mamaszymonaitosi ogromnie ci współczuję cierpienia. Pisałaś , że jesteś po terapiach, ale w jakim nurcie? I czy jesteś nadal pod stałą opieką psychiatry, który kontroluje dawkowanie leków?
Masz bardzo złożoną historię. Najpierw domową, potem z porzuceniem, a potem z wybraniem "bezpieczniejszej" opcji. W efekcie możesz mieć poczucie braku wyjścia, trochę jak w śnie, ze niby klucz masz w swojej ręce, ale trudno ci otworzyć drzwi. A poczucie krzywdy, niezgody, a jednocześnie przymus prawdopodobnie pogłębiają stan, w którym jesteś.
Dzieci, których potrzeby emocjonalne są zaspokajane w dzieciństwie, uczą się, jak przetwarzać negatywne emocje;
dzieci których potrzeby nie są zaspokajane, nie -a ty z opisu należałaś do takich dzieci.
Być może stworzyłaś sobie w głowie wizję życia idealnego, ale ponieważ pierwsza osoba cię zawiodła, postanowiłaś się chronić i znalazłaś "bezpieczne" rozwiązanie, a jednocześnie takie na zasadzie obronnej, że to nie ty zostaniesz odrzucona, tylko ty będziesz mogła odrzucić. I potem się pokomplikowało.
Może być tak, że nigdy nie zaakceptujesz dzieci i nie będziesz jedyną taką mamą, naprawdę w Polsce to temat tabu, ale są mamy, które nie akceptują i nie lubią swoich dzieci z bardzo różnych względów. Często dlatego, że jakąś sytuacja je przerosła. Ważne, żeby dzieci miały wsparcie psychologiczne, zwłaszcza nastoletnia córka, żeby wiedziała, że twoja choroba wpływa na twoje postrzeganie (to fakt), ale że ona jest ok i to nie jest jej wina (to też fakt).
Dobrze żebyś wróciła na terapię , tylko w nurcie , który zajmuje się depresją, a być może ptsd, a może borderline, to już do diagnozy, bo niedobrze, żebyś tak cierpiała. Myślę, ze mężowi też przyda się wsparcie. I tak, być może się rozstaniecie, ale ta decyzja powinna być podejmowana, kiedy będziesz w stabilnym stanie, bo wtedy również rozwiązania będą ci się wydawały łatwiejsze. I myślę, że jesteś mamą, która bardzo mocno się pogubiła, a jednak stara się z całych sił, żeby było lepiej. Trzymam kciuki. Jak potrzebujesz przegadać rodzaje terapii itp. - napisz do mnie.