reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Właśnie i u mnie 33tydzien a twardnien i boli więcej eh i u mnie znow pęcherz szwankuje az sie boje iść we wtorek na wizytę co powie o szyjce, póki co to urosept i żurawiną i duuuuuzo wody, dziwne to jest to, że mnie kuje i boli a później Np 3-4h spokój
U mnie właśnie bylo cały czas coś z tym pęcherzem i nerkami na końcu. Każde badania były zle no i crp było za każdym razem wysokie.
 
reklama
Widzę, że tu prawie każda ma swoje odliczanie :)
u mnie było najpierw 1 prenatalne, połówkowe, jak dziecko osiągnie wagę 1 kg, a teraz obecnie liczę do 34 tyg a potem 37 tyg :p
 
U mnie właśnie bylo cały czas coś z tym pęcherzem i nerkami na końcu. Każde badania były zle no i crp było za każdym razem wysokie.
Hmm mi już niby przeszło, w szpitalu mialam ok wyniki moczu tylko to kucie 2 dni ale na urosepcie i dużej ilości wody i ok
A crp lekko ponad 5 to mowil zeby się nie przejmować bo nawet 8 moje wyrzynające się mogą podnieść :) mam nadzieję że mi zadna infekcja się nie przyplacze z tym pęcherzem
 
Powiem wam że ja mam takiego doła że masakra. Ciągle mi się chce płakać. Boję się o maluszka a mam dopiero 30+3. Czekam do 34tc ale to jeszcze miesiąc. Nie wiem jak to wytrzymam psychicznie. Mąż mnie pociesza ale czasem mi się wydaje że on nie rozumie powagi sytuacji. I wnerwia mnie tym.
 
Powiem wam że ja mam takiego doła że masakra. Ciągle mi się chce płakać. Boję się o maluszka a mam dopiero 30+3. Czekam do 34tc ale to jeszcze miesiąc. Nie wiem jak to wytrzymam psychicznie. Mąż mnie pociesza ale czasem mi się wydaje że on nie rozumie powagi sytuacji. I wnerwia mnie tym.
Kochana ja też wpadam w takiego dola, najpierw okropny dol w 24 jak się dowiedziałam i pytanie jak to będzie, potem aby do 30 i bedxie super taaa minął 30 a ja więcej się balam niż przy 24, pozniej aby do 32 yhy akurat, zaczęły się bole brzucha teraz mamy 33+2 odliczam dni do 34 i wcale mi nie jest łatwiej, teraz już moja granicą przesuwa się do 36
Mysle sobie no spoko jest ten tydzień a potem poczytam Fora i znow mnie panika bierze, nawet nieraz o 22 cieszę się że za 2h bedzie kolejny dzień 🤦‍♀️
Lezenie nie pomaga, im dłużej się leży tym wiecej myśli w głowie... Mam nadzieję że chociaż na końcówce po 36-37tyg jakos sie ruszymy i nam psychika wybuchnie z radości :)
 
Kochana ja też wpadam w takiego dola, najpierw okropny dol w 24 jak się dowiedziałam i pytanie jak to będzie, potem aby do 30 i bedxie super taaa minął 30 a ja więcej się balam niż przy 24, pozniej aby do 32 yhy akurat, zaczęły się bole brzucha teraz mamy 33+2 odliczam dni do 34 i wcale mi nie jest łatwiej, teraz już moja granicą przesuwa się do 36
Mysle sobie no spoko jest ten tydzień a potem poczytam Fora i znow mnie panika bierze, nawet nieraz o 22 cieszę się że za 2h bedzie kolejny dzień 🤦‍♀️
Lezenie nie pomaga, im dłużej się leży tym wiecej myśli w głowie... Mam nadzieję że chociaż na końcówce po 36-37tyg jakos sie ruszymy i nam psychika wybuchnie z radości :)
Też tak mam z tym odliczaniem godzin. Myślałam że tylko ja tak mam. Wizytę mam dopiero za 3 tyg więc 3 tyg w napięciu mnie czeka.
 
Widzę, że tu prawie każda ma swoje odliczanie :)
u mnie było najpierw 1 prenatalne, połówkowe, jak dziecko osiągnie wagę 1 kg, a teraz obecnie liczę do 34 tyg a potem 37 tyg :p
Ja liczę od wizyty do wizyty 😅 czyli teraz do 33tc. Matko kochana to 20 dni, wczoraj świetny humor bo wszystko na kontroli dobrze, a dziś już załamka tymi dwudziestoma dniami 🙈🙈🙈
 
Hmm mi już niby przeszło, w szpitalu mialam ok wyniki moczu tylko to kucie 2 dni ale na urosepcie i dużej ilości wody i ok
A crp lekko ponad 5 to mowil zeby się nie przejmować bo nawet 8 moje wyrzynające się mogą podnieść :) mam nadzieję że mi zadna infekcja się nie przyplacze z tym pęcherzem
A może Malutka ma głowę gdzieś przy pęcherzu? Mój się odwrócił i właśnie jakoś tak na pęcherzu ma tą głowę i wczoraj lekarz mówił, że przy takim trzymaniu mogą pojawić się kłucia i taki ogólny dyskomfort
 
Ja liczę od wizyty do wizyty 😅 czyli teraz do 33tc. Matko kochana to 20 dni, wczoraj świetny humor bo wszystko na kontroli dobrze, a dziś już załamka tymi dwudziestoma dniami 🙈🙈🙈
Ja tez tak mam najgorsze pierwsze 3 dni po wizycie! Hehe niby powinnam się cieszyć a ja się stresuje ze następna tak daleko i zawsze jak na złość brzuch mnie boli w nocy po wizycie 🤦‍♀️
 
reklama
Powiem wam że ja mam takiego doła że masakra. Ciągle mi się chce płakać. Boję się o maluszka a mam dopiero 30+3. Czekam do 34tc ale to jeszcze miesiąc. Nie wiem jak to wytrzymam psychicznie. Mąż mnie pociesza ale czasem mi się wydaje że on nie rozumie powagi sytuacji. I wnerwia mnie tym.
Ja mam 30+1. Wczoraj usłyszałam, że w dzisiejszej medycynie to już jest bardzo dobry tydzień, wiadomo żadna z nas nie chce urodzić wcześniaka, ale świadomość, że dziecko urodzone po 30tc ma bardzo duże szanse na zupełnie normalne funkcjonowanie jest dla mnie mega pocieszeniem. Przywołuję sobie też cały czas w głowie, że mamaginekolog urodziła w 31tc, i ma zdrowego synka.
 
Do góry