jasani
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2017
- Postów
- 8 846
Ja nie robię czegoś tylko do połowy. Odstawienie od butelki w nocy było jednym ruchem. Nie robiłam tego "na raty". Wiedziałam, że u córki była to kwestia przyzwyczajenia a nie głodu. I dlatego poszło w miarę ok. Kilka nocy było ciężkich, ale tak jak pisałam konsekwencja jest najważniejsza i nie ma to nic wspólnego z tresowaniem psa.Trafiłaś szczęśliwie na dziecko, które przy takim podejściu zareagowało zgodnie z Twoim oczekiwaniem Zdarza się, że przy takim podejściu zaczyna narastać więcej problemów i znów wracamy do tego, że każde dziecko jest zupełnie inne. Moja znajoma stwierdziła, że zweryfikowała córka syn wszystko robił książkowo i bezproblemowo. Odpieluchowany w jeden dzień, zasypiał sam dość szybko itd. córka ? 4 lata i nadal śpi w pampersie (na dzień udało się odstawić w wieku 3,5 roku), chodzą na zajęcia SI bo młoda ma trochę problemów w tym zakresie (zdrowa i wesoła dziewczynka). Ja mam jeden problem widząc "nie ma i koniec, przyzwyczai się" brzmi jak tresowanie psa . Z pewnością robiłaś to na spokojnie i z pełną empatią względem małego człowieka ale przedstawiłaś jak program w wojsku .
Tak samo z odstawieniem smoczka. Akurat moja córka była bezsmoczkowa, ale jakby trafił mi się egzemplarz ze smokiem to zrobiłabym tak samo. Przeciąć i nie ma.