reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

hej, kociatka, dzięki, miksturka chyba działa - własnie piję kolejny kubas. Przegoniła nie tylko okoliczne wampiry, ale i męża z sypialni ;-), musiałam zaaplikować mu taką samą na noc, żeby to wytrzymał. Dzisiaj już lepiej, oczywiście katarek dalej trzyma, ale już nie czuję się tak podle. Mam tylko nadzieję, że kichanie i smarkanie nie wpłynie na moją szyjkę!
A odnośnie powyższego tematu - nie wiem, czy łykanie tabletek i leżenie utrudni poród czy nie, ale ufam mojemu ginkowi, którą już nie jedną ciążę prowadził i nie pozwolę sobie na lekceważnie jego zaleceń. Tym bardziej, że widzę co się ze mną dzieje, gdy tylko troszkę więcej się poruszam, twardnienie, skurcze, bol i co 5-minutowe wizyty w toalecie. Zbyt długo staraliśmy się o naszego synusia, zbyt dużo już przeszłam w tej ciąży, żeby machnąc na to ręką. Ktoś spytał mnie, dlaczego jestem taka ostrożna, czemu nie idę na spacer, nie ćwiczę, że przesadzam. Wtedy do mnie dotarło, że gdyby o mnie chodziło - moze i ryzykowałabym własne zdrowie, ale pierwszy raz poczułam, że odpowiadam nie tylko za siebie, ale i za drugie życie!!! Maluszek jest ode mnie całkowicie zależny, a ja nigdy nie pozwolę, aby mu się coś stało.
O właśnie słodko kopie mnie w brzunio, tyle lat czekałam na to uczucie :-D!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Super Mondy, ciesze sie za lepiej. No nie jest to napoj szczegolnie towarzyski, he he :-D
No wlasnie, czlowiek jest odpowiedzialny za kogos jeszcze, a to nowe zycie jest takie delikatne i kruche... I takie cenne! A nie ma nic gorszego niz zawalic i potem myslec, ze zrobilo sie mu krzywde. To jest po prostu koszmarne uczucie.
Niech kopie, silny facet znaczy sie :happy:
 
Najwięcej rusza się nad ranem, chyba jest głodny :). A ja wstaję 6-7 na pierwsze śniadanie.
Dzisiaj na suwaczku pojawiło się info, że powinnam liczyć ruchy dziecka ... Wy liczycie? Zawału można dostać, gdy się ich mniej czuje, a czasem tak mam - w niektóre dni Młody wariuje, w inne siedzi jak myszka pod miotłą, a ja od razu się denerwuję.

wyczekany, jak tam wyniki glukozowe?
 
Tez slyszalam, ale nie licze ruchow prawde mowiac, jesli "czuje" malego mniej wiecej normalnie. Zauwazylam, ze jego aktywnosc bardzo duzo zalezy od... pogody. Jak jest nizsze cisnienie, zbiera sie na deszcz to on siedzi jak trusia czasem az do wieczora. W kiepska pogode staram sie wiec nie matrwic. "Staram sie" czyli przemawiam do brzunia caly dzien zeby dal znak:-)

Dziec w koncu tez czlowiek, ma pewnie lepsze i gorsze dni...
 
A nasz synuś z kolei bardzo reaguje na ludzi - gdy sie z kimś spotykamy, jest dużo nowych głosów, włącza się do dyskusji kopniaczkami. No i w nocy i poranki. Mam nadzieję, że mu potem przejdzie i nie będzie taki aktywny nocami:).
 
mondy, super, ze kondycja zdrówkowa lepsza. ja ruchy licze 2 razy dziennie, w czasie kidy mała jest aktywna, zauwazyłam ze ma bardzo regulrane pory snu i czuwania i co dzień mniej wiecej w tych samych godzinach sie uaktywnia:)
 
Dzięki, maqnio, jest dużo lepiej... Bardzo nie chciałabym zaszkodzić Maluszkowi przez jakieś infekcje lub leki, więc grzecznie leżę i się kuruję. I czekam na catering (mama z obiadem :) ).
Pobuszowałam sobie właśnie chwilkę na wątku dot. wcześniaków - nie po to, by się dołować, ale aby się podbudować. Mnóstwo tam niesamowitych historii, uratowane wcześniaczki z 25, 26 i późniejszych tygodni, czasem łza w oku się kręci. No i to utwierdza mnie w wierze i przekonaniu, że z naszymi wszystkimi dzieciaczkami będzie wszystko super!
Sciskam !
 
jeszcze nie odebrałam wyników, bo mężuś strasznie zajęty, ale wizyte u gina mam za tydzien wiec stwierdzilam, ze zdaze odebrac. a i mam do was pytanie bo trochę się martwię, ja ogólnie czesto czuje dzidziola. jes ułożony tak po skosie poprzecznie główkowo więc czuję go od dolnej lewej pachwiny do prawego podżebrza, ale raczej niżej niż wyżej czyli o okolicach pępka najczęściej. ale o co mi chodzi. Jak ruszaja sie wasze dzidziole, czy tak delikatnie, czy może gwałtowniej. bo ja mam tak: raz to słodkie delikatne przeciaganie, czy wypinanie, czasem kopniaki, ale czasem to mam wrazenie jakby mały chciał rozerwac mi macice. to nie boli, ale to takie gwałtowne kopniaki, ze brzuch normalnie podskakuje raz w lewo raz w prawo. zawsze wtedy sie boje ze mały ma mało miejsca albo macica za bardzo go ściska. mam tak włąściwie od kiedy czuje ruchy ale teraz stało sie to mocniejsze. jakbyście czasem zobaczyły mój brzuch to normalnie wyglada jakbym miała tam piłkę kauczukową. to takie uczucie jakby mały wszystkimi konczynami naraz chciał mi tę macice rozciagnac, ale tak boksując. mam nadzieje ze w miare precyzyjnie sie wyraziłam
 
Ostatnia edycja:
U mnie też różnie, czasem puknie delikatnie kilka razy, a czasem dość mocno kopie, majta nóżkami i uderza we mnie od wewnątrz. Nic nie boli, przeciwnie, to nawet miłe. Czuję go wyraźnie z lewej strony, tam ma chyba nóżki, bo z prawej sporadycznie i bardzo delikatnie wyczywam jakieś ruchy. Lewa natomiast często i intensywnie się rusza. Wszystkie ruchy czuję jednak poniżej pępka - powyżej cisza...
Ciasno raczej nie mają te nasze dzidziolki, co będzie z kilka tygodni, jak jeszcze urosną!
 
reklama
wiesz Mondy nasze dzidziolki twardobrzuchowe tez maja gorzej bo skurcze nie są dla nich przyjemne, dlatego ja jak tylko czuję że nadchodzi twardzioch to od razu mega duzo powietrza w przeponę by mu tam jak najwięcej mejsca zrobić.
a tak wogóle myślę, że mój Dominik to musi być mega silny chłop, bojak łapie mnie skurcz to czasem czuję takie pukanie od środka (w trakcie skurczu nie po) czyli wiem, ze mały z nim walczy. to dla mnie smutne czasem bo tak mi go żal, że ta pipeprzona macica go tak czasem przycisnie:crazy:Ale za to jak się urodzi to mamusia mu to wynagrodzi bedzie miał wszedzie dużo przestrzeni:-)
 
Do góry