reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Cześć, dawno mnie tu nie było a to za sprawą tego, że 16 maja urodziłam synka w 37+3 tyg. Jak na ironię poród miałam indukowany ponieważ pogorszyły się wyniki moich badań w związku z cholestaza, dodatkowo spadły płytki krwi... Finalnie szyjka stanęła okoniem a w związku z naglymi spadkami tętna dziecka, powtórzyła sie historia i miałam cc, jadąc na salę operacyjna wiedziałam tylko że jest tylko pojedyncze tętno... Koszmar którego nikomu nie życzę. Na szczęście syn cały i zdrowy, tylko ja poturbowana przebiegiem porodu, nie mówiąc już o samym ściąganiu szwu, którego nie można było sięgnąć itp. Najważniejsze w tym wszystkim jest to że mimo kiepskiej sytuacji w połowie ciąży i finału jak z horroru, tule swoje maleństwo już w domu. Życzę Wam szczęśliwych rozwiązań, siły i wytrwałości, jak widać można wytrwać. Dzięki za słowa wsparcia w trudnych momentach i wymianę doświadczeń, będę zaglądać jak tylko czas pozwoli, bo syn kocha ssać pierś i się tulić💞
O rany gratulacje, zdrowia dla Was 🤗🤗🤗 jak sobie pomyśle ze ja za 4dni będę w 37+3 i mialabym rodzić to aż nie dowierzam 😳
 
reklama
O rany gratulacje, zdrowia dla Was 🤗🤗🤗 jak sobie pomyśle ze ja za 4dni będę w 37+3 i mialabym rodzić to aż nie dowierzam 😳
No ja gdyby nie złe wyniki badań być może też jeszcze bym chodziła w dwupaku, szyjka dała radę a właściwie szew, którego nie mogli ściągnąć w ostateczności fundując mi niezła rozrywkę... Ale było minęło.
 
No ja gdyby nie złe wyniki badań być może też jeszcze bym chodziła w dwupaku, szyjka dała radę a właściwie szew, którego nie mogli ściągnąć w ostateczności fundując mi niezła rozrywkę... Ale było minęło.

Ale cudownie! Niech zdrowo rośnie! Najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło. Moje gratulacje 😍
 
Witam się z Wami w ten mokry dzień.
Mąż miał wczoraj urodziny, we wtorek mam ja i postanowił dzisiaj zrobić imprezę i grilla. Nooo pytam tego mojego męża gdzie zrobi tego grilla skoro pada. Odpowiedź dosyć prosta ,,na tarasie". Tak mocno pada, że nawet na taras zacina. W tym wypadku ,,potrzeba matką wynalazku" nie zadziała.

Teściowa przyjechała. Dobra kobieta ale za dużo mówi... a ja dzisiaj w takim humorku raczej nie do śmiechu. Dzisiaj tydzień 28+1. Czyli zaczełam 29. Za tydzień 30 i tak kapu-kap... Jutro o 19 wizyta. Muszę ją przeżyć. Jeszcze mi się drugi raz w tym tygodniu śniło, że ktoś chce mnie zabić.

Ktoś wizytuje po niedzieli? Jak się czujecie?
 
Witam się z Wami w ten mokry dzień.
Mąż miał wczoraj urodziny, we wtorek mam ja i postanowił dzisiaj zrobić imprezę i grilla. Nooo pytam tego mojego męża gdzie zrobi tego grilla skoro pada. Odpowiedź dosyć prosta ,,na tarasie". Tak mocno pada, że nawet na taras zacina. W tym wypadku ,,potrzeba matką wynalazku" nie zadziała.

Teściowa przyjechała. Dobra kobieta ale za dużo mówi... a ja dzisiaj w takim humorku raczej nie do śmiechu. Dzisiaj tydzień 28+1. Czyli zaczełam 29. Za tydzień 30 i tak kapu-kap... Jutro o 19 wizyta. Muszę ją przeżyć. Jeszcze mi się drugi raz w tym tygodniu śniło, że ktoś chce mnie zabić.

