reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bóle i różne dolegliwości w ciąży...

Jeśli masz takie probemy z ciążą to nie myśl o pracy musisz leżeć i tyle!POPROSTU NIE MOŻESZ PRACOWAC PRZY KOMPIE ,TYM BARDZIEJ!
Co do podwyższonego cukru to może ci zagraża cukrzyca ciążowa i konieczna jest dieta by cukier tak nie szalał po zjedzeniu posiłku.TRZEBA ODPOWIEDNIO DOBIERAC MENU.
 
reklama
Witaj kate27 Bardzo Ci wspolczuje sytuacji i tylu nerwow. Dobrze ze o tym napisalas, bo jak sie czlowiek wyzali to od razu mu lepiej a tutaj znajdziesz duzo dziewczyn ktore sporo juz przeszly i na pewno Cie wespra i pomoga.
Mam tylko prosbe abys wstawila ten post do ktoregos z watku ktory juz istnieje, np wizyty u ginia czy gole i inne dolegliwosci. Staramy sie nie tworzyc nowych watkow tylko w odpowiednie wpisywac te sprawy ktore najbardziej tam pasuja. Trzymaj sie i odezwij sie na watku wrzesien 2011 gdzie wszystkie siedzimy i sobie plotkujemy o wszystkim i o niczym :-)
 
kate27 nie obwiniaj się, nic zapewne źle nie robisz, muszisz trochę przystopowac z pracą, więcej odpowczywać. Jesli masz taką możliwośc to kieruj formą z łóżka i musisz być dobrej myśli. co do dużego dzidziolka, moja koleżanka urodziła ostatnio 5200 ... :szok: przez cesarkę. A jakie wady jeszcze podaje Ci lekarz, że co może się stać?
 
Wow, naprawdę wielkie dziecko :) Nie sprecyzował jakie to mogą być wady, ogólnie mam wrażenie, że mój lekarz lubi nastraszyć pacjentkę, żeby bardziej o siebie zadbała.
Od dzisiaj kieruję wszystkim we firmie z łóżka, mam na szczęście uczciwą asystentkę, która obiecała ogarnąć wszystko jak najlepiej się da.

Jeżeli chodzi o przeniesienie wątku - może mi ktoś w tym pomóc, nie wiem jak to zrobić :)
 
kate27 zapewnie ktoras z moderytorek to zrobi i przeniesie watek jesli uzna to za niezbedne, nie martw sie :-)
Moze poszlabys do innego lekarza sie poradzic jesli ten tak lubi straszyc i wpedza Cie w takie nerwy? Juz nie jedna z nas tak robila bo jednak lepiej sie u kogos jeszcze skonsultowac niz zamartwiac, tym bardziej ze moze sie okazac, ze zupelnie niepotrzebnie.
Z jakiego jezyka robisz tlumaczenia?
 
kate27 Wątek przeniosą asia albo motyl, one są naszymi moderatorkami i tylko one moga..takze spoko.
Współczuję stresów, odpoczywaj i zaglądaj do nas na inne wątki..
 
chodzę do niego, bo mimo wszystko jest dobrym fachowcem, ale niezbyt delikatnym w wyrażaniu opinii. w moim mieście nie ma chyba lepszych lekarzy, słyszałam raczej gorsze opinie o innych.

ps.
tłumaczę z/na angielski :)
 
Witam wszystkich, wcześniej już przeglądałam to forum, ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać. Wczorajsza wizyta u gina tak mnie przybiła, że muszę to wyrzucić z siebie, może znajdzie się ktoś kto miał podobne problemy, a może ja sama przesadzam... bo już nie wiem.

