Cześć dziewczęta i Maleństwa!
Ja też już coraz bardziej nieporadna ruchowo. Założenie majtek to jest wyczyn!!!!! W nocy ciężko wstaje mi się z łóżka. Śpię pod ścianą, więc wstając muszę omijać śpiącego mężulka i pieska. I zapomnijcie, że któryś z nich się ruszy! A jak wracam do łóżeczka to na dodatek moją poduszkę zajmuje mój piesio! Cwana bestia!!!
kociatka a u nas zaczynają się upały, szczególnie odczuwam je na moim poddaszu. Dzisiaj spałam przy otwartym oknie. Więc szykuj się na ciepełko również w Polsce!
Mondy dobrze, że przestało Cię już boleć. To już 29 tc! Za niedługo będzie 32 i większy komfort psychiczny!
Wyczekany Twoje Maleństwo ma jeszcze dużo miejsca. Ilość wód płodowych to mój kolejny schiz:-)!!!! Nie przejmuj się! A ruchliwością się nie przejmuj- mojej przyjaciółki syn szalał strasznie w brzuchu, a teraz oaza spokoju. A bratanek mojego męża dawał znać tylko wieczorkiem, że jest w brzuchu, a teraz nikt nie potrafi za nim nadążyć!!! Więc reguły nie ma. Moja Maleńka rusza się malutko- w sumie to już się tylko tak przeciąga. Nie wyczuwam już za dużo konkretnych kopniaczków.
Dziewczyny a jak tam z Waszym spaniem? Śpicie w nocy? Bo ja się rzucam w łóżku! Pobudka ok 3 lub 4. Potem udaje mi się zasnąć ok 6. Ale taka bezsenność jest strasznie męcząca!!!! Budzę się rano zmęczona!
Ja też już coraz bardziej nieporadna ruchowo. Założenie majtek to jest wyczyn!!!!! W nocy ciężko wstaje mi się z łóżka. Śpię pod ścianą, więc wstając muszę omijać śpiącego mężulka i pieska. I zapomnijcie, że któryś z nich się ruszy! A jak wracam do łóżeczka to na dodatek moją poduszkę zajmuje mój piesio! Cwana bestia!!!
kociatka a u nas zaczynają się upały, szczególnie odczuwam je na moim poddaszu. Dzisiaj spałam przy otwartym oknie. Więc szykuj się na ciepełko również w Polsce!
Mondy dobrze, że przestało Cię już boleć. To już 29 tc! Za niedługo będzie 32 i większy komfort psychiczny!
Wyczekany Twoje Maleństwo ma jeszcze dużo miejsca. Ilość wód płodowych to mój kolejny schiz:-)!!!! Nie przejmuj się! A ruchliwością się nie przejmuj- mojej przyjaciółki syn szalał strasznie w brzuchu, a teraz oaza spokoju. A bratanek mojego męża dawał znać tylko wieczorkiem, że jest w brzuchu, a teraz nikt nie potrafi za nim nadążyć!!! Więc reguły nie ma. Moja Maleńka rusza się malutko- w sumie to już się tylko tak przeciąga. Nie wyczuwam już za dużo konkretnych kopniaczków.
Dziewczyny a jak tam z Waszym spaniem? Śpicie w nocy? Bo ja się rzucam w łóżku! Pobudka ok 3 lub 4. Potem udaje mi się zasnąć ok 6. Ale taka bezsenność jest strasznie męcząca!!!! Budzę się rano zmęczona!
Ostatnia edycja: