reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Bonusowa pinakolada -rozmowy nie tylko o ciąży

Cześć dziewczyny kochane :-) widzę, że tutaj się sporo działo pod moją nieobecnośc, nie ma co się sprzeczać kto ma rację...jeśli jestesaniolkiem ma takie podejście do życia powinniśmy to uszanować tak samo jak ona powinna uszanować nasze zdanie. My się z moim Skarbem oczywiście staraliśmy o dzidzi, zobaczymy jak to będzie . . . następne staranka mamy możliwość dopiero na następnym weekendzie :-( ale myślę, że damy radę wytrzymać :-) podchodzimy do tego już zdecydowanie bardziej z dystansem bo już nawet mniej rozmawiamy o dzidzi a ja też już mam inne myślenie o tym wszystkim. Oczywiścię będę miała teraz jakieś "loty" pewnie, typu, że mnie coś boli itd ale potrafię sobie też uzmysłowić, że to są moje "fazy" i żebym się ogarnęła :-) buziaki, dla Was to już na pewno za późno, żebyście tu siedziały ciężarówki :-) bo Wy to kochane zmęczone. pozdrawiam Was bardzo :tak:
 
reklama
pinakolada trzymam mocno ksiuki, żeby Wasze starania przyniosły pozytywny efekt :tak:

Ja nie miałam problemu z zajściem w ciążę, ale mam w około siebie tyle dziewczyn, którym nie jest łatwo, że doskonale wiem jakie są wtedy schizy, nerwy, urojenia. Cieszę się, że Ty umiesz podejść do tego z dystansem, bo takie ciagłe ubieganie się o dzidzię jest męczące, stresujące no i właśnie rodzi różne czarne myśli.

TRZYMAM KCIUKI MOCNO.
 
Cześć dziewczyny kochane :-) widzę, że tutaj się sporo działo pod moją nieobecnośc, nie ma co się sprzeczać kto ma rację...jeśli jestesaniolkiem ma takie podejście do życia powinniśmy to uszanować tak samo jak ona powinna uszanować nasze zdanie. My się z moim Skarbem oczywiście staraliśmy o dzidzi, zobaczymy jak to będzie . . . następne staranka mamy możliwość dopiero na następnym weekendzie :-( ale myślę, że damy radę wytrzymać :-) podchodzimy do tego już zdecydowanie bardziej z dystansem bo już nawet mniej rozmawiamy o dzidzi a ja też już mam inne myślenie o tym wszystkim. Oczywiścię będę miała teraz jakieś "loty" pewnie, typu, że mnie coś boli itd ale potrafię sobie też uzmysłowić, że to są moje "fazy" i żebym się ogarnęła :-) buziaki, dla Was to już na pewno za późno, żebyście tu siedziały ciężarówki :-) bo Wy to kochane zmęczone. pozdrawiam Was bardzo :tak:
Będzie dobrze Kochana na pewno Wam się uda:tak::tak::tak:
 
pinakolada trzymam mocno ksiuki, żeby Wasze starania przyniosły pozytywny efekt :tak:

Ja nie miałam problemu z zajściem w ciążę, ale mam w około siebie tyle dziewczyn, którym nie jest łatwo, że doskonale wiem jakie są wtedy schizy, nerwy, urojenia. Cieszę się, że Ty umiesz podejść do tego z dystansem, bo takie ciagłe ubieganie się o dzidzię jest męczące, stresujące no i właśnie rodzi różne czarne myśli.

TRZYMAM KCIUKI MOCNO.

He he to fakt. Są laski, które tak bardzo chcą mieć dziecko, że schizują na maxa. A moim zdaniem należy skupić się na: przyjemnościach, pracy, hobby, a wtedy dzidzia sama się "zjawi" :tak:
Ja również trzymam mocno kciuki za wszystkie "staraczki" i za samą siebie trochę też, bo mi właśnie @ się skończyła :sorry::-D
 
He he to fakt. Są laski, które tak bardzo chcą mieć dziecko, że schizują na maxa. A moim zdaniem należy skupić się na: przyjemnościach, pracy, hobby, a wtedy dzidzia sama się "zjawi" :tak:
Ja również trzymam mocno kciuki za wszystkie "staraczki" i za samą siebie trochę też, bo mi właśnie @ się skończyła :sorry::-D

Bardzo trudno skupić się na tym co piszesz, czyli przyjemnościach, bo ta chęć bycia rodzicem jest taka absorbująca. Mam najdzieję jednak, że wszystkei "staraczki" próbują żyć normalnie i nie podporządkowywać każdej myśli staraniach o dziecko. Chciaż to bardzo bardzo bardzo trudne do zrealizowania i całkowicie to roumiem, bo znając siebie to bym szybko miała schizy, urojenia i mega doły jakby się nie udawało. Mamy z mężem w planach starania o drugą dzidzie już w przyszłym roku. Może się uda ;-)
 
ej wlasnie... teraz moje moze malo powazne i idiotyczne pytanie: by zajsc w ciaze trzeba trafic w plodne, tylko tyle... wiec czemu niektorym "staraczkom" to nie wychodzi.... ???? Poprostu pytam....

hehe ja sie staral nie starajac sie, tylk wlasnie o przyjemnosciach myslalam.... a dzidzi samej sie zamarzylo przyjsc na ten swiat... :)
 
ej wlasnie... teraz moje moze malo powazne i idiotyczne pytanie: by zajsc w ciaze trzeba trafic w plodne, tylko tyle... wiec czemu niektorym "staraczkom" to nie wychodzi.... ???? Poprostu pytam....

