reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bonusowa pinakolada -rozmowy nie tylko o ciąży

Ja jestem w trzecim tygodniu ciąży i czuje się okropnie. Mam nudności,wymioty, bóle głowy i cholernie chce mi się spać, a do tego te wachania nastrojów, zrobiłam trzy testy i wszystkie wyszły pozytywnie, ale nadal do końca nie mogę uwierzyć, że po 3 latach starania wreszcie mi się udało, mam mętlik w głowie i nie wiem co robić,boje się że to sen, chociaż bardzo tego pragne i jestem w głębi duszy naprawdę szczęśliwa,to moja pierwsza ciąża czy to normalne że się tak boje i nie mogę w to uwierzyć? do lekarza jade 21.09.2009
Gratuluje dzidziusia!!:tak::-) tym bardziej że taki wyczekany:tak::-)

A Wy dziewczyny co tak milczycie???:szok: Zaczynam się o Was martwić bo to do Was nie podobne:szok::szok: A ja w piątek miałam USG a moja Kruszyna się skurczyła i skrzyżowała nóżki i nie pokazała kim jest:sorry: Ale mam zdrowego dzidziusia!!!!!!!!!!!! I waży 386g:-D:-D:-D W środę robimy podchody nr 2 bo chyba umrę z ciekawości a po drugie mój grzesiek chce zobaczyć Kruszynkę bo jak mam wizyty to on w pracy jest a tak sobie zobaczy co to rośnie w brzuszku
 
reklama
Ja jestem w 21 tyg i szczerze mówiąc czuję się CIĘŻARNIE;-) !! Nie lubię sie skarżyć i narzekać. JAk co chwila się ktoś pyta jak się czuję to nie będę rozwijać litanii na temat mojego samopoczucia.... mówię "ogólnie dobrze", bo ogólnie tak jest....ale boję się pomyśleć jak będę się czuć za miesiąc czy... dwa a o końcówce nie wspominając!
Czuję się jakby mi ktoś podczepił do podbrzusza ciężarki 5-kilowe. Plecy zaczynają nawalać. A przecież jestem na L4, choć przedtem miałam pracę stojącą głównie i szczerze mówiąc troche nadwyrężającą plecy.. Jak chodzę to naprawdę brzuch mi ciąży a w krzyżach czuję taki jakby stały nacisk, no, niezbyt komfortowe to dolegliwości. Ale jak sądzę chyba nie jestem odosobniona. Chociaż nijak się to ma do stwierdzenia mojej koleżanki z pracy, która w ciąży czuła się znakomicie, tak dobrze jak nigdy i pracowała prawie do ostatniego miesiąca... Powiedzcie Wy też tak macie?
Jeżeli chodzi o moją wagę to przybyło mi 5 kg, czyli chyba nie mam jakiegoś drastycznego przyrostu? W zasadzie rośnie tylko brzuszek i... piersi oczywiście. Wszystkie inne wymiary bz (wczoraj wzięłam miarkę ;-) )
Mam uczucie ciężkości, ale za to cera nienaganna!!!! A mówią, że dziewczynka zabiera urodę ;-)
 
