reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bonusowa pinakolada -rozmowy nie tylko o ciąży

Masz świętą rację. Jeśli się za bardzo chce to też może sie nie udać, bo przecież p-sychika też na to działa. Do tego są takie właśnie małe szanse zajścia w ciąże nawet podczas owulacji.
W moim otoczeniu to najdłużej o dziecko starali się moja ciotka z wujkiem bo aż 11 lat i kuzyn z żoną bo 2 lata. Udało im się. Ciotka z wujkiem miają syna już 5 letniego a kuzynowi urodziła się córka tydzień temu :tak:
Znam też jedną dość dziwną sytuację. Otóż ona jest zdrowa i zdolna do zajścia w ciążę, jej mąż jest zdrowy i zdolny do zapłodnienia kobiety, szkopuł w tym że nie są w stanie mieć dziecka ze sobą. Lekrze po wielu badaniach powiedzieli że ze sobą nie będę mieli dziecko, bo są "niedobrani". Nie wiem o co dokładnie chodzi ale to jest fakt niestety.

bonusowa - super że nie myślisz o dziecku obsesyjnie. Moja koleżanka miała taki moment że to była jej obsesja, ale się opamiętała i teraz chce ale w sumie się nie stara o dziecko za bardzo. Inna znajmo za to zamęcza męża seksem, żeby tylo zajśc w ciąże :-(

no więc widzisz jak to czasem bywa, są różne sytuacje w życiu i nad nimi jesteśmy w stanie zapanować. Ja powoli zaczynam panować nad stresem związanym ze staraniami i myslę, że to daje skutki i efekty. Treaz juz sama się o tym przekonałam, że powinnyśmy żyć takim tempem życia jakie ono same nabierze:-)
 
reklama
no więc widzisz jak to czasem bywa, są różne sytuacje w życiu i nad nimi jesteśmy w stanie zapanować. Ja powoli zaczynam panować nad stresem związanym ze staraniami i myslę, że to daje skutki i efekty. Treaz juz sama się o tym przekonałam, że powinnyśmy żyć takim tempem życia jakie ono same nabierze:-)


Cieszę się że opanowywujesz stres :tak:

Życzę powodzenia :-)
 
czyli, tak jak mowilam wczesniej... jak sie nie stara o Malenstwo to ono samo potrafi nas zaskoczyc swoja obecnoscia :D.....

Mi sie wydaje ze im mniej myslisz o ciazy tym masz wieksze prawdopodobienstwo zajscia :)!!!!
 
czyli, tak jak mowilam wczesniej... jak sie nie stara o Malenstwo to ono samo potrafi nas zaskoczyc swoja obecnoscia :D.....

Mi sie wydaje ze im mniej myslisz o ciazy tym masz wieksze prawdopodobienstwo zajscia :)!!!!

Tu się zgodzę, bo niby jak te wszystkie nastolatki wpadają przy np. pierwszym razie?

Moja znajoma starała się z mężem o dzidzi 5 lat i nic. W końcu przestali się starać i po paru miesiącach zaszła. Teraz jest w 19 tc :tak::-D
 
No właśnie napisałam tu na forum gdzies nie dawno, że ja ponad roczek się starałam i nic a jak przyszły 2 miesiące gdzie nie było czasu o tym myśleć od razu na teście wyszły 2 kreseczki :) Więc przyszłym Mamusiom powodzenia życzę :)
 
No właśnie napisałam tu na forum gdzies nie dawno, że ja ponad roczek się starałam i nic a jak przyszły 2 miesiące gdzie nie było czasu o tym myśleć od razu na teście wyszły 2 kreseczki :) Więc przyszłym Mamusiom powodzenia życzę :)
Całkowicie się z Tobą zgadzam:tak: Tylko u nas cały czas myśleliśmy o dzidziusiu i nic ale gdy już tak zaczęłam podchodzić z dystansem i myślami że pewnie jestem bezpłodna udało się nie wiem do dziś dlaczego tak było ale to pewnie moja psychika była przeszkodą:sorry:
 
Całkowicie się z Tobą zgadzam:tak: Tylko u nas cały czas myśleliśmy o dzidziusiu i nic ale gdy już tak zaczęłam podchodzić z dystansem i myślami że pewnie jestem bezpłodna udało się nie wiem do dziś dlaczego tak było ale to pewnie moja psychika była przeszkodą:sorry:

no i dlatego wszystkie moje kochane pójdę za Waszymi śladami i nie bede o tym tyle myśleć i zajdę :-p ooo taka bede ;-) hihihih
 
dawno tu nie zgladalam bo ostatnio kiepsko sie czuje a weekend caly przesiedzialam w pracy...
widze ze troche sie tu dzieje...

