reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

W Euroaptece akurat była od ręki ale w kilku innych mąż pytał i nie wiedzieli co to jest... Tak że nie wiadomo. Ulotkę można sobie darować, położna mówiła, że strasznie dużo tego podają w szpitalu i nie zdarzyło się, żeby ktoś miał skutki uboczne.
 
reklama
Mi nawet do glowy nie przyszlos,ze jakies skutki uboczne,ulotki czy co:) Dostalam recepte,w aptece maz wykupil,podana mialam w szpitalu po znajomosci,podczas dyzuru mojej lekarz prowadzacej,przez jedna z poloznych. Ponoc w cywilizowanych krajach immunoglobulina w trakcie ciazy jest podawana mamom rh- rutynowo i za darmo. Po porodzie rowniez mialam podana, bo corka rh+. Teraz tez mam miec podana,ale dopiero w 31. tyg.,to ponoc nie jest za pozno,niby do 32. mozna,w poprzedniej ciąży mialam w 30.
 
Czesc dziewczyny :) byłam wcześniej na tym forum, też miałam krótką szyjke i to forum pozwoliło mi przetrwać ten ciężki czas. Teraz czasami Was czytam :) chciałam napisać o tym zastrzyku. Mi lekarz powiedział że weszły takie przepisy, że musi mi przepisać receptę na ten Rophylac, a moją decyzją jest czy go wykupie i zrobię czy nie. Też miałam problem ze zrobieniem bo z taką szyjką bałam się gdziekolwiek ruszac, ale poprosiłam mojej koleżanki mamę, która jest pielęgniarką. Właśnie w innych Państwach te zastrzyki są za darmo. Stosunkowo mało jest o tym informacji. Na pewno chodzi o kolejne ciąże zeby zapobiec konfliktowi.
Trzymam za Was wszystkie kciuki:*
 
Hej dziewczyny, jestem w 21tyg 5d ciąży i na wizycie 9.11 dowiedziałam się że mam krótką szyjkę :( 26 mm.. dostałam no spe, luteine i magnez.. faktycznie napinanie macicy minęło..
Właściwie to pisze bo podłamało mnie to trochę. leżę od tamtego czasu niemalże plackiem.. 29.11 idę na kontrolę i zobaczymy co tam się dzieje.. prawdopodobnie czeka mnie pessar.
Dziewczyny jak wytrwałyście ten czas oczekiwania na rozwiązanie?
 
26 mm to szyjka teoretycznie w normie, ale z pewnością do obserwacji. Moze być tez tak, ze sie zatrzyma na takim etapie. No i kluczowe jest ujście wewnętrzne, czy jest zamknięte.

Czas oczekiwania na rozwiązanie nie jest łatwy. Po prostu leci dzień za dniem i tyle.
 
26 mm to szyjka teoretycznie w normie, ale z pewnością do obserwacji. Moze być tez tak, ze sie zatrzyma na takim etapie. No i kluczowe jest ujście wewnętrzne, czy jest zamknięte.

Czas oczekiwania na rozwiązanie nie jest łatwy. Po prostu leci dzień za dniem i tyle.
We wtorek sie okaze jak tam ma sie ta szyjka.. chyba wolalabym zeby zalozyli mi ten pessar. z nim mozna jakos funkcjonowac? chodzic chociaz na spacery? bo teraz mam zabronione.. dozwolone to łazienka/kuchnia/wyjscie na badania..
 
Zdania lekarzy sa podzielone. Ogólnie odchodzi sie od zalecania leżenia plackiem w ciazy i jak w pierwszej ciazy byłam w szpitalu, to były to naprawdę ekstremalne przypadki, kiedy ktoś musiał tak leżeć, bo to nie jest wcale obojętne dla organizmu, bardzo osłabia, a skuteczność tez bywa podważana. Na pewno musisz sie oszczędzać.

Co do pessarow, w szpitalu, o którym pisze powyżej, lekarze tego nie zakładali w ogóle, bo uznawali, ze jest to nieskuteczne, a poza tym to jest duże ciało obce i zwiększa ryzyko infekcji. Preferowali szew okrężny.

Jak widzisz, łatwo mozna sie w tym pogubić, a komuś warto zaufać, bo mozna zwariować ;)
 
Zdania lekarzy sa podzielone. Ogólnie odchodzi sie od zalecania leżenia plackiem w ciazy i jak w pierwszej ciazy byłam w szpitalu, to były to naprawdę ekstremalne przypadki, kiedy ktoś musiał tak leżeć, bo to nie jest wcale obojętne dla organizmu, bardzo osłabia, a skuteczność tez bywa podważana. Na pewno musisz sie oszczędzać.

Co do pessarow, w szpitalu, o którym pisze powyżej, lekarze tego nie zakładali w ogóle, bo uznawali, ze jest to nieskuteczne, a poza tym to jest duże ciało obce i zwiększa ryzyko infekcji. Preferowali szew okrężny.

Jak widzisz, łatwo mozna sie w tym pogubić, a komuś warto zaufać, bo mozna zwariować ;)
Ufam mojej ginekolog.. mi szwu nie chcą już zalozyc bo powiedzieli ze po 20 tygodniu to tylko pessar..
I to lezenie plackiem juz daje sie we znaki. Wczoraj poszlam na morfologie i musialam wejsc na 1 piętro i sie zasapałam jakbym wazyla ze 100kg i przebiegla kilka kilometrów..
Moja mama jak byla w ciazy to chcieli jej szew zakladac ale w koncu obeszlo sie bez, nie oszczedzala sie bardzo jakos i urodzila po terminie wiec licze ze bedzie u mnie git.
 
reklama
Ja miałam w pierwszej ciazy szew zakładany w 24 tygodniu.
W Polsce krótkie szyjki i zalecenie leżenia czasem sa na wyrost, mam wrażenie, dlatego staraj sie być dobrej myśli. Wiadomo, ze czasem jest cieżko i ma sie wszystkiego dosyć, ale jakoś ten czas leci.
 
Do góry