Ja jestem w 21 tyg i szczerze mówiąc czuję się CIĘŻARNIE;-) !! Nie lubię sie skarżyć i narzekać. JAk co chwila się ktoś pyta jak się czuję to nie będę rozwijać litanii na temat mojego samopoczucia.... mówię "ogólnie dobrze", bo ogólnie tak jest....ale boję się pomyśleć jak będę się czuć za miesiąc czy... dwa a o końcówce nie wspominając!
Czuję się jakby mi ktoś podczepił do podbrzusza ciężarki 5-kilowe. Plecy zaczynają nawalać. A przecież jestem na L4, choć przedtem miałam pracę stojącą głównie i szczerze mówiąc troche nadwyrężającą plecy.. Jak chodzę to naprawdę brzuch mi ciąży a w krzyżach czuję taki jakby stały nacisk, no, niezbyt komfortowe to dolegliwości. Ale jak sądzę chyba nie jestem odosobniona. Chociaż nijak się to ma do stwierdzenia mojej koleżanki z pracy, która w ciąży czuła się znakomicie, tak dobrze jak nigdy i pracowała prawie do ostatniego miesiąca... Powiedzcie Wy też tak macie?
Jeżeli chodzi o moją wagę to przybyło mi 5 kg, czyli chyba nie mam jakiegoś drastycznego przyrostu? W zasadzie rośnie tylko brzuszek i... piersi oczywiście. Wszystkie inne wymiary bz (wczoraj wzięłam miarkę ;-) )
Mam uczucie ciężkości, ale za to cera nienaganna!!!! A mówią, że dziewczynka zabiera urodę ;-)
Ja też jestem w 21 tygodniu ale dzięki Bogu nie mam żadnych dolegliwości czasem skurcz w nocy i to ty było na tyle;-):-) Naprawdę Ci współczuję bo to musi być straszne:-( Ja póki co pracuje i jeszcze z miesiąc na pewno popracuje bo dobrze się czuje, siedzę 8 godzin przy kompie, to nie mam czym się zmęczyć;-):-) A jeśli chodzi o wagę to w pierwszym trymestrze straciłam 4 kg, a teraz mi tylko 1 kg przybył:-( A jem jak słonik i nie wiem czemu tak mam:-(
 
Ja też jestem w 21 tygodniu ale dzięki Bogu nie mam żadnych dolegliwości czasem skurcz w nocy i to ty było na tyle;-):-) Naprawdę Ci współczuję bo to musi być straszne:-( Ja póki co pracuje i jeszcze z miesiąc na pewno popracuje bo dobrze się czuje, siedzę 8 godzin przy kompie, to nie mam czym się zmęczyć;-):-) A jeśli chodzi o wagę to w pierwszym trymestrze straciłam 4 kg, a teraz mi tylko 1 kg przybył:-( A jem jak słonik i nie wiem czemu tak mam:-(
No to gratuluję przemiany materii:-) Ja w pierwszym okresie ciąży miałam straszne zaparcia, nikomu nie życzę. Ale pewnego dnia... puściło ;-) i pilnuję tej rzeczy do dziś. Teraz siedzę na L4 z powodu skurczy, ale te akurat nie są takie dokuczliwe, bo tylko od czasu do czasu sie zdarzą. Natomiast to uczucie ciężkości mnie trapi. Najchętniej przespałabym te miesiące, które mi zostały. Wcześniej byłam bardzo ruchliwa, wszędzie chodziłam pieszo, lubiłam sport (ćwiczyłam w domu często), jazdę na rowerze, chodzilam po górach, a tu teraz szok! MAły spacer a ja mam dość! Powiem może lekarzowi... Bo ze skurczami to też było tak, że początkowo myślałam że taki urok ciąży, potem się okazało że niekoniecznie. Więc może na to "ciążenie" też coś można zaradzić??
W sobotę trochę zrobiłam porządków w domu.... no musiałam no!!! I wieczorem jak ległam w łóżku to myślałam, że nie wstanę! Ból krzyża przy każdym ruchu. Na szczęście na drugi dzień przeszło. Ale to sygnał, że im później tym będzie gorzej, trzeba się oszczędzać. O Jezu!
 