hehe ja sie staral nie starajac sie, tylk wlasnie o przyjemnosciach myslalam.... a dzidzi samej sie zamarzylo przyjsc na ten swiat... :)

jeśli akurat chodzi o Nas to jest ciężko, bo my mzmy możliwości starania się tylko w weekendy a to wiadomo, że nie zawsze może się udać, żeby jajeczko zaskoczyło . . . ale może tym razem :-) zobaczymy, jeszcze tak na prawdę się w tym miesiącu się nie poddamy i w następnym tygodniu będą staranka, to będzie 16-17 dzień cyklu ale wtedy same dobrze o tym wiecie, że też są szanse. Dziękuję za to, że jesteście z Nami i tak Nas wspieracie :tak:
 
ej wlasnie... teraz moje moze malo powazne i idiotyczne pytanie: by zajsc w ciaze trzeba trafic w plodne, tylko tyle... wiec czemu niektorym "staraczkom" to nie wychodzi.... ???? Poprostu pytam....

hehe ja sie staral nie starajac sie, tylk wlasnie o przyjemnosciach myslalam.... a dzidzi samej sie zamarzylo przyjsc na ten swiat... :)


nie tylko tyle - raczej aż tyle, poza tym nie każda kobieta ma regularne cykle i comiesięczną owylację to po pierwsze, a po drugie kobiety mają różne problemy związane z pładnością, począwszy od hormonalnych (tych najczęstszych), a skończywszy na choćby nawet prblemach związanych z przebytymi infekcjami, torbielami na jajnikach, guzami na jajnikach, bądź przysadce móźgowiej i można tak wymieniać i wymieniać dlaczego kobiety nie mogą zajść w ciąże od tak poprostu.
 
nie tylko tyle - raczej aż tyle, poza tym nie każda kobieta ma regularne cykle i comiesięczną owylację to po pierwsze, a po drugie kobiety mają różne problemy związane z pładnością, począwszy od hormonalnych (tych najczęstszych), a skończywszy na choćby nawet prblemach związanych z przebytymi infekcjami, torbielami na jajnikach, guzami na jajnikach, bądź przysadce móźgowiej i można tak wymieniać i wymieniać dlaczego kobiety nie mogą zajść w ciąże od tak poprostu.

Dokładnie, poza tym gdzieś czytałam, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w czasie owulacji wynosi tylko 40% :eek:

Niektóre kobiety mają szczęście i zachodzą w 1 cyklu prób, innym zajmuje to miesiące, a nawet lata. Moja kumpela z pracy zaszła po odstawieniu tabsów po 8 miesiącach mimo iż kochała się z partnerem codziennie :szok: Także wszystko zależy od organizmu.

Bardzo trudno skupić się na tym co piszesz, czyli przyjemnościach, bo ta chęć bycia rodzicem jest taka absorbująca. Mam najdzieję jednak, że wszystkei "staraczki" próbują żyć normalnie i nie podporządkowywać każdej myśli staraniach o dziecko. Chciaż to bardzo bardzo bardzo trudne do zrealizowania i całkowicie to roumiem, bo znając siebie to bym szybko miała schizy, urojenia i mega doły jakby się nie udawało. Mamy z mężem w planach starania o drugą dzidzie już w przyszłym roku. Może się uda ;-)

Eeee tam. Ja mam tyle ciekawych rzeczy do roboty, że nie myśle cały czas o zajściu w ciążę, co nie znaczy, że nie chcę :-D Moja szwagierka stara się już prawie 3 lata i jest to jedyna rzecz, o której myśli. Oboje są zdrowi, a nie wychodzi im, bo za mocno chcą :tak:
 
reklama
Dokładnie, poza tym gdzieś czytałam, że prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w czasie owulacji wynosi tylko 40% :eek:

Niektóre kobiety mają szczęście i zachodzą w 1 cyklu prób, innym zajmuje to miesiące, a nawet lata. Moja kumpela z pracy zaszła po odstawieniu tabsów po 8 miesiącach mimo iż kochała się z partnerem codziennie :szok: Także wszystko zależy od organizmu.



Eeee tam. Ja mam tyle ciekawych rzeczy do roboty, że nie myśle cały czas o zajściu w ciążę, co nie znaczy, że nie chcę :-D Moja szwagierka stara się już prawie 3 lata i jest to jedyna rzecz, o której myśli. Oboje są zdrowi, a nie wychodzi im, bo za mocno chcą :tak:

Masz świętą rację. Jeśli się za bardzo chce to też może sie nie udać, bo przecież p-sychika też na to działa. Do tego są takie właśnie małe szanse zajścia w ciąże nawet podczas owulacji.
W moim otoczeniu to najdłużej o dziecko starali się moja ciotka z wujkiem bo aż 11 lat i kuzyn z żoną bo 2 lata. Udało im się. Ciotka z wujkiem miają syna już 5 letniego a kuzynowi urodziła się córka tydzień temu :tak:
Znam też jedną dość dziwną sytuację. Otóż ona jest zdrowa i zdolna do zajścia w ciążę, jej mąż jest zdrowy i zdolny do zapłodnienia kobiety, szkopuł w tym że nie są w stanie mieć dziecka ze sobą. Lekrze po wielu badaniach powiedzieli że ze sobą nie będę mieli dziecko, bo są "niedobrani". Nie wiem o co dokładnie chodzi ale to jest fakt niestety.

bonusowa - super że nie myślisz o dziecku obsesyjnie. Moja koleżanka miała taki moment że to była jej obsesja, ale się opamiętała i teraz chce ale w sumie się nie stara o dziecko za bardzo. Inna znajmo za to zamęcza męża seksem, żeby tylo zajśc w ciąże :-(
 
Do góry