reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

No to ja powiem o zakazie odwiedzin i porodów rodzinych z mojej perspektywy...

Po 22 godzinach spędzonych samotnie pod ktg na łóżku porodowym dziś o 9.11 urodziłam córeczkę.. 1170g, 40cm. 8 punktów.
Było dotykanie,byly próby podania mleka, mogłam nawet ucałować po urodzeniu, tak dobrze krzyczała. Wspomaga ją CPAP.

Mnie chcą wypisać w 3 dobie.. Odwiedzin nie ma..😭 Można tylko dostarczyć mleko na IP.. Nie mogę się z tym pogodzić..

Jesteśmy z niej bardzo dumni, że tak dobrze sobie poradziła na starcie. Oby tak dalej.
Ja po szoku dopiero zaczynam czuć ból i ciągnięcie szwów, miałam niewielkie nacięcie, rodziłam bez znieczulenia, bo to już nie miało sensu po 22 godzinach skurczy co 6-10 minut. Pewnie dopiero jutro poczuje zmęczenie..
Gratuluję :) i jednocześnie życzę dużo zdrówka dla córeczki i Ciebie i dużo sił, by przetrzymać ten trudny czas... trzymam za Was mocno kciuki :)
 
reklama
No to ja powiem o zakazie odwiedzin i porodów rodzinych z mojej perspektywy...

Po 22 godzinach spędzonych samotnie pod ktg na łóżku porodowym dziś o 9.11 urodziłam córeczkę.. 1170g, 40cm. 8 punktów.
Było dotykanie,byly próby podania mleka, mogłam nawet ucałować po urodzeniu, tak dobrze krzyczała. Wspomaga ją CPAP.

Mnie chcą wypisać w 3 dobie.. Odwiedzin nie ma..😭 Można tylko dostarczyć mleko na IP.. Nie mogę się z tym pogodzić..

Jesteśmy z niej bardzo dumni, że tak dobrze sobie poradziła na starcie. Oby tak dalej.
Ja po szoku dopiero zaczynam czuć ból i ciągnięcie szwów, miałam niewielkie nacięcie, rodziłam bez znieczulenia, bo to już nie miało sensu po 22 godzinach skurczy co 6-10 minut. Pewnie dopiero jutro poczuje zmęczenie..
Kochana jesteś bardzo, bardzo dzielna ❤️❤️❤️❤️ Dużo zdrówka dla Was i cierpliwości, obyście spokojnie przetrwały ten trudny czas.
 
No to ja powiem o zakazie odwiedzin i porodów rodzinych z mojej perspektywy...

Po 22 godzinach spędzonych samotnie pod ktg na łóżku porodowym dziś o 9.11 urodziłam córeczkę.. 1170g, 40cm. 8 punktów.
Było dotykanie,byly próby podania mleka, mogłam nawet ucałować po urodzeniu, tak dobrze krzyczała. Wspomaga ją CPAP.

Mnie chcą wypisać w 3 dobie.. Odwiedzin nie ma..😭 Można tylko dostarczyć mleko na IP.. Nie mogę się z tym pogodzić..

Jesteśmy z niej bardzo dumni, że tak dobrze sobie poradziła na starcie. Oby tak dalej.
Ja po szoku dopiero zaczynam czuć ból i ciągnięcie szwów, miałam niewielkie nacięcie, rodziłam bez znieczulenia, bo to już nie miało sensu po 22 godzinach skurczy co 6-10 minut. Pewnie dopiero jutro poczuje zmęczenie..

Gratulacje. Już masz wojowniczkę, jest silna i życzymy dalszej siły i wytrwałości i zdrowia dla was. A co di odwiedzin to u nas akurat matki mogą przychodzić karmic i kangurowac, może da sie jakoś negocjować.
 
Kurcze myślę i myślę. Może maseczki i żele dezynfekujące? No przecież tak nie można, na pewno są jakieś prawa pacjenta a przecież dziecko jest pacjentem. W szpitalu dziecięcym dzieci nie zostają same jak jest zakaz odwiedzin. Może mogą was gdzieś przewieźć. Serio to jest coś dla mnie niepojętego o czym myślałam już od kilku dni...
 
Gratulacje Aleksandra20 super silne z was dziewczyny! . Rany moze powiedz ze cie cos boli czy cos niech cie dłużej zostawia. Tak nie mozna. Nawet sobie tego nie wyobrażam.
 
No to ja powiem o zakazie odwiedzin i porodów rodzinych z mojej perspektywy...

Po 22 godzinach spędzonych samotnie pod ktg na łóżku porodowym dziś o 9.11 urodziłam córeczkę.. 1170g, 40cm. 8 punktów.
Było dotykanie,byly próby podania mleka, mogłam nawet ucałować po urodzeniu, tak dobrze krzyczała. Wspomaga ją CPAP.

Mnie chcą wypisać w 3 dobie.. Odwiedzin nie ma..😭 Można tylko dostarczyć mleko na IP.. Nie mogę się z tym pogodzić..

Jesteśmy z niej bardzo dumni, że tak dobrze sobie poradziła na starcie. Oby tak dalej.
Ja po szoku dopiero zaczynam czuć ból i ciągnięcie szwów, miałam niewielkie nacięcie, rodziłam bez znieczulenia, bo to już nie miało sensu po 22 godzinach skurczy co 6-10 minut. Pewnie dopiero jutro poczuje zmęczenie..
Gratulacje! Dobrze, ze stan małej jest dobry. Teraz życzę Wam dużo cierpliwości i szybkiego dojścia małej do stanu, który pozwoli opuścić jej szpital. Nie wiem jakie są teraz wytyczne, ja z moimi wcześniakami byłam po 18 dni z każdym w szpitalu. Teraz pozwolili mi zostać tylko 5 dób, bo było dużo porodów. Może uda Ci się przedłużyć pobyt o kilka dni. Na pewno takie rozstanie nie będzie dla Was łatwe, ale musisz myśleć pozytywnie.
 
Ostatnia edycja:
@Alleksandra20 gratuluję siły i mimo wszystko wytrwałości w tej walce o każdy dzień, oby teraz mimo tych okoliczności było już tylko łatwiej a Mała szybko nadrabiała zaległości i zdrowo rosła. Zdrówka dla Was dziewczyny i duzzzzzooooo siły 😘💞
 
reklama
Gratulacje dla Was i dużo sił Wcześniaki to bardzo silne dzieciaki mimo swoich małych rozmiarów
Ja nie zniosę tej rozłąki... Nie mogę jej nie zobaczyć chociaż te 15 minut dziennie... Będę dziś walczyć o chociaż 2 tygodnie. Kwarantanny i wirusowe zakazy muszą kiedyś się skończyć.

A druga skrajność... Zaczynam rozumieć co miałaś na myśli że można się ruszać normalnie, coś zrobić, wyjść do sklepu... Po 4 miesiącach więzienia aż mnie rwie iść z córką do parku....
 
Do góry