reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja mam tak jak Mondy, bardziej wierzga nozkami z lewej strony i raczej w dole brzucha. Ale zdarza sie akcja kopania takiego, ze cale brzucho "chodzi", zwykle poznym wieczorem. Nie lartw sie Wyczekany, chyba nie ma scislych regul - kazde malenstwo rusza sie inaczej, zaleznie od wielkosci, ulozenia, znaczenie ma tez wrazliwosc mamy. Ja mam troche ostatnio tluszczyku na brzuchu (pienky zapasik mi sie w ciazy odlozyl), co na pewno troche amortyzuje :happy2:
 
reklama
To fakt, na pewno dziedziaczki czują skurcze... Zauważyłam, że oddychanie przeponą w trakcie skurczu od razu go łagodzi lub likwiduje. Podczas skurczu jednak mam tak twardy brzuchol, że w nie czuję jakichkolwiek ruchów.
Ech, muszę w ogóle podpytać ginka na najbliższej wizycie o te ruchy, bo kilka rzeczy nie daje mi spokoju.

O, kociatka, uspokoiłaś mnie, mogę skreślić jeden temat z listy pytań :-D
 
Hej dziewczyny mam jeszcze pytanie, czy poza skurczami czyli tymi mega twardnieniami wasze brzuszki sa miękkie? bo mój jest raczej miękko - napięty caly czas, nie jest idealny a dziś to wogóle mam gazy i oprócz tego ciagle czuję napięcie, nie twardziel ale napięty brzuchol. Znów wpadam w dołek:-(Tak bardzo boję się kolejnej wizyty i stanu mojej szyjki. Już tyle przeszłam w tej ciąży, tak bym chciała by choc na chwilę stało się normalnie. dodatkowo mąż codziennie do 19-20 poza domem a ja sama jak palec. Smutno mi:-(
 
Mój brzuszek też nie jest idealnie miękki - jest lekko napięty i elestyczny, wydaje mi się, że to dobrze, to mieśnie brzucha. Przecież jak nie byłaś w ciąży to też nie miałaś chyba sflaczałego ;-). Wydaje mi się, ze "miękko-napięty" powinien być! Przynajmniej trzyma wszystko na swoim miejscu.

Nie martw się, że siedzisz sama - mojego męża też nie ma, wyjeżdża na 2-3 dni w tygodniu, właśnie na niego czekam. Dostrzegam jednak plusy tej sytuacji:
1. Mogę sobie być mega poczochrana i rozlazła;-) cały dzień.
2. Będę bardziej stęskniona, gdy wróci.
3. Gdy jest, zawsze korci mnie, aby wstać i coś zrobić, choćby fajne śniadanko, kawę, itp. A jak jestem sama, to wrzucam szybko w siebie co mam pod ręką, więcej leżę.

A ja dzisiaj 4 dzień bez skurczy! Za zgodą ginka odstawiłam też isoptin (bralam jedną tab. dziennie), poki co - spokój.
Bolą mnie jednak mięśnie brzucholka od napinania podczas smarkania. Oby moja szyjka to przetrzymała!!! Wizytę mam za tydzień w piątek... A Ty kiedy idziesz?
 
hej ja mam wizyte w środe, a z tym brzuszkiem to bardziej chodzi mi o to, że ja go czuję i jak wstaję to jest napiety, nie czuje sie luźno z moim brzuszkiem przeszkadza mi i ciązy w tym sensie miękko-napięty, bo twardy jak skała nie jest idzie go nadusić ale nie za bardzo. i to mnie martwi.Wczoraj był taki całe popołudnie od pępka w dół, a twardnienia nadal mam. Wiec się cholernie boję. Bardzo Ci zazdroszczę, że u Ciebie to tak ładnie przeszło. Ja zaczynam mieć dołka spowrotem:-(a jak chodzisz to nie ciąży ci brzuszek?
 
Hmmm, jak stoję, to jest mocno napięty, ale to inny rodzaj niż twardnienie przy skurczu. A jak chodzę bardzo mi ciąży, mam wrażenie, ze ciągnie do dołu i chodzę potrzymując go rękami :zawstydzona/y:. A do tego przy chodzeniu mam cały czas ucisk na pęcherz i latam co 5 minut do kibelka i to dodatkowo potęguje uczucie ciążenia.
Nie martw się, jeśli to napięcie jest inne niż typowe twardnienie podczas skurczu to chyba wszystko ok. Już nie wiele zostało Ci do kolejnej wizyty ... Buziaki, nie dawaj się!
 
noto mamy tak samo uff, już myślalam, że cos się złego dzieje. Dzięki, buziam to znaczy że trzeba leżeć leżeć i jeszczeraz leżeć. Ja dodatkowo mialam wczoraj okropne wzdęcie, gazy co chwilę więc może to tez bardziej pobudzało moja macicę. bo takich mega twardnień mam mało, ale takich większych napięc to przy wstawaniu, zmianie pozycji nagłej lub jak za długo leżę w jednej pozycji. a jak u Ciebie z przekręcaniem się na boki w nocy, bo ja przy takim epizodzie na kilka doslownie sekund zawsze mam twardzielka ale szybko puszcza inaczej niż przy skurczybyku.
 
