Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

[Pomarańczowa]

A to na pewno. Mowilam Ci nie raz ze u mnie wraca jak bumerang, ale juz nie mam pojecia co robie nie tak. Teraz chyba po kazdej wizycie w wc bede dodatkowo szorowac sie szczotą a powaznie to ja tak od 14tc bujam sie z wymazem kiepsim wiec dla mnie to tez zadna nowosc takze badz spokojna bo ja jeszcze nie rodze i Ty tez pociagniesz z wku*wem do konca jak ja (taki mam plan )

Jak bąki puszczasz lub/i majtki nosisz to jak masz skłonność to to wystarczy. A ciąża to czas kiedy bardzo często ta skłonność się robi. Niestety. I nic nie robisz nie tak, po prostu tak wyszło że bakteryjki Cię na razie polubiły.
Wku*w motywujący to najlepsza strategia. I działa

 

[gooskaw]

Jak bąki puszczasz lub/i majtki nosisz to jak masz skłonność to to wystarczy. A ciąża to czas kiedy bardzo często ta skłonność się robi. Niestety. I nic nie robisz nie tak, po prostu tak wyszło że bakteryjki Cię na razie polubiły.
Wku*w motywujący to najlepsza strategia. I działa

Nie pocieszylas... faktycznie czepily sie jak rzep psiego ogona, bo caly czas w kolko to samo. Ale juz chyba mnie to nie rusza. Czekam po prostu na porod i tyle w tej kwestii. W miedzy czasie leki i czekam w kolejce za Wami :-)

 

[Alexis124]

Nie pocieszylas... faktycznie czepily sie jak rzep psiego ogona, bo caly czas w kolko to samo. Ale juz chyba mnie to nie rusza. Czekam po prostu na porod i tyle w tej kwestii. W miedzy czasie leki i czekam w kolejce za Wami :-)

A kolejka coraz bliżej! Ja się nastawiam na koniec w następnym tygodniu i mam nadzieję, że się nie przeliczę

 

[Pomarańczowa]

Nie pocieszylas... faktycznie czepily sie jak rzep psiego ogona, bo caly czas w kolko to samo. Ale juz chyba mnie to nie rusza. Czekam po prostu na porod i tyle w tej kwestii. W miedzy czasie leki i czekam w kolejce za Wami :-)

Ale mam nadzieje ze chociaż uwierzysz ze to nie Twoja wina i przypominam - miałam maraton infekcyjny cała poprzednia ciąże i porod w 39 tc

A co do kolejki ja mam planowo dzień zero umówiony w połowie drugiego tygodnia maja, więc jeszcze kawałeczek ale już mam nadzieję, że dotrzymam, więc ustawiaj się za mną śmiało

 

[P86]

Dziewczyny a jeśli są problemy z szyjką to czy można leżeć z ugiętymi nogami ?? Juz nie umiem mieć ich prosto, normalnie cały czas nogi mi latają.

 

[Alexis124]

Dziewczyny a jeśli są problemy z szyjką to czy można leżeć z ugiętymi nogami ?? Juz nie umiem mieć ich prosto, normalnie cały czas nogi mi latają.

Mi kiedyś lekarka w szpitalu powiedziała, że na plecach to żeby nogi mieć ugięte w kolanach. Jak leżę na boku to rzadko kiedy mam wyprostowane, bo mi po prostu niewygodnie a kimam w domu z poduchą ciążową, wtedy jest mi jakoś najlepiej. Przy KTG jak leżałam na boku to też z ugiętymi nogami najczęściej i mam wrażenie, że tak mi się najmniej brzuch napina.
Nie dam sobie ręki uciąć, że „medycznie” tak jest lepiej, ale ja się czuję bardziej komfortowo

 

[gooskaw]

Dziewczyny a jeśli są problemy z szyjką to czy można leżeć z ugiętymi nogami ?? Juz nie umiem mieć ich prosto, normalnie cały czas nogi mi latają.

Ale na spokojnie. Byle by miednica byla w pozycji lezacej a nie ze pupa nizej. Zwariowac mozna z prostymi nogami. Ja tak jak Alexis leze wiecznie z podkulonymi nogami na boczkach.
Na plecach mi sie ciezko oddycha.

 

[Alexis124]

Ale na spokojnie. Byle by miednica byla w pozycji lezacej a nie ze pupa nizej. Zwariowac mozna z prostymi nogami. Ja tak jak Alexis leze wiecznie z podkulonymi nogami na boczkach.
Na plecach mi sie ciezko oddycha.

No leżenie na plecach to udręka… mam to samo, od razu się duszę żeby nie było na boku też mnie czasem dusi jak mały gdzieś pupę w przeponę wsadzi

 

[wielomatka]

na plecach w ciąży w ogóle się nie powinno leżeć

 

[gooskaw]

Moj lekarz powtarza ze kazda pozycja jest spoko w ktorej czuje sie komfortowo i w ktorej na ktg maluch czuje sie komfortowo. W szpitalu na plecach robily mi zazwyczaj ktg. Ja sie staralam lekko przekrecac miednice dla swojego komfortu bo maluchowi to tam rybka.