Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Jak radziłyście sobie z "dobrymi radami" co do pielegnacji maluszka udzielane przez teściowych. Czyli "rób to tak", ja dziś po kolejnym telefonie teściowej która odnosi się do pielegnacji jeszcze nienarodzonej wnuczki zareagowałam wściekłością. Leże od 8 tygodnia ciąży (po wcześniejszym niepowodzeniu w 20 t.c.- też niewydolność szyjki macicy) w większości w szpitalu a ta ostatnio zapytała mnie kiedy bedzie kolejne. Jestem po wizycie u lekarza, szew i pessar ściągają mi za dwa tygodnie i 4 dni. Nie mam siły już do niej, co zrobić by jakoś to było?