pinakolada ciesze sie ze zaczeliscie staranka na nowo - trzymam kciuki kochana

jestesaniolkiem - co do twojego pytania... widzisz takie jest zycie ze niektorzy bardzo chca miec dziecko a nie moga chociaz jest wszystko wporzadku a czesto jest tak ze dzieci pojawiaja sie tam gdzie ich nie chca... niestety nie licza sie tylko plodne czy nie plodne dni... wiele tkwi w psyhice czlowieka... moja kolezanka z LO starala sie 3 lata przeszli wszystkie mozliwe badania i wszytsko bylo wporzadu amimo to malenstwa nie bylo... wkoncu odpuscili, poddali sie i Hania na pocieche kupila sobie psiaka.. byla naprawde zalamana... niedlugo po tym dowiedziala sie ze jest w ciazy dzis ma sliczna coreczke ktora rosnie jak na drozdzach... czesto tak jest ze im bardziej chcemy tym mniej wychodzi... niektorzy mowia nawet ze to dobra antykoncepcja...

a co do Twojego podejscia o ciazy to dziewczyny maja racje... ja nie mam prawa osadzac kto jest bardziej lub mniej dojrzaly ale czytajac ciebie moze zabolec serducho tych ktorzy naprawde sie staraja... wpadka wpadka ale uswiadamianie faceta ze MY jestesmy JUZ TERAZ GOTOWI ze to ci sie tylko tak WYDAJE ze NIE jestes gotowy... to dawno nie czytalam o wiekszej bzdurze... tak jak pisalam wczesniej ja o dziecku marzylam juz od 17 roku zycia ale czy to powod aby NAMAWIAC i USWIADAMIAC faceta jestes GOTOWY???? matko kochana w glowie mi sie to nie miesci.... to najlepszy dowod na to jak bardzo jestes niedojzala do tego aby wychowywac dziecko...




a co tam u was kochane ciezaroweczki i nie tylko???
cumolki dla wszytskich i spokojnej nocy zycze ;-);-);-)
 
reklama
dawno tu nie zgladalam bo ostatnio kiepsko sie czuje a weekend caly przesiedzialam w pracy...
widze ze troche sie tu dzieje...

pinakolada ciesze sie ze zaczeliscie staranka na nowo - trzymam kciuki kochana

jestesaniolkiem - co do twojego pytania... widzisz takie jest zycie ze niektorzy bardzo chca miec dziecko a nie moga chociaz jest wszystko wporzadku a czesto jest tak ze dzieci pojawiaja sie tam gdzie ich nie chca... niestety nie licza sie tylko plodne czy nie plodne dni... wiele tkwi w psyhice czlowieka... moja kolezanka z LO starala sie 3 lata przeszli wszystkie mozliwe badania i wszytsko bylo wporzadu amimo to malenstwa nie bylo... wkoncu odpuscili, poddali sie i Hania na pocieche kupila sobie psiaka.. byla naprawde zalamana... niedlugo po tym dowiedziala sie ze jest w ciazy dzis ma sliczna coreczke ktora rosnie jak na drozdzach... czesto tak jest ze im bardziej chcemy tym mniej wychodzi... niektorzy mowia nawet ze to dobra antykoncepcja...

a co do Twojego podejscia o ciazy to dziewczyny maja racje... ja nie mam prawa osadzac kto jest bardziej lub mniej dojrzaly ale czytajac ciebie moze zabolec serducho tych ktorzy naprawde sie staraja... wpadka wpadka ale uswiadamianie faceta ze MY jestesmy JUZ TERAZ GOTOWI ze to ci sie tylko tak WYDAJE ze NIE jestes gotowy... to dawno nie czytalam o wiekszej bzdurze... tak jak pisalam wczesniej ja o dziecku marzylam juz od 17 roku zycia ale czy to powod aby NAMAWIAC i USWIADAMIAC faceta jestes GOTOWY???? matko kochana w glowie mi sie to nie miesci.... to najlepszy dowod na to jak bardzo jestes niedojzala do tego aby wychowywac dziecko...




a co tam u was kochane ciezaroweczki i nie tylko???
cumolki dla wszytskich i spokojnej nocy zycze ;-);-);-)

ojj kochaniutka to nie dobrze, że się źle czujesz, no ale takie to są właśnie uroki ciąży :-) trzeba się z tym liczyć, ja też się trochę boję, że będę się źle czuć i będę źle to wszystko przechodzić ale wiem, że mam świetnego faceta który mnie będzie w tym wszystkim wspierał :-) to mi daje wiare w to i siłe już teraz :tak:
 
Do góry