reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Ja miałam w pierwszej ciazy szew zakładany w 24 tygodniu.
W Polsce krótkie szyjki i zalecenie leżenia czasem sa na wyrost, mam wrażenie, dlatego staraj sie być dobrej myśli. Wiadomo, ze czasem jest cieżko i ma sie wszystkiego dosyć, ale jakoś ten czas leci.
dzieki ;) bede do Was zagladac bo widze ze duzo wsparcia dajecie!:*
 
reklama
Ostatnio zgadalam sie ze znajoma ktora w zeszlym roku lezala z powodu krotkiej szyjki...plackiem , pod koniec ciazy dostala udaru...czy jakos tak...w kazdym badz razie powiedzieli jej ze to przez to lezala plackiem...

Ja mam zalozony szew...prowadze oszczedny tryb zycia... i dzieki bogu narazie jest wszystko w porzadku;)

Aga6 trzymaj sie i nie doluj...po wizycie bedziesz wiedziala jak sytuacja z szyjka, wiec moze wprowadzaj sobie male wyznaczniki...ja tak mialam. Tez bylam na poczatku zalamana.


Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
 
Witam, przez pewien czas nie pisałam, ostatnio jakoś nie mogę się zebrać do kupy...
Ze skurczami było już dobrze, tzn brak, aż do przedwczoraj. Na godzinę dostałam tak bolesnych skurczy że myślałam że rodzę już teraz zaraz. Po paracetamolu przeszło a rano obudziłam się z bólem który pamiętam kiedy mi kamienie z nerki zchodziły. Do szpitala na obserwację ale mała zadowolona i fikająca, skurczy brak (jeden na 30% wyszedł na KTG) więc dostałam przeciwbólowe i antybiotyk i puścili mnie do domu pod warunkiem że jakby było gorzej to mam wracać. Dzisiaj, dopóki nie zmarzłam było dobrze, wieczorkiem wróciły skurcze, częste ale nie bardzo bolesne, nieregularne i krótkie. Znowu paracetamol pomógł (serio zaczynam wierzyć w angielską teorię że to JEST lek na wszystko)
W przyszłym tygodniu idę na założenie Holtera a za dwa tygodnie zrobią mi usg serca bo im się moje kołatania nie podobają. Modlę się żeby nic nie wyszło bo jeszcze mi do kompletu problemów z sercem brakuje.(tzn poza nadciśnieniem)
Teściowa komentuje że może nie był to najepszy pomysł żebym zachodziła w ciąże (Martwi się bardzo) Wiedzieliśmy że to nie będzie łatwa ciąża ale nawet ja sobie nie zdawałam sprawy że się tyle problemów odezwie.
 
Aga6, u mnie podobnie jak u vixen,szew w 23 tyg., w moim szpitalu nawet nie zakladaja tego pessara. Zalecenie oszczednego trybu zycia,ale lezec non stop nie kazano. Chyba sie od tego faktycznie odchodzi,biorac pod uwage,co sie dzieje z cialem po takim czasie i jake jest ryzuko zakrzepow etc. Gruby to uwazac na siebie i regularnie lontrolowac. U mnie leci 7. tydzien ze szwem, tez na poczatku bylam przerazona,ale m.in. na tym forum dostalam duzo wsparcia :)
 
Ostatnia edycja:
Ja też sobie odliczam metodą małych kroczków :-) jutro pełne 34 tc, więc mój plan minimum wykonany, teraz liczę do 36, żeby synka donosić. Ale na początku nie było różowo. W 18 tc nie wierzyłam, że się uda. Z tym, że ja mam szyjkę ok, ale dręczą mnie bardzo częste skurcze. W sumie to nadal sobie z tym nie radzę, bo jak się do czegoś takiego można przyzwyczaić? Codziennie myślę, że to już chyba ten dzień. Aby nie zwariować skupiłam się na upiększaniu domu :-) wisiałam na allegro i zamawiałam różności, co przysporzyło pracy mojemu mężowi kochanemu.
W każdym razie Twoja szyjka nie taka znowu najgorsza. Ciesz się że napięcie macicy minęło, to bardzo ważne, że leki działaja.
 
