Laseczka88 nie przejmuj sie! Naprawde twardnienia brzuszka, to nie jest koniec swiata, zwlaszcza, ze jestes pod kontrola lekarza i bierzesz leki.
Wierz mi, ja jestem pierwsza panikara i twardnienia pojawily sie okolo 22 t.c. o czym poinformowalam moja ginke. POwiedziala mi, ze jak jest do 6 dziennie i nie boli przy tym brzuch, to jest luz, bo macica juz od 20 t.c. zaczyna cwiczyc przed porodem. Od 25 t.c. pojawil sie niestety przy twadnieniach bol brzucha (taki jak przed okresem) i zaczelam brac cordafen (odpowiednik lekow, ktore bierzesz) i tez mam tak okolo 3 dziennie.
Zreszta moja ciaza od poczatku byla zagrozona i od poczatku jade na nospie, luteinie i jeszcze innych lekach.
Co Ci moge poradzic, to naprawde zachowaj spokoj i bierz leki, ktore wcale nie musza wygasic skurczow do zera. Ich zadaniem jest rozluznienie macicy, ale niekoniecznie absolutny brak jakiejkolwiek jej dzialalnosci-tak wiec nawet przy lekach do 6, nieregularnych dziennie moze byc
Oszczedzaj sie, nie dzwigaj, nie biegaj po schodach, staraj sie polegiwac w ciagu dnia i bedzie git!
Glowa do gory, leki dzidzi na pewno nie zaszkodza!!!
Jesli masz jeszcze jakies pytania, to wal jak w dym