Ostatnia edycja:
Ha, czyli u Ciebie też poprawa, bo mało mega twardnień! To super. Leżenie pomaga! Twardnienia mam zawsze, gdy za długo się ruszam. Wzdęcia i zatwardzenia u mnie też wzmagają skurcze, ale znalazłam sposób, na razie pomaga - rano na pierwsze śniadanko jem płatki fitness nestle z mlekiem, wizyta w kibelku po tym murowana :-).
Przy przekręcaniu twardznień nie mam, ciągle jednak pojawiają się, gdy leżę na wznak, ale już takie drobne i przy zmianie pozycji od razu znikają. Pojawił się natomiast ból w okolicach krocza, gdy się obracam w łóżku, gdy wstaję i chodzę. Mam tak od 2-3 tyg., ale jest coraz mocniejszy. Moze to to nieszczęsne spojenie łonowe?


A tak w ogole to chyba kilka tych skurczy dziennie powinno być, w niezagrożonych ciążach to normalne ponoć, bo macica ćwiczy. Więc może tak ma być? Podpytam ginka...
 
Ostatnia edycja:
Cześć dziewczyny. Ja też mam taki lekko napięty, ale miękkawy brzuchol. Jak byłam jeszcze w szpitalu to powiedziałam to lekarzowi i on dotknął go i powiedział, że jak zostanie taki do końca ciąży to będzie super. Więc nie mamy się co martwić. Ja nie lubię uczucia jak mi się brzuch stawia. i tak jakby "rośnie"- pomimo, że nie boli to to jest takie nieprzyjemne uczucie. Twardnienia muszą być bo macica pracuje- 10 na dobę. Jak wstaje z łóżka to brzuch też mam bardziej napięty. Najważniejsza jest szyjka i brak rozwarcia. Ja się już przestałam przejmować tymi napięciami, bo nie mam ich dużo- tak jak jeszcze miesiąc temu. 5 maja idę do lekarza i mam nadzieję, że szyjka się nie skróci i nie będzie rozwarcia. Wtedy już w ogóle nie będę się przejmować. Przyznam Wam się, że od kiedy mniej o tym wszystkim myślę jest mi zdecydowanie lepiej!!!!
Musimy wytrwać dziewczyny. Już bliżej niż dalej:-)!!!!

Mój mąż też często wyjeżdża i jestem sama. To mnie dołuje. Ale co zrobię. Taka praca. Wtedy staram się dużo czytać, oglądać filmy i często do siebie dzwonimy. Wtedy jest trochę lepiej, chociaż baaaardzo za nim tęsknię.

Wczoraj nielegalnie wyrwałam się z domu;-)! Pojechaliśmy zobaczyć wózki, bo moja mama powiedziała, że są promocje. Wybraliśmy wózek Bebetto solaris 3w1- kolekcja z 2010 r. w promocji kosztował 995zł. Lekki, kremowo beżowy. Jestem bardzo zadowolona. Zostawiliśmy go w sklepie- odbierzemy jak maleńka się urodzi.
 
reklama
hej dziewczynki!!!

miałam zarwana noc i pierun wie dlaczego. zawsze spie jak zabita a dzis - masakra jakas. Co do bólu krocza - to witaj w klubie mondy. mnie boli tak jakby mnie rozrywało, szczególnie przy przekrecaniu sie z boku na bok i chodzeniu. czasem do tego stopnia ze, trzaba mnie do łazienki prowadzic, bo nie daje rady sama isc. co do twardnien to u mnie jak stoje - to brzucho jest jak skała, a przy lezeniu spina sie kilka razy w ciagu dnia - ponoc to normalne.
wyczekany ja tez sama cały dzien, maz pracuje a mieszkam na takiej wsi, ze bez auta nikt nie dojedzie, wiec gosci mam mega rzadko. dobrze ze chociaz wirtualnie mamy siebie:-) ja wizyta w piatek 6 maja i martwi mnie tylko ta moja mega "długa" szyjka, czy sie nie skróciła i czy szew trzyma eh...te nerwy mnie wykoncza!
olenka super, ze wozio kupiony:-) my na nasz pojazd czekamy, kurierem ma przyjsc, wybierania wozka to nawet lepsza frajda od kupowania auta :-):-)
 
Do góry