Witam, przez pewien czas nie pisałam, ostatnio jakoś nie mogę się zebrać do kupy...
Ze skurczami było już dobrze, tzn brak, aż do przedwczoraj. Na godzinę dostałam tak bolesnych skurczy że myślałam że rodzę już teraz zaraz. Po paracetamolu przeszło a rano obudziłam się z bólem który pamiętam kiedy mi kamienie z nerki zchodziły. Do szpitala na obserwację ale mała zadowolona i fikająca, skurczy brak (jeden na 30% wyszedł na KTG) więc dostałam przeciwbólowe i antybiotyk i puścili mnie do domu pod warunkiem że jakby było gorzej to mam wracać. Dzisiaj, dopóki nie zmarzłam było dobrze, wieczorkiem wróciły skurcze, częste ale nie bardzo bolesne, nieregularne i krótkie. Znowu paracetamol pomógł (serio zaczynam wierzyć w angielską teorię że to JEST lek na wszystko)
W przyszłym tygodniu idę na założenie Holtera a za dwa tygodnie zrobią mi usg serca bo im się moje kołatania nie podobają. Modlę się żeby nic nie wyszło bo jeszcze mi do kompletu problemów z sercem brakuje.(tzn poza nadciśnieniem)
Teściowa komentuje że może nie był to najepszy pomysł żebym zachodziła w ciąże (Martwi się bardzo) Wiedzieliśmy że to nie będzie łatwa ciąża ale nawet ja sobie nie zdawałam sprawy że się tyle problemów odezwie.
Kochana,a na co ten antybiotyk? Dlaczego i na ile czasu? Skurcze od zmarzniecia Cie dopadly?
Skad od poczatku wiedzialas,ze nie bedzie to latwa ciaza? Tesciowa nie podnosi Cie na duchu,nie powinno sie takich slow mowic ciezarnej,chocby nieswiadomo co sie dzialo. Juz teraz ciaza jest,i to zaawansowana,i juz po ptakach. Jak dla mnie bardzo bolesne i niesprawiedliwe slowa,nie sluchaj tego,tylko staraj sie wytrwac.
Ja sama zaciskam zeby,bo od wczoraj znow mam dusznosci - znow jakis wirus w domu,na ktory moja rodzona zareagowala lekko,a mi od razu zawala albo zatoki, albo oskrzela,jak tym razem. Boje sie za kazdym razem,zeby sie z tego nie zrobila infekcja bakteryjna i mecze sie z tym,ale co mi zostalo innego,jak walczyc i modlic sie,zeby maly wyszedl z tego calo...
 
Ostatnio zgadalam sie ze znajoma ktora w zeszlym roku lezala z powodu krotkiej szyjki...plackiem , pod koniec ciazy dostala udaru...czy jakos tak...w kazdym badz razie powiedzieli jej ze to przez to lezala plackiem...

Ja mam zalozony szew...prowadze oszczedny tryb zycia... i dzieki bogu narazie jest wszystko w porzadku;)

Aga6 trzymaj sie i nie doluj...po wizycie bedziesz wiedziala jak sytuacja z szyjka, wiec moze wprowadzaj sobie male wyznaczniki...ja tak mialam. Tez bylam na poczatku zalamana.


Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Julia,moze chodzilo o zakrzepice?
 
Przy skurczach leżenie naprawdę pomaga... nie ma opcji chodzenia z brzuchem jak kamień. Ja z domu wychodzę gdy muszę. Chodzę po domu, kilka godzin siedzę, kilka leżę i póki co jest ok :-)
 
Dziekuje dziewczyny ;) staram sie myslec pozytywnie od teraz! i tez sobie bede zakladac cele skoro mowicie ze to pomaga. cel najblizszy - dotrwac do konca 23 tygodnia :d
 
reklama
Do góry