reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Kochana,a na co ten antybiotyk? Dlaczego i na ile czasu? Skurcze od zmarzniecia Cie dopadly?
Skad od poczatku wiedzialas,ze nie bedzie to latwa ciaza? Tesciowa nie podnosi Cie na duchu,nie powinno sie takich slow mowic ciezarnej,chocby nieswiadomo co sie dzialo. Juz teraz ciaza jest,i to zaawansowana,i juz po ptakach. Jak dla mnie bardzo bolesne i niesprawiedliwe slowa,nie sluchaj tego,tylko staraj sie wytrwac.
Ja sama zaciskam zeby,bo od wczoraj znow mam dusznosci - znow jakis wirus w domu,na ktory moja rodzona zareagowala lekko,a mi od razu zawala albo zatoki, albo oskrzela,jak tym razem. Boje sie za kazdym razem,zeby sie z tego nie zrobila infekcja bakteryjna i mecze sie z tym,ale co mi zostalo innego,jak walczyc i modlic sie,zeby maly wyszedl z tego calo...

Antybiotyk bo krew w moczu i leukocyty (prawdopodobnie od kamienia) i mam objawy infekcji układu moczowego. Skurcze się pojawiły wieczorem (jak zazwyczaj) A po prostu ból jak od kamienia wrócił jak zmarzłam. Antybiotyk dostałam na tydzień (oczywiście biorę z probiotykiem)

Co do teściowej to mi tego wprost nie powiedziała tylko mojej drugiej połówce. Akurat usłyszeć od niej coś takiego wolę bo to kobieta która uważa że "ciąża to nie choroba" i chciała żebym święta robiła w tym roku "bo ona jak była w ciąży to robiła" (mój A. jest z 2go stycznia) także mam nadzieję że w końcu do niej dotarło że niestety Ciąża może być trudna.

Wiedziałam że nie będzie kolorowo przez moje nadciśnienie, policystyczne jajniki (miałam miesiąc przed zajściem w ciąże powiedziane że nie wiadomo czy wogóle jest szansa na dziecko), nadwagę i kręgosłup zgięty w chińskie 66 (który narazie mi odpuszcza). Nie sądziłam że Problemy z Jelitami tak się odbiją na ciąży no i nerek też się nie spodziewałam bo dłuuuuuuuugo miałam spokój. Jak mi jeszcze dojdą do tego problemy z sercem i nie daj boże wielowodzie (jak narazie ostatnio miałam tylko trochę za dużo wód ale jeszcze w normie) to będę miała komplet. Niby nic poważnego ale wymęczona jestem już tą ciążą bardzo. Tutaj nie ma opcji L4 więc pracowałam do listopada bez taryfy ulgowej.
Mimo wszystko cieszy mnie że szyjka trzyma, w poprzedniej ciąży złapałam taką infekcję nerek że mi się w 3tym którymś tygodniu szyjka zaczęła otwierać więc też zlądowałam na antybiotyku i z powstrzymywanymi skurczami. Do porodu szłam z zewnętrznym rozwarciem na 2cm ale to było tyle. W dziewiątym miesiącu czułam sie mniej więcej tak jak teraz czuje się gdzieś od piątego.

Sory że się rozpisałam :p
 
reklama
Katierinka, absolutnie nie chcę Cię straszyć, ale ja chorowałam w okolicach 16 tc. Infekcja wirusowa, zatoki, kaszel i takie tam. Ostatnio robiłam badanie na cytomegalię (igg i igm), bo mój lekarz zleca to rutynowo. Niestety, wyniki pozytywne, więc prawdopobnie tamtą niepozorną infekcję wywołał wirus cytomegalii :( Czekam teraz na konsultację w szpitalu zakaźnym i trzęsę się o zdrowie malucha. Piszę to dlatego, że jedyną formą walki z konsekwencjami tego wirusa jest wiedza o nim i poród w szpitalu z dobrym oddziałem neonatologicznym, gdzie od razu przebadają malucha.
A z pozytywnych rzeczy, skurcze i napinania brzucha od 18 tc mniej więcej- obecnie 32 tc, a szyjka dłuuuuga na 45 mm, twarda i zamknięta :)
Pozdrawiam.

Napisane na SM-T235 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
Izza, to nie strasz:) ja choruje od zawsze,tylko w ciąży bardziej -ze wzgledu na silna alergie na roztocza. W poprzedniej było podobnie... Mam po prostu rozwalony uklad odpornosciowy i moj organizm atakuje sam siebie,do tego n a gardle mam sie sidliska starego wirusa,rozwalona sluzowke,c iaza dodatkowo obniza odpornosc etc.,wiec wystarczy chwilowe oslabienie,wystarczy,ze ktos z domownikow przyniesie katar,a mnie rozklada na 2 tygodnie. Ale moze zrobie sobie to cmv na wlasna reke,na wszelki wypadek.
Pocieszam sie tym,ze maluszek rosnie A w obrazie USG wszystko wyglada dobrze,poza tym, poza podniesionymi leukocytami i neutrofilami, badania krwi i moczu sa okej. Mam nadzieje,ze maluszek wyjdzie z tego calo tak jak córeczka.
 
Ostatnia edycja:
Aniay ja po pół roku nie miesiączkowałam, estradiol na poziomie menopauzy, hiperprolaktynemia, niska rezerwa. W młodości ale to naprawdę 15 lat temu chorowałam na anoreksję i popsułam sobie hormony. Też wiedziałam, że to może być trudna ciąża i rzeczywiście jest. Od pierwszego miesiąca czuję się fatalnie. Ale dla mojego słoneczka warto. Damy radę, już bliziutko!
 
Izza może po prostu przeszłaś cytomegalię i masz przeciwciała? Mój gin zabronił mi robić takich badań :-) dla mojego zdrowia psychicznego. Miałam za to akcję z listeriozą i czas oczekiwania na wyniki to były najstraszniejsze dwa tygodnie mojego życia. Oczywiście badanie zrobiłam z własnej inicjatywy i sama się nakręciłam. Gdybyś przeszła w 1 trymestrze ciąży pierwotne zakażenie cytomegalią to na pewno byłoby to widać po dzieciątku - wolniejszy wzrost, wady rozwojowe. Nie przejmuj się, będzie dobrze.
 
Aniay ja po pół roku nie miesiączkowałam, estradiol na poziomie menopauzy, hiperprolaktynemia, niska rezerwa. W młodości ale to naprawdę 15 lat temu chorowałam na anoreksję i popsułam sobie hormony. Też wiedziałam, że to może być trudna ciąża i rzeczywiście jest. Od pierwszego miesiąca czuję się fatalnie. Ale dla mojego słoneczka warto. Damy radę, już bliziutko!
Ja mam tak samo pod wzgledem immunologicznym. Wiedzialam,ze moze byc ciezko,ale nie sadzilam,ze bedzie az tak. Ale,tak jak piszesz,damy rade,jakos musimy.
 
Cześć wam dziewczyny.
Katierinka
Miło że myślisz o mnie
U mnie powoli lepiej nadal jeżdżę na zastrzyki z żelaza i zostały mi jeszcze 3
Później robie morfologia i jeśli hemoglobinka będzie dobra to będzie dobrze a jeśli zła to będzie źle i będę musiała brać tabsy no wole to niż jeździć na zastrzyki.
Krocze jeszcze trochę boli a zwłaszcza dupa hehe no tam mam zrost.
Jeszcze nie siedzę.
Od porodu minęło już 2 tyg a ja czuję się już lepiej.
Jak zaczne normalnie siadać to już będzie super.
Jak czytam wasze wiadomości to przypominam sobie siebie i dziękuję bogu że mam to już za sobą.
A za was trzymam kciuki i myślę o was.
Mój aniołek w dzień jest grzeczny ciągle śpi ale w nocy to masakra przez 4 godziny które nie śpi to płacze.
No ale trzeba wytrzymac.
Dobrze że kolek nie ma jak baraże.
No nie będę wam już truc bo to gotuje o ciąży a nie o noworodkach.
 
Dziewczyny, może odchodzi się od leżenia, ale myślę, że trzeba jak najwięcej leżeć. Ja bez żadnego zabezpieczenia czyli pessaru i szwu dzięki temu donosiłam ciąże. Pod koniec ciąży leżałam w jednym z najlepszych szpitali w Warszawie i nie wolno mi było się ruszać i nawet za dużo siedzieć.
Jedna dziewczyna na tym forum chodziła, bo tak zalecali lekarze (chyba w Anglii to było) i urodziła dzidziusia w 27 tc. To daje do myślenia.
Jak już urodzicie to zapomnicie o tym leżeniu, raz dwa :)
 
Mysle, ze każda z nas jest w nieco innej sytuacji i powinno sie przede wszystkim słuchać lekarza, a w razie wątpliwości konsultować z innym, mającym najlepiej doświadczenie na oddziale patologii ciazy. W szpitalu, w ktorym byłam, całkowite leżenie było zalecane w przypadkach, kiedy pęcherz był juz praktycznie w pochwie, ogromnego nadciśnienia. Mnie kiedyś lekarka zwróciła uwagę w szpitalu na to leżenie, żebym sie przypadkiem zakrzepicy nie nabawiła.
 
reklama
Hej dziewczyny
No ja niemalże leże non stop.. wstaje do wc, coś tam ugotować i czasem na 5 min na spacer z psem albo na jakieś badania.
Kieruję się zaleceniami mojej ginekolog.. to miało być na czas 3 tygodni, niedlugo ide na wizyte i podejmiemy dalej decyzje, bo lezenie do konca ciąży nie wchodzi w gre. Prawdopodobnie pessar, chyba że magicznym cudem moja szyjka się wydluzyla :p miała któraś z Was taki przypadek? że się wydluzyla.
 
Do góry