reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

@BaskaW i @Kleo83 gratuluje ogromnie! Duzo zdrówka dla Was mamusie i dla synusiów Kurcze dziewczyny macie jakies sposoby na bezsennosc?? Ja padam na twarz, jestem zmeczona ale spac w nocy od tygodnia nie moge :((((
Jestem wykończona :/
Trzeba się koniecznie pozbyc meza z wyra.
Ja od polowy ciazy śpię sama i spie jak dziecko. Dzis moj M wtranzolił mi sie do łóżka. Noc nieprzespa. Goraco i zimno na zmianę, walka o kołdrę (a mam 200x220). Wszędzie jego łokcie, tyłek... Koszmar. Mam przez to okropnie zly humor :/
 
reklama
Trzeba się koniecznie pozbyc meza z wyra.
Ja od polowy ciazy śpię sama i spie jak dziecko. Dzis moj M wtranzolił mi sie do łóżka. Noc nieprzespa. Goraco i zimno na zmianę, walka o kołdrę (a mam 200x220). Wszędzie jego łokcie, tyłek... Koszmar. Mam przez to okropnie zly humor :/

Próbowałam :/ nic nie dało, dziś spałam 3 godziny :( ja mam taki humor już od kilku dni ze wzgledu na tą bezsenność
 
Ja tez zamieniłam meza na syna;-) z mezem tez nie moglam spac. Z synkiem lepiej.
Audia a Ty sie czyms nie stresujesz, nie martwisz? Ja w takich momentach mialam problem ze spaniem.
 
Nie dosypiam, przychodzi noc a ja mam oczy jak 5 zł i nie potrafię zasnąć, leze, chodze sama nie wiem co mam ze sobą zrobić :(
@Kleo83 niczym szczegolnym sie nie martwie, ale jestem bardzo placzliwa teraz z powodu tych nocy, i mam podły humor i w ogole zle mi ze sobą :-( nie wiem ale porazka jakas totalna
 
Nie dosypiam, przychodzi noc a ja mam oczy jak 5 zł i nie potrafię zasnąć, leze, chodze sama nie wiem co mam ze sobą zrobić :(
@Kleo83 niczym szczegolnym sie nie martwie, ale jestem bardzo placzliwa teraz z powodu tych nocy, i mam podły humor i w ogole zle mi ze sobą :-( nie wiem ale porazka jakas totalna
@Audia20 ja nie mialam nigdy problemo ze spaniem , ale wystarczylo ze czyms sie denerwowalam (nawet nie swiadomie) i krecilam sie z boku na bok.
W szpitalu na skurcze i uspokojenie macicy dostaawalam relaniun 3x2mg.. teraz czje ze moj sen jest idealny ! Nie mysle, nie analizuje bo po prostu zasypiam i budze sie rano... ;) od wyjscia ze szpitala man dawje 2x2mg... z ta dzienna musze sie zastanowic bo wczoraj padlam po 13 i wstalan o 19 , zeby znow o 24 pasc i spac do 9 ;p ale mysle, ze jak masz problemy ze spanien to spytaj lekarza czy cos Ci doradzi, moze przepisze. W koncu trzeba sie wyspać w ciazy.

A na nadal spie z M, ale od zawsze mamy swoje koldry i lozko szerokie na 1.60cm nie wyobrazam sobie go wyrzucic :o no ale może i nas to czeka ;p
 
Zwykle zasnę na 2 godziny... I noc z głowy. Potem śpię trochę między 8 a 13. Z mężem obok źle, bez niego też niedobrze. Mamy dwie kołdry, inaczej się nie da, gdy rzucam się jak opętana. Za dużo negatywnych myśli. I relanium naprawdę pomaga? W szpitalu dostawałam jakiś syrop, dość skuteczny, żałuję, że nie spytałam o nazwę.
 
Zwykle zasnę na 2 godziny... I noc z głowy. Potem śpię trochę między 8 a 13. Z mężem obok źle, bez niego też niedobrze. Mamy dwie kołdry, inaczej się nie da, gdy rzucam się jak opętana. Za dużo negatywnych myśli. I relanium naprawdę pomaga? W szpitalu dostawałam jakiś syrop, dość skuteczny, żałuję, że nie spytałam o nazwę.
Na mnie zadzialalo... ale tak jak mowie specjalnie duzych problemow nie mialam tylko sen byl plytki... u nnie chodziło o wyciszenie macicy a przy okazji sie uspokoilam ;p
 
reklama
Dziewczyny ja tez nie spalam dobrze juz na koniec. A teraz jest jeszcze gorzej. Maly mi dzisiaj spedzil cala noc na cycku. W ogóle oka nie zmruzylam. A bylo ciezko co chwile siadac na pupe po cesarce. Moze dzisiaj do domu wyjdziemy. Czekamy na crp.
 
Do góry