boska.ka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Wrzesień 2019
- Postów
- 470
Ja mu mówię konkrety typu "brakuje mi tego", "potrzebuję, żebyś mnie czasem przytulił". Ale jak grochem o ścianę. To jest człowiek l, któremu jest dobrze to innym zapewne też jest dobrze. Jeśli on o czymś wie, to sądzi, że inni też o tym czymś wiedzą.Ciężko jest mi coś doradzić. Nie umiem nawet sobie wyobrazić sytuacji że mnie coś "gniecie" w związku i gdy o tym mówię to jestem zbywana tekstami że koloryzuje...może wal konkretnymi przykładami - wtedy i wtedy zachowałeś się tak i tak i poczułam się przez to tak i tak co możemy z tym zrobić? No chyba mąż nie odpowie Ci wtedy że się tak nie poczułaś może takie stawianie konkretów da Mu do myślenia.
Gdyby to u mnie w związku działo się źle i usłyszała bym tekst "zastanawiam się czy tkwić w tej relacji?" to odpowiedziała bym na to podobnie jak Twój mąż. Będzie mi przykro ale droga wolna i nawet przez myśl by mi nie przeszło że druga strona chce mi tym dać do myślenia, nie wiem ale dla mnie to komunikat "pora to zakończyć, nie chcę już w tym tkwić i co Ty na to?"
Nie wiem jak zmienić do niego podejście... Mam ochotę się poddać i żyć z nim, ale tak na prawdę obok niego, bo już nie mam siły.