reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja w 25 tygodniu miałam stwierdzoną skróconą szyjkę do 25 mm. Byłam w sumie u trzech różnych lekarzy i każdy stwierdził, że mam prowadzić oszczędny tryb (ale nie mam leżeć cały czas, mam się nie przemęczać i tyle)+ luteina dopochwowo i magnez. Nikt nawet nie wspomniał o pessarze. I tutaj zaczynam się zastanawiać od czego to zależy, że niektórzy lekarze z taką szyjką wysyłają do szpitala...Czy zależy to od tego, że szyjka jest twarda lub miękka? A nie od samej jej długości?
Wszystko od lekarza , szpitala... moja miała w najbardziej krytycznym stanie 2.2 i też nikt mi niezalozyl passara ani szwu bo tutaj w DE dopiero poniżej 2 cm się działa bo twierdzą że to wszystko ingerencja i ciało obce które sprowadza tylko infekcje , oczywiście niepopieralam ich zdania bo czulabym się dużo bezpieczniej jakby zareagowali od 23 tygodnia leżę chociaż na ostatniej wizycie lekarz pozwolił mi się trochę więcej poruszać, od wczoraj tylko magnez już bez progresteronu za tydzień wizyta zobaczymy jak się ma moja szyjka mam nadzieję , że będzie dobrze . Po paru tyg leżenia wachala się między 3.5 a 2.9 , a my mamy 36 tydzień mam nadzieję że dotrzymamy do terminu
 
reklama
U mnie też nikt nie wspomniał nawet o pessarze. Mnie chyba zostawili żeby podać steryd na płuca małej plus obserwacja. Nie wiem sama. W sunie w szpitalu bykan miesiąc czasu, myślałam że mnie jakoś podlecza albo coś.... A ja tylko leżałam (chociaż na pewno mniej jak w domu - poszukiwania wolnej łazienki, oczekiwania aż królowe pielęgniarki znajdą czas na zbadanie tętna itd) i bralan takie same leki jak w domu. A kiedy sie faktycznie pogorszyło do domu mnie wywalili.... Zazdroszczę dziewczynom ktire maja szwy albo Pessary bo z tego co widzę zdaje to egzamin.
A co do leżenia.... Mówili Wam jak konkretnie lezec? Mi tylko mówili że na lewym boku. Ake już nie daje rady na kręgosłup i biodro więc czesto leze na prawym. A co z nogami? Ugiete w kolanach, można miec coś między kolanami czy to bez znaczenia ? Wiem że na w znak się nie powinno i w takiej też pozycji często mi sir brzuch napina ale tylko wtedy chociaż na chwilę odpoczywają mi plecy. Można mieć etedy np nogi zgiete ? Ja pierdziele myślałam że im dalej tym bede spokojniejsza a ja wpadam w coraz większą panikę ....
 
U mnie też nikt nie wspomniał nawet o pessarze. Mnie chyba zostawili żeby podać steryd na płuca małej plus obserwacja. Nie wiem sama. W sunie w szpitalu bykan miesiąc czasu, myślałam że mnie jakoś podlecza albo coś.... A ja tylko leżałam (chociaż na pewno mniej jak w domu - poszukiwania wolnej łazienki, oczekiwania aż królowe pielęgniarki znajdą czas na zbadanie tętna itd) i bralan takie same leki jak w domu. A kiedy sie faktycznie pogorszyło do domu mnie wywalili.... Zazdroszczę dziewczynom ktire maja szwy albo Pessary bo z tego co widzę zdaje to egzamin.
A co do leżenia.... Mówili Wam jak konkretnie lezec? Mi tylko mówili że na lewym boku. Ake już nie daje rady na kręgosłup i biodro więc czesto leze na prawym. A co z nogami? Ugiete w kolanach, można miec coś między kolanami czy to bez znaczenia ? Wiem że na w znak się nie powinno i w takiej też pozycji często mi sir brzuch napina ale tylko wtedy chociaż na chwilę odpoczywają mi plecy. Można mieć etedy np nogi zgiete ? Ja pierdziele myślałam że im dalej tym bede spokojniejsza a ja wpadam w coraz większą panikę ....
Ja leżę trochę na lewym,trochę na prawym. Między nogi wkładam poduszkę do spania dla kobiet w ciąży, w ogóle nie wyobrażam sobie bez niej spania od 5 miesiąca ciąży. Nogi mam też zgiete, tak jest mi najwygodniej. Ja czekam na wyniki posiewu, jak dziś będą to mam mieć dziś wizytę i decyzja lekarza co do pessara...
 
Hej Dziewczyny :) Jestem tu nowa, ciesze się że znalazłam te forum. Jestem obecnie w 18 t.c. Pessar założony na szyjkę 2,8 cm. Pewnie napiszecie , że długa ale ona spadła od 14 t.c. z 4 cm :(. Na szczęście mam czujnego lekarza. Powiem Wam szczerze, że boje się czy donosze tą ciążę... Lekarza kazał żyć normalnie tylko bez dźwigania, przemęczania się, dużo odpoczynku. Wiem , że wiele kobiet po ściągnięciu pessara rodzi nawet po terminie, ale przecież są też przypadki porodów przedwczesnych. Aż straciłam entuzjzm do kompletowania wyprawki. ( Kupowałam powoli już jakieś kosmetyki, dostałam jakieś ciuszki, chciałam rozłożyć koszta, poza tym nie wiem czy mi potem serio nie każą leżeć). Piszę bo uważam , że fajnie się powspierać w takich trudnych sytuacjach i dzielić doświadczeniami. Pozdrawiam z moją Małą :)
 
