Nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego co przeżywasz. Mogę tylko wspolczuc [emoji3590]To jest straszne ze takie rzeczy się dzieją..
Brak mi już słów.. Na to co ja przeszłam.. Też mi brak słów.. A najbardziej brak odpowiedzi na pytanie dlaczego...
U Ciebie coś się działo z wodami płodowymi w poprzedniej ciąży czy coś ze byłaś wyczulona?
U mnie właśnie zaczęło się od polipa.. Cały stres i to wszystko co się działo.. Potem okazało się że polipa już nie ma odpadł itd.. Ale okazało się też dokładnie na tej samej wizycie ze nie ma wód..
Nigdy nie szukałam odpowiedzi na pytanie dlaczego, bo to pytanie często pozostaje bez odpowiedzi. Działałam zadaniowo by przetrwać.
Ogólnie to z wodami nie działo się źle. Tylko moja świadomośc... Od lekarzy usłyszałam, że dzieci mieć nie bede. Byłam po 2 poronieniach. Więc skoro udało mi się zajść w ciążę to nie chciałam jej znowu stracić dlatego miałam chopla na punkcie uciekajacych wod płodowych, bo wiedziałam, że wtedy mamy niewielkie szanse, by się udało...