No to gratuluję przemiany materii:-) Ja w pierwszym okresie ciąży miałam straszne zaparcia, nikomu nie życzę. Ale pewnego dnia... puściło ;-) i pilnuję tej rzeczy do dziś. Teraz siedzę na L4 z powodu skurczy, ale te akurat nie są takie dokuczliwe, bo tylko od czasu do czasu sie zdarzą. Natomiast to uczucie ciężkości mnie trapi. Najchętniej przespałabym te miesiące, które mi zostały. Wcześniej byłam bardzo ruchliwa, wszędzie chodziłam pieszo, lubiłam sport (ćwiczyłam w domu często), jazdę na rowerze, chodzilam po górach, a tu teraz szok! MAły spacer a ja mam dość! Powiem może lekarzowi... Bo ze skurczami to też było tak, że początkowo myślałam że taki urok ciąży, potem się okazało że niekoniecznie. Więc może na to "ciążenie" też coś można zaradzić??
W sobotę trochę zrobiłam porządków w domu.... no musiałam no!!! I wieczorem jak ległam w łóżku to myślałam, że nie wstanę! Ból krzyża przy każdym ruchu. Na szczęście na drugi dzień przeszło. Ale to sygnał, że im później tym będzie gorzej, trzeba się oszczędzać. O Jezu!
O matko to straszne:szok: Byle Ci jakoś to wszystko przeszło i do końca było tylko dobrze:tak::-)
 
No mam głęboką nadzieję. Bezruch jest dla mnie katorgą. Ciekawi mnie czy tylko ja się tak czuję, czy "taki urok ciąży":eek:
 
Ale chyba nie, skoro Tobie nic nie dolega ;-)
Fajne są momenty kiedy widze malutką na USG albo jak się rzuca po obiedzie chyba z radości ze jedzonko dostała ;-)
A tak poza tym to nie wyobrazam sobie tak od ok kilku tyg ze moglabym normalnie pracowac...
 
Ale chyba nie, skoro Tobie nic nie dolega ;-)
Fajne są momenty kiedy widze malutką na USG albo jak się rzuca po obiedzie chyba z radości ze jedzonko dostała ;-)
A tak poza tym to nie wyobrazam sobie tak od ok kilku tyg ze moglabym normalnie pracowac...
Nie martw się każda z nas jest inna na pewno jest wiele kobiet które podziela Twoje dolegliwości:-( Ale dla tych słodziutkich Kruszynek warto pocierpieć;-) Ja miałam masakryczny pierwszy trymestr od rana do wieczora mdłości i wymioty tragedia:-(
 
O matko! To musiało byc dopiero paskudne! Ja właśnie tego najbardziej się obawiałam, tzn wymiotów, a nie zdarzyło mi się to ani razu, chociaż miałam mdłości i na nic nie miałam apetytu i ogólnie pamietam ten czas jako niezbyt przyjemny. Wszystko mnie mdliło. Ubranie, które mialam na sobie, wycieczka, krem do twarzy i myslenie mnie mdliło:-D. Ale nie żołądkowałam się na szczęście. Wręcz przeciwnie: zatkało mnie na amen:-D Tak z jednej jak i z drugiej strony:-)
Ale musze powiedzieć ciekawą rzecz. Jeszcze niedawno bralam pod uwagę, że mogę przejść przez życie bez potomka- z własnego wyboru lub z założenia, że nic na siłę. Po prostu nie miałam w sobie parcia na potomstwo, o, tak to nazwę.
Ale miałam czasem sny, że jestem w ciąży. I śniło mi się jak we mnie dziecko się rusza i przemieszcza, kopało i wypinało się. To było specyficzne uczucie, nie ból, zresztą same wiecie! I czuję teraz dokładnie to samo!! Skąd mogłam wtedy wiedzieć jak to jest?? Gdybym bardzo chciała dziecka to taki sen łatwo dałoby się wytłumaczyć, ale tak? Chyba macierzyństwo jednak w nas gdzieś czasami głęboko drzemie.....
 
reklama
Cześć kochane. Dostalam w koncu @ spozniona tydzien ale jest. mialam ostatnio straszne przejscia i bylam wykonczona psychicznie. teraz mysle ze bedzie tylko lepiej bo jak ma byc inaczej :-D muszę sobie cos przeciez wmowic :-)buziaczki. kladę się spaciu i Wam zycze dobrej nocki papapa:tak:
 
Do góry