchać wózek i uważać na drugie, które leci i nie patrzy czy samochód jedzie czy nie, a tu w fordonie, przynajmniej w mojej części są chodniko-ulice, czy jak inaczej by to nazwać, więc chyba kupię smycz dla dziecka dla bezpieczeństwa i mojego komfortu psychicznego
) nie wiem czy to taki etap, bo przedtem grzecznie się z mamusią poruszał, może tak mu się objawia zazdrość ?? ;(
moja wiercipiętka dzisiaj tak się pięknie rozgadała
robi się coraz bardziej towarzyska
no i przybiera i przybiera na wadze
rączki się tak ślicznie odcinają od reszty i udka pulchniutkie ... ech bobasek mi się robi
dobrej nocki