Ktoś wizytuje po niedzieli? Jak się czujecie?
U mnie dzisiaj słońce swieci:) Ja mam wizytę w środę, będzie juz 29+2. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
 
Cześć, dawno mnie tu nie było a to za sprawą tego, że 16 maja urodziłam synka w 37+3 tyg. Jak na ironię poród miałam indukowany ponieważ pogorszyły się wyniki moich badań w związku z cholestaza, dodatkowo spadły płytki krwi... Finalnie szyjka stanęła okoniem a w związku z naglymi spadkami tętna dziecka, powtórzyła sie historia i miałam cc, jadąc na salę operacyjna wiedziałam tylko że jest tylko pojedyncze tętno... Koszmar którego nikomu nie życzę. Na szczęście syn cały i zdrowy, tylko ja poturbowana przebiegiem porodu, nie mówiąc już o samym ściąganiu szwu, którego nie można było sięgnąć itp. Najważniejsze w tym wszystkim jest to że mimo kiepskiej sytuacji w połowie ciąży i finału jak z horroru, tule swoje maleństwo już w domu. Życzę Wam szczęśliwych rozwiązań, siły i wytrwałości, jak widać można wytrwać. Dzięki za słowa wsparcia w trudnych momentach i wymianę doświadczeń, będę zaglądać jak tylko czas pozwoli, bo syn kocha ssać pierś i się tulić💞
Gratuluję ❤❤ trzymaj się z maleństwem zdrowo ❤
 
Witam się z Wami w ten mokry dzień.
Mąż miał wczoraj urodziny, we wtorek mam ja i postanowił dzisiaj zrobić imprezę i grilla. Nooo pytam tego mojego męża gdzie zrobi tego grilla skoro pada. Odpowiedź dosyć prosta ,,na tarasie". Tak mocno pada, że nawet na taras zacina. W tym wypadku ,,potrzeba matką wynalazku" nie zadziała.

Teściowa przyjechała. Dobra kobieta ale za dużo mówi... a ja dzisiaj w takim humorku raczej nie do śmiechu. Dzisiaj tydzień 28+1. Czyli zaczełam 29. Za tydzień 30 i tak kapu-kap... Jutro o 19 wizyta. Muszę ją przeżyć. Jeszcze mi się drugi raz w tym tygodniu śniło, że ktoś chce mnie zabić.

Ktoś wizytuje po niedzieli? Jak się czujecie?
U mnie świeci słońce, choć widzę że wiatr jest spory :) u mnie jest 24+1 i cieszę się ogromnie, jak dziecko, że już kolejny tydzień za nami...
My do wizyty mamy jeszcze długie 2 tygodnie...
 
Hej, poważne pytanie dziewczyny miałam 2 dni kiepskie w których myślałam że pojadę na szpital , brzuch twardnial mała przy tym szalała strasznie bolał kręgosłup😢 uczucie jakby mi brakowało skóry na brzuchu i taki ciężki. Mój strach i płacz. Zadzwoniłam do lekarza wszystko opowiedziałam a on na to że to Skurcze Braxtona-Hicksa kurde możliwe? Dziewczyny pomóżcie miała któraś tak czy ja przesadzam!!!!!!!!?????
 
Hej, poważne pytanie dziewczyny miałam 2 dni kiepskie w których myślałam że pojadę na szpital , brzuch twardnial mała przy tym szalała strasznie bolał kręgosłup😢 uczucie jakby mi brakowało skóry na brzuchu i taki ciężki. Mój strach i płacz. Zadzwoniłam do lekarza wszystko opowiedziałam a on na to że to Skurcze Braxtona-Hicksa kurde możliwe? Dziewczyny pomóżcie miała któraś tak czy ja przesadzam!!!!!!!!?????
Mi w szpitalu zatrzymywali skurcze ale to twardniał ponad 20x dziennie plus do tego ból jak na okres, na długo nie zatrzymali bo jestem w domu od 5 dni a twardnieje dalej tak samo
 
reklama
Hej, poważne pytanie dziewczyny miałam 2 dni kiepskie w których myślałam że pojadę na szpital , brzuch twardnial mała przy tym szalała strasznie bolał kręgosłup😢 uczucie jakby mi brakowało skóry na brzuchu i taki ciężki. Mój strach i płacz. Zadzwoniłam do lekarza wszystko opowiedziałam a on na to że to Skurcze Braxtona-Hicksa kurde możliwe? Dziewczyny pomóżcie miała któraś tak czy ja przesadzam!!!!!!!!?????

Moja koleżanka tak miała i to od 26 tygodnia, brała potem mg a doraźnie nospe, była pewna, że przez te skurcze urodzi przedwcześnie, a teraz ma skończony 40tc i nadal z niecierpliwoscią czeka i czeka na synka, bo dalej ma tylko bolesne braxtony z bólami krzyżowymi
 
Do góry