Dzisiaj zaczynam 26 tc. Na początku ciąży miałam plamienia, lekarz nie dawał tej ciąży wielkich szans, powiedział, że w ciągu paru dni mogę poronić i żebym się nie przywiązywała. Nie wiem jak można się nie przywiązywać! Zmieniłam lekarza, przepisał duphaston i po jakimś czasie plamienia ustały.
Później czułam się super, miesiąc temu poszłam na kontrolne USG, kolejny szok. Okazało się, że synek ma powiększoną miedniczkę nerkową. Lekarz mnie znowu nastraszył, że w najgorszym przypadku nerka może nie wytrzymać i może przestać pracować. Później wyczytałam, że może nie być aż tak źle i trochę się uspokoiłam.
Pomimo tego fizycznie czułam się bardzo dobrze. Cały czas pracuję (praca siedząca, przy komputerze), ale od jakiegoś czasu po całym dniu pracy brzuch robił mi się twardy i trochę mnie to zaniepokoiło, więc starałam się jak najwięcej leżeć. Wczoraj gin stwierdził, że skraca i rozwiera się szyjka, wczoraj stwierdził, że jest za krótka jak na 25/26 tydzień bo tylko 24mm i zaproponował założenie krążka. Oprócz tego wyniki pokazują, że jest podwyższony cukier po obciążeniu glukozą 50g, 8.3 mmol/l, nastraszył mnie dalszymi wadami dziecka i jego wysoką wagą, co ponoć nie jest zbyt bezpieczne przy porodzie. Do tego też niski poziom żelaza.
Jutro zakłada mi krążek, nie chciałam z tym czekać, bo szyjka ponoć cały czas się skraca, nie poszłam dziś do pracy i zamierzam do założenia pessara leżeć plackiem, nawet z psem na spacer nie wychodzę i mąż stara mi się pomagać, jak może, za co jestem mu niesamowicie wdzięczna, bo rozumie moje obawy.
Cały czas siebie obwiniam, że to ja coś źle robię i stąd te złe wyniki. Mam dosyć stresującą sytuację w rodzinie i przez to dużo się denerwowałam, do tego stres w pracy, a że prowadzę własną działalność, nie mogę po prostu iść na L4 i wszystko sobie olać. Mąż mi w pracy pomaga jak może, ale ma też swoje zajęcia i nie rozdwoi się. Termin porodu mam na 10 września i ostatnio marzę tylko o tym, żeby udało mi się chociaż do 32 t.c. wytrzymać i jakoś donosić maluszka :(

Kochana Kate27 zacznę może od teh wady którą wykrył rzekomo lekarz. Już swoją historię na głównym opisałam jak mi lekarka po usg w 15tc powiedziałą prosto z mostu, że moje dziecko nie ma układu moczowego, nerki sa totalnie zniszczone u dzidziusia i będę musiała usunąc albo po porodzie czekać na.....wiadomo co. Załamałam się okropnie ale tydzien pózniej na USG genetycznym w szpitalu, specjalista po minucie powiedział, że dziecko jest zdrowe, ma piękny pęcherz i potwierdził to na połówkowym mówiąc, że nereczki wyglądają normalnie.
Ja nie chce w żaden sposób Cię nakręcać ale uważam, że powinnaś skonsultować to z innym lekarzem, najlepiej takim od wad rozwojowych płodu. Poszukaj czy u Ciebie w mieście jest ktoś taki, bo u mnie w Warszawie w szpitalu patologi przyjmuje ponoc najlepszy na całą Polskę i kobiety z całego kraju do niego przyjeżdżają.
Jeśli chodzi o skracanie szyjki to jak najbardziej należy to zabezpieczyć, choć moja siostra też tak miała i spokojnie donosiła do końca bez zabezpieczenia, jednak warto zapobiegać. Co do wyników to cukrzyca ciażowa jest bardzo powszechna i wystarczy dieta zalecona przez lekarza. Twardnienie brzuszka w tym tygodniu ciąży to normalna sprawa, są to skurcze Braxtona Hicksa przygotowujące macicę do porodu, mam je kilkanaście razy dziennie. Jeśli nie masz bóli i nic więcej nie dolega to postaraj się wypoczywac jak najwięcej, nawet wpracy rób przerwy.
Kochana z całych sił trzymam kciuki za Ciebie i Maleństwo, będzie dobrze, tylko nie możesz się denerwować.
Pomyśl o USG genetycznym u innego lekarza. Ściskam i tule:*
 
sińka, wielkie dzięki za słowa otuchy :) myślałam, żeby skonsultować się jeszcze u jakiegoś specjalisty w Poznaniu, bo lekarze w moim mieście najlepszej opinii nie mają. USG genetyczne miałam robione już 2 razy i wtedy okazało się, że miedniczka jest powiększona. Oprócz tego co miesiąc gin na USG ogólnie sprawdza, czy wszystko u małego jest ok. Na początku, jednego miesiąca miałam usg co tydzień ze względu na te plamienia. Obawiam się tylko, czy tak częste badania na USG małemu w żaden sposób nie zagrażają (sprzęt do badań jest nowoczesny, nie jakiś zabytek).
 
reklama
Nie martw się usg można codziennie robić, moja gin mówiła, że robili badania i wykazało, że w żaden sposób nie szkodzi maluszkom. Ja też miałam dość często na początku.
na pewno będzie dobrze, jeśli nawet tfu,tfu będzie wada to z taką wadą dziecko spokojnie będzie żyło. Rodzą się dzieci z jedną funkcjonującą nereczką i żyją normalnie. Wiesz bywa tak, że usg pokazuje co innego a dzieci rodzą sie całkiem zdrowe.
Nie myśl o najgorszym, nie możesz żyć w ciągłym stresie.
 
Do góry