Witajcie laseczki :-)
Byłam wczoraj u gina, zrobił mi usg. Dzidzi nie znalazł
choć stwierdził, że to nie znaczy, że jej tam nie ma. Mam przodozgiętą macicę i ono mogło się gdzieś "ukryć". Ale mi się wydaje, że to zaburzenia hormonalne po odstawieniu tabsów. Spytałam, czy moje "objawy ciążowe" to były moje schizy, ale gin powiedział, że to możliwe przy huśtawce hormonalnej.
Dostałam luteinę na wywołanie @. Jeśli nie pojawi się w ciągu 7 dni to mam przyjść znowu. Ale sądzę, że się pojawi ;-)
No ale poza tym wszystko ok, żadnych torbieli, policystycznych jajników i mięśniaków
A i na razie nie chce żebym brała coś na urególowanie cyklu. Organizm ma sam sobie dać z tym radę.
Hihi będzie dobrze.
Pozdrawiam Was dziewczyny