reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@Magdalenka16 położne będą na pełnych obrotach.
U mnie po cc miałam dla siebie 1 położna. Wg procedur 1 położna na 1 pacjentkę. To ona cały czas mnie nadzorowała, podawała potrzebne leki, podała małą do piersi i co raz Sprawdzała czy nie trzeba małej poprawić. Mimo, że był mąż miałam od niej dużo pomocy. Później nad ranem spionizowana mnie i pomogła mi przy prysznicu.
 
reklama
U mnie poki co zakaz odwiedzin, muszę właśnie w czwartek przy okazji wizyty popytać jak z porodami. Ostatnio po porodzie maz pomagał mi sie umyć i jakoś bardziej komfortowo sie czułam przy nim. A ja dzis pospacerowalam, badania krwi Ok. Pewnie w czwartek pobierze wymazy. Napadłam na biedronkę po drodze ;) i tak kilka rzeczy zapomniałam kupic.
 
Magdalenka16 a nie jest tak ze dopóki nie wstaniesz po cesarce przynoszą tylko dziecko do karmienia? . Dopiero jak cie postawią na nogi wtedy dają dziecko. Poki co do porodu ci daleko. Maz ostatnio mi mówi ze z chęcią by sobie polezal a ja ze w każdej minucie możemy sie zamienić. Ciekawe ile by wytrzymał.
 
Magdalenka16 a nie jest tak ze dopóki nie wstaniesz po cesarce przynoszą tylko dziecko do karmienia? . Dopiero jak cie postawią na nogi wtedy dają dziecko. Poki co do porodu ci daleko. Maz ostatnio mi mówi ze z chęcią by sobie polezal a ja ze w każdej minucie możemy sie zamienić. Ciekawe ile by wytrzymał.
Mój tez tak mówił, ale jak sie położył z nogami i pupa do góry to po dwóch godzinach miał dość
 
Magdalenka16 a nie jest tak ze dopóki nie wstaniesz po cesarce przynoszą tylko dziecko do karmienia? . Dopiero jak cie postawią na nogi wtedy dają dziecko. Poki co do porodu ci daleko. Maz ostatnio mi mówi ze z chęcią by sobie polezal a ja ze w każdej minucie możemy sie zamienić. Ciekawe ile by wytrzymał.
Dziecko dostałam od razu po przewiezieniu na salę i bardzo dobrze, bo mała przystawiona do piersi otrzymała od razu siarę a mi mogła rozkręcać się laktacja. Dziecko położne zabrały tylko na noc i rano była znów u mnie. Zabieg miałam o 11 a o 5 rano byłam pionizowana.
 
@Magdalenka16 położne będą na pełnych obrotach.
U mnie po cc miałam dla siebie 1 położna. Wg procedur 1 położna na 1 pacjentkę. To ona cały czas mnie nadzorowała, podawała potrzebne leki, podała małą do piersi i co raz Sprawdzała czy nie trzeba małej poprawić. Mimo, że był mąż miałam od niej dużo pomocy. Później nad ranem spionizowana mnie i pomogła mi przy prysznicu.
Jak leżałam w szpitalu i się obsluchałam mam które wcześniej rodziły to tak kolorowo u nas nie jest. Jakby tak było jak piszesz to bym się nie marwiła.
 
Magdalenka16 a nie jest tak ze dopóki nie wstaniesz po cesarce przynoszą tylko dziecko do karmienia? . Dopiero jak cie postawią na nogi wtedy dają dziecko. Poki co do porodu ci daleko. Maz ostatnio mi mówi ze z chęcią by sobie polezal a ja ze w każdej minucie możemy sie zamienić. Ciekawe ile by wytrzymał.
Życzę relacji mam różnie to było. Zależało od położnej. Ja się przekonam jak urodze i będę leżeć. Najwyżej moje dziecko będzie się darło cały czas aż w końcu same po niego przyjdą :) hehe
 
Jestem wkurzona. Byłam umowiona z lekarzem na wizytę dzisiaj i na pobranie wymazów i się okazało, że jest na urlopie i wraca dopiero za 2 tygodnie. A termin porodu na 1 kwietnia. Niby koncowka ciąży, ale dalej nerwówka :/
 
reklama
Z tego co czytałam to porody rodzinne nie są zakazane, ale nie wiem jak to wygląda w praktyce.
W olsztynie w szpitalach są zakazane. Byłam w szpitalu jak ogłaszali, cały oddział płakał. Jedna pani miała właśnie podawaną oksytocynę, mąż trzymał ją za rękę i go wyprosili. A druga pani czekała na cesarkę i jej mąż zobaczg dziecko dopiero jak wyjda ze szpitala- za tydzień. No masakra...
 
Do góry