Ja w 25 tygodniu miałam stwierdzoną skróconą szyjkę do 25 mm. Byłam w sumie u trzech różnych lekarzy i każdy stwierdził, że mam prowadzić oszczędny tryb (ale nie mam leżeć cały czas, mam się nie przemęczać i tyle)+ luteina dopochwowo i magnez. Nikt nawet nie wspomniał o pessarze. I tutaj zaczynam się zastanawiać od czego to zależy, że niektórzy lekarze z taką szyjką wysyłają do szpitala...Czy zależy to od tego, że szyjka jest twarda lub miękka? A nie od samej jej długości?
Ja też zastanawiam się od czego to zależy. Moja szyjka od 20tc ma 25-26 mm.. dodatkowo od 28 tc jest miękka... I nic nie mam. Teraz w 30 tc rozwarcie i ma 21 mm...czekam na rozwoj sytuacji. Ale jestem dobrej myśli. Z synem było podobnie i udało się.. może taka moja uroda...
 
Hej Dziewczyny :) Jestem tu nowa, ciesze się że znalazłam te forum. Jestem obecnie w 18 t.c. Pessar założony na szyjkę 2,8 cm. Pewnie napiszecie , że długa ale ona spadła od 14 t.c. z 4 cm :(. Na szczęście mam czujnego lekarza. Powiem Wam szczerze, że boje się czy donosze tą ciążę... Lekarza kazał żyć normalnie tylko bez dźwigania, przemęczania się, dużo odpoczynku. Wiem , że wiele kobiet po ściągnięciu pessara rodzi nawet po terminie, ale przecież są też przypadki porodów przedwczesnych. Aż straciłam entuzjzm do kompletowania wyprawki. ( Kupowałam powoli już jakieś kosmetyki, dostałam jakieś ciuszki, chciałam rozłożyć koszta, poza tym nie wiem czy mi potem serio nie każą leżeć). Piszę bo uważam , że fajnie się powspierać w takich trudnych sytuacjach i dzielić doświadczeniami. Pozdrawiam z moją Małą :)
Witaj na pokladzie:) forum daje dużo wsparcia i zrozumienia:) wszystko będzie dobrze:) dla pocieszenia, moja szyjka w 16 tc miała 4,17 cm, w 20 tc- 2,6 cm... jestem w 31 tc i ostatnio miała 2,1 cm, ale w między czasie wydluzyla się nawet na chwile do 3,1 cm;) tylko rozmiekczyla;) nie leżę plackiem, bo mam syna 3letniego. I tak jak pisałam wyżej w każdym regionie Polski chyba inaczej podchodzą do tych nieszczesnych szyjek;)
 
W sumie chyba lepiej jak zakładają pessar i można jakoś funkcjonować, współczuje Wam dziewczyny z tym leżeniem...
Założenie pessara czy szwu nie oznacza, że można funkcjonować w miarę normalnie...wszystko zależy od kondycji szyjki. Ja mam szew a i tak muszę leżeć. Też miałam nadzieję, że będę mogła normalnie chodzić...
 
Witaj na pokladzie:) forum daje dużo wsparcia i zrozumienia:) wszystko będzie dobrze:) dla pocieszenia, moja szyjka w 16 tc miała 4,17 cm, w 20 tc- 2,6 cm... jestem w 31 tc i ostatnio miała 2,1 cm, ale w między czasie wydluzyla się nawet na chwile do 3,1 cm;) tylko rozmiekczyla;) nie leżę plackiem, bo mam syna 3letniego. I tak jak pisałam wyżej w każdym regionie Polski chyba inaczej podchodzą do tych nieszczesnych szyjek;)
Dokładnie, co lekarz i co szpital to inna praktyka...dobrze, że te upały mijają...ja tylko nie chciałabym trafić do szpitala w trakcie tych wysokich temperatur...leżenie na tych ceratach w salach kilkuosobowych to jakaś masakra..
 
reklama
Hej Dziewczyny :) Jestem tu nowa, ciesze się że znalazłam te forum. Jestem obecnie w 18 t.c. Pessar założony na szyjkę 2,8 cm. Pewnie napiszecie , że długa ale ona spadła od 14 t.c. z 4 cm :(. Na szczęście mam czujnego lekarza. Powiem Wam szczerze, że boje się czy donosze tą ciążę... Lekarza kazał żyć normalnie tylko bez dźwigania, przemęczania się, dużo odpoczynku. Wiem , że wiele kobiet po ściągnięciu pessara rodzi nawet po terminie, ale przecież są też przypadki porodów przedwczesnych. Aż straciłam entuzjzm do kompletowania wyprawki. ( Kupowałam powoli już jakieś kosmetyki, dostałam jakieś ciuszki, chciałam rozłożyć koszta, poza tym nie wiem czy mi potem serio nie każą leżeć). Piszę bo uważam , że fajnie się powspierać w takich trudnych sytuacjach i dzielić doświadczeniami. Pozdrawiam z moją Małą :)
Hej
Opiszę Ci moja sytuację :)
Pierwsza ciąża pessar od 19 tyg szyjka 25 mm , urodziłam w 36 tyg synka wszystko oki
Malo się wtedy oszczędzałam zakupy galeria
Teraz szyjka 24 mm w 18 tyg prssar id 20 tyg
I w domu energia trzy latka niestety nie mogę pozwolić sobie na całkowite leżenie, śniadanko obiad kolacja zrobić dać,a to upia siku pobawić się
Jedynie nie chodzę na zakupy wszystko z wyprawki przez internet
A spozywke robi mąż
I generalnych porządków w domu nie robię ,pomaga mi dziewczyna ale wiadomo że na tyg trzeba trochę dom ogarnąć czy po obiedzie
Będzie dobrze jeśli masz możliwość oszczędzaj się i donosisz napewno
 
Do góry