reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

reklama
A czemu maluszek musi poleżeć jeszcze w szpitalu? Najważniejsze że już jesteście razem i powoli możesz zacząć cieszyć się macierzyństwem. Gratulacje !!
Ja się witam dzisiaj z 3 z przodu. Zaczęliśmy 30 tydzień ciazy. Mam nadzieję że wytrwamy jeszcze 6 tygodni i wszystko dobrze się zakończy! Ale coraz częściej boli mnie jakby krocze, do tego dochodzi delikatny ból jak na okres. Mam nadzieję że to nic niepokojącego, bo po 20 tygodniu nie raz miałam takie bole a nic się nie działo.
Na początku miał poblemy z oddychaniem ale po kilku godzinach się ustabilizowal, teraz dostaje antybiotyk na zapalenie płuc, podobno ja mialam jakas infekcje i przeszlo na malucha. Mam nadzieję, że szybko odzyska siły.
 
Dziewczyny ja jutro do szpitala szyjka dalej się skraca przez 3 tygodnie z 2,41 na 1,5 mm. Dodatkowo będę miała założony pessar. Jestem załamana,tak się boję o maleństwo. Lekarka powiedziała że bezpieczne będzie dotrwać choć do 34 tygodnia. Ja w środę zacznę już 30. Tak się boję. Dodatkowo leki no spa forte scopolan i duphason.
bedzie dobrze nic sie nie martw. Ja jednego dnia mialam 23mm, miekka i rozwarcie na opuszek i decyzja pessar, a na drugi dzień poniżej 15mm..rozpulchniona i miekka z rozwarciem na ponad palec.. to byl 30tydz u mnie, teraz dalej leze, a juz 33tydz skonczonyglowa do góry, dasz rade
 
Menia2018 ja też nie mam ani szwu ani Pessara. Pierwszy raz trafiłam do szpitaka z powodu skracajacej szyjki chyba w 26 albo 28 tygodniu. Miała wtedy 2,8 cm. Dwa tygodnie szpital, potem 3 tugodnie leżenia w domu, szyjka w dół do 2 cm i rozwarcie na pol cm.... Znowu szpital 2 tygodnie. W ciagu 4 ostatnich dni w szpitalu szyja znowu w dół do ok 1,6 cm i rozwarcie 1,5 cm. Wypuścili mnie do donu bo stwierdziki że wircej nie pomogą. Od ubiegłej soboty leżę w domu, dziś zaczynam 35 tydzień.... Biorę tylko luteine i asmag i z każdym dniem mam coraz większe nerwy bo czuje małą strasznie nisko, doszedł ucisk w kroku i klucia. Myślę że ty jesteś w lepszej sytuacji bo założą ci Pessar i zostało tylko 7 tygidni do bezpiecznego porodu. Ja leżę 8 tygodni i musiałbym wytrzymać jeszcze dwa. Nie wierze ze się uda :(
 
Menia2018 ja też nie mam ani szwu ani Pessara. Pierwszy raz trafiłam do szpitaka z powodu skracajacej szyjki chyba w 26 albo 28 tygodniu. Miała wtedy 2,8 cm. Dwa tygodnie szpital, potem 3 tugodnie leżenia w domu, szyjka w dół do 2 cm i rozwarcie na pol cm.... Znowu szpital 2 tygodnie. W ciagu 4 ostatnich dni w szpitalu szyja znowu w dół do ok 1,6 cm i rozwarcie 1,5 cm. Wypuścili mnie do donu bo stwierdziki że wircej nie pomogą. Od ubiegłej soboty leżę w domu, dziś zaczynam 35 tydzień.... Biorę tylko luteine i asmag i z każdym dniem mam coraz większe nerwy bo czuje małą strasznie nisko, doszedł ucisk w kroku i klucia. Myślę że ty jesteś w lepszej sytuacji bo założą ci Pessar i zostało tylko 7 tygidni do bezpiecznego porodu. Ja leżę 8 tygodni i musiałbym wytrzymać jeszcze dwa. Nie wierze ze się uda :(
Daj spokój będzie dobrze ja też nie wierzyłam że donosze chociaż do 34 a jutro zaczynam 37
Chodź brzuszek coraz bardZiej boli mam nadzieję dam radę te 8 dni !!!
 
reklama
Menia2018 ja też nie mam ani szwu ani Pessara. Pierwszy raz trafiłam do szpitaka z powodu skracajacej szyjki chyba w 26 albo 28 tygodniu. Miała wtedy 2,8 cm. Dwa tygodnie szpital, potem 3 tugodnie leżenia w domu, szyjka w dół do 2 cm i rozwarcie na pol cm.... Znowu szpital 2 tygodnie. W ciagu 4 ostatnich dni w szpitalu szyja znowu w dół do ok 1,6 cm i rozwarcie 1,5 cm. Wypuścili mnie do donu bo stwierdziki że wircej nie pomogą. Od ubiegłej soboty leżę w domu, dziś zaczynam 35 tydzień.... Biorę tylko luteine i asmag i z każdym dniem mam coraz większe nerwy bo czuje małą strasznie nisko, doszedł ucisk w kroku i klucia. Myślę że ty jesteś w lepszej sytuacji bo założą ci Pessar i zostało tylko 7 tygidni do bezpiecznego porodu. Ja leżę 8 tygodni i musiałbym wytrzymać jeszcze dwa. Nie wierze ze się uda :(

Ja w 25 tygodniu miałam stwierdzoną skróconą szyjkę do 25 mm. Byłam w sumie u trzech różnych lekarzy i każdy stwierdził, że mam prowadzić oszczędny tryb (ale nie mam leżeć cały czas, mam się nie przemęczać i tyle)+ luteina dopochwowo i magnez. Nikt nawet nie wspomniał o pessarze. I tutaj zaczynam się zastanawiać od czego to zależy, że niektórzy lekarze z taką szyjką wysyłają do szpitala...Czy zależy to od tego, że szyjka jest twarda lub miękka? A nie od samej jej długości